Platforma Obywatelska zamierza obciążyć urzędników odpowiedzialnością za błędy. Urzędnicy będą osobiście odpowiadać za złe decyzje, również finansowo. Skarbowcy żądają ubezpieczenia OC i ostrzegają przed paraliżem administracji.
Pracownicy skarbowi żądają od ministra finansów wykupienia dla nich ubezpieczenia OC. Miałoby ono chronić skarbowców przed odpowiedzialnością za błędne decyzje. To skutek projektu ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa, złożonego rok temu przez posłów Platformy Obywatelskiej do Sejmu. Projekt obecnie znajduje się w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Zakłada wprowadzenie osobistej odpowiedzialności za błędne decyzje urzędników. Byłaby to również odpowiedzialność finansowa. Zakres błędów będzie badać prokuratura.
Zdaniem ekspertów zmiany w tym zakresie są potrzebne. Urzędnicy – zwłaszcza skarbowi – uważają te regulacje za absurdalne.

Urzędnik zapłaci

Projekt poselski jest odpowiedzią na wzrost wśród społeczeństwa braku zaufania do organów władzy publicznej. Jest to odzew na niesolidną pracę urzędników, której efektem dla obywateli był uszczerbek w majątku. Niejedna taka decyzja doprowadziła do upadłości spółek oraz zakończenia działalności przez przedsiębiorców. Na ten aspekt zwraca uwagę Małgorzata Gorzkowska, ekspert w Auxilium, która twierdzi, że celem tej ustawy jest podniesienie merytorycznego poziomu wydawanych decyzji, a także zmobilizowanie urzędników do wydawania decyzji w sposób odpowiedzialny.
Ustawa przewiduje odpowiedzialność urzędników, gdy: na mocy prawomocnego orzeczenia sądu lub na mocy ugody, przyznane zostało odszkodowanie od podmiotu odpowiedzialnego za szkodę majątkową wyrządzoną przy wykonaniu władzy publicznej z rażącym naruszeniem prawa, naruszenie spowodowane zostało zawinionym działaniem lub zaniechaniem funkcjonariusza publicznego, naruszenie prawa zostało stwierdzone w postępowaniu sądowo-administracyjnym lub w orzeczeniu sądu cywilnego.
– Funkcjonariusz będzie ponosił odpowiedzialność w razie zawinionego działania lub zaniechania – tłumaczy Małgorzata Gorzkowska.
Jej zdaniem, istotną kwestią jest fakt, że postępowanie wyjaśniające prowadzić będzie prokuratura. Prokurator będzie miał obowiązek w ciągu miesiąca ustalić funkcjonariusza publicznego odpowiedzialnego za decyzję wydaną z rażącym naruszeniem prawa, wyjaśnić, czy zachodzą przesłanki odpowiedzialności określone w ustawie oraz określić z urzędu wysokość szkody. Projekt ustawy określa górną granicę odpowiedzialności urzędnika do 12-krotności średniego wynagrodzenia.
– Wprowadzenie materialnej odpowiedzialności urzędników zwiększy ich poczucie odpowiedzialności za pracę, a poszczególne sprawy rozpatrywane będą w sposób rzetelny. Urzędnicy będą karani za umyślne działania, mające na celu naruszenie prawa – argumentuje ekspert z Auxilium.



Zasady konstytucyjne

Adam Wacławczyk, starszy menedżer w Deloitte, oddział w Krakowie uważa, że wprowadzenie mechanizmów zwiększających poczucie odpowiedzialności urzędników za podejmowane działania wydaje się konieczne, ale rozwiązanie to musi opierać się na jasnych i klarownych zasadach, wpływających na jakość wydawanych decyzji bez równoczesnego ubezwłasnowolnienia osób sporządzających dany akt. Szczególnie ciekawa wydaje się propozycja wprowadzenia do Ordynacji podatkowej wymogu, aby urzędnicy interpretowali i stosowali prawo w sposób zapewniający najpełniejszą realizację zasad konstytucyjnych oraz umów międzynarodowych.
– Takie regulacje uzupełnione o obowiązek wyboru z kilku dopuszczalnych interpretacji przepisów tej, która najpełniej realizuje prawa i wolności konstytucyjne, może pozytywnie wpłynąć na praktykę – ocenia Adam Wacławczyk.

Skarbówka ma najtrudniej

Jak propozycje zmian w odpowiedzialności oceniają sami urzędnicy? Tomasz Ludwiński, przewodniczący Rady Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ Solidarność, stwierdza, że administracja skarbowa jest tą, gdzie wydaje się najwięcej decyzji w sprawach często złożonych i niejednoznacznych. Siłą rzeczy decyzje uchylane z tytułu rażącego naruszenia prawa występują, a to ma być według ustawy w sprawie zasad odpowiedzialności odszkodowawczej funkcjonariuszy publicznych sankcjonowane odszkodowaniami opłacanymi ze środków urzędników.
Stopień skomplikowania prawa i procedur podatkowych, często zmieniające się przepisy oraz niejednolitość orzecznictwa sądów powodują, że w sprawach skomplikowanych może dojść do paraliżu decyzyjnego.
– Każdy rozsądny urzędnik będzie się obawiał, że w przypadku uchylenia decyzji w sprawach skomplikowanych w dalszym toku postępowania poniesie znaczne wydatki na ewentualne odszkodowanie – tłumaczy Tomasz Ludwiński.
Dodaje, że nie powinno się porównywać urzędników skarbowych do lekarzy, adwokatów, radców prawnych, gdyż te grupy zawodowe zarabiają znacznie więcej i nie muszą szukać możliwości ubezpieczenia OC na koszt budżetu państwa.
Tomasz Ludwiński stwierdza, że już dawno urzędnicy powinni być ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej.
– To nie jest tak, że w przypadku nawet uchylenia wydanej decyzji przez ostatnią instancję odwoławczą winny jest urzędnik. Skomplikowane prawo nie my wymyśliliśmy. Jeżeli już wprowadzać odpowiedzialność, to dla wszystkich – ocenia Tomasz Ludwiński.



Odpowiedzialność do zmiany

Eksperci są zgodni: rozpoczęcie prac nad ustawą regulującą kwestie odpowiedzialności odszkodowawczej urzędników to krok w dobrym kierunku. Paweł Kochanowski, starszy menedżer w ITA Doradztwo Podatkowe, stwierdza, że obecnie nikt już chyba nie ma wątpliwości (może poza samymi urzędnikami), że potrzebne są rozwiązania umożliwiające odpowiedzialność osobistą za błędnie wydaną decyzję. Powinno to znacząco ukrócić samowolę urzędników i stanowić dodatkową ochronę podatników.
– Pozwoli to na wprowadzenie równej odpowiedzialności stron postępowania za błędne działanie – obecnie jedynie podatnik odpowiada materialnie za swoje błędy – komentuje Paweł Kochanowski.
Według niego ważne jest, aby zakres odpowiedzialności odszkodowawczej funkcjonariusza publicznego wynikający z ustawy był precyzyjnie i jednoznacznie określony. W przeciwnym razie zamiast rozwiązania problemu dostaniemy kolejny bubel prawny utrudniający życie zarówno podatnikom, jak i urzędnikom.

Legislacja do poprawy

Zmian wymagają regulacje nie tylko dotyczące odpowiedzialności urzędników, trzeba też poprawić samą procedurę tworzenia prawa. Zdaniem Arkadiusza Michaliszyna, prawnika, partnera w CMS Cameron McKenna, nie należy liczyć na to, że ustawa o odpowiedzialności urzędników, jeśli zostanie przyjęta, wpłynie rewolucyjnie na jakość stosowania prawa. Pewnych rzeczy nie sposób zmienić. Jeżeli prawo stanowione jest złe, to jego stosowanie również będzie złe. Jeżeli tak wiele przepisów podatkowych może być interpretowanych na tak wiele sposobów, to nie można oczekiwać, że urzędnicy będą stosowali prawo właściwie. Ustalenie, kiedy urzędnik zastosował prawo po prostu źle, a kiedy rażąco źle, będzie dyskusyjne.
– Najlepszą drogą do ukrócenia urzędniczej samowoli jest poprawa przepisów materialnych, a nie proceduralnych. Sęk w tym, że pisanie dobrego prawa jest rzeczą trudną. Niewątpliwą korzyść odniosą firmy ubezpieczeniowe, bo ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej urzędników będzie się dobrze sprzedawać – podsumowuje Arkadiusz Michaliszyn.
Odpowiedzialność pracowników
● Kara upomnienia lub nagany np. za nieprzestrzeganie przepisów bhp
● Kara pieniężna, np. za opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia lub spożywanie alkoholu w czasie pracy
● Kara materialna, np. za wyrządzenie szkody (odszkodowanie w wysokości wyrządzonej szkody, ale nie wyższe niż trzymiesięczne wynagrodzenie)