Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia do zmian w ustawach o PIT i o CIT w zakresie prywatnego używania służbowych samochodów. Przepisy w tym zakresie powinny być precyzyjne. Pozwoli to uniknąć problemów przy ich stosowaniu.

Niewydolny system

Od przyszłego roku mają zmienić się zasady opodatkowania prywatnego używania aut służbowych. Czy takie zmiany są potrzebne?
ANNA MISIAK
Są potrzebne, skoro coraz więcej pracodawców ma kłopot ze sposobem ustalania przychodu z tego tytułu. Dzisiaj samochód służbowy stał się narzędziem pracy i użytek dla celów prywatnych, w wielu sytuacjach, jest niejako wpisany w sam fakt dysponowania autem służbowym. Firmy traktują możliwość używania auta nie tylko w celach zawodowych jako dodatkowy pozapłacowy element wynagrodzenia pracownika. Okazuje się jednak, że zasady ogólne nie wystarczają, aby właściwie ustalić wartość przychodu z tego tytułu. Dlatego próba Ministerstwa Finansów wyjścia naprzeciw uregulowaniu tej sytuacji jest dobrym pomysłem.
MAREK JAROCKI
Ja się z tym zgadzam. Jak się popatrzy na mapę Europy, to Polska wyróżnia się nie tylko z powodu dodatniego wzrostu gospodarczego, ale też stanowi jedno z nielicznych państw, gdzie zasady opodatkowania prywatnego użytku samochodów nie są precyzyjnie uregulowane. Duża liczba państw posiada już takie regulacje i są one zbliżone do rozwiązań proponowanych przez MF. Ważne, aby na etapie tworzenia przepisu zapewnić racjonalność i nowoczesność regulacji.
MAREK GADACZ
Dzisiejsze przepisy ogólne nie dają jednoznacznych wskazówek, jak wyliczyć przychód dla pracownika. Niemniej jednak żebyśmy uniknęli sytuacji takiej, że dla każdego świadczenia nagle próbujemy stworzyć odrębny sposób opodatkowania. Dziś zaczynamy od samochodu, jutro możemy się zastanowić nad opodatkowaniem motocykla otrzymanego od szefa. Można powiedzieć, że idziemy w dobrą stronę, ale warto dopracować detale.
MAREK KOLIBSKI
Kluczową sprawą jest to, czy opodatkowanie aut świadczy o stopniowym odchodzeniu od prawa ogólnego na rzecz kazuistycznego. Akurat ruch MF wskazuje na to, że resort, jeśli chodzi o nieodpłatne świadczenia, chce iść w stronę kazuistyczną. Ja jestem zwolennikiem, aby w niektórych przypadkach takie przepisy dodać.

Kazusy w prawie

Czy ustawodawca jest w stanie wymienić wszystkie te przykłady nieodpłatnych świadczeń w ustawie?
MAREK KOLIBSKI
Ja bym zebrał dziesięć najpopularniejszych przykładów nieodpłatnych świadczeń budzących od kilkunastu już lat niezliczone spory sądowe.
MACIEJ GRELA
Nie jest konieczne, żeby uregulować wszystkie przypadki, ale właśnie, żeby stworzyć bazę dla tych sytuacji, które występują najczęściej. Na pewno do takiej grupy należy zaliczyć użytkowanie samochodu służbowego. To oczywiście nie wyklucza możliwości szczegółowego uregulowania zasad określania przychodu także dla innych form benefitów pracowników uzyskiwanych od pracodawcy.



Zmiany dla firm

Zwiększą się obowiązki pracodawców. Będą oni musieli prowadzić ewidencje pracowników oraz tego, w jaki sposób pracownik wykorzystuje na cele prywatne służbowe auto. Czy ma sens?
MACIEJ GRELA
Zakres dodatkowych obowiązków niekoniecznie musi oznaczać większą ilość pracy, niż to jest w tej chwili. Obecnie tak naprawdę pracodawca nie do końca wie, jak ma w tym zakresie postępować. W praktyce pracodawcy ujawniający fakt, że ich auta są używane również do celów prywatnych, wypracowali na gruncie obecnie obowiązujących przepisów kilka różnych sposobów rozliczania powstających z tego tytułu przychodów pracowników, takich jak np. prowadzanie ewidencji jazd prywatnych pracownika czy wprowadzenie ryczałtowych rozliczeń takich jazd. Każdy z tych sposobów wymaga dokonania pewnych nakładów pracy, bo przecież należy zadbać o to, żeby taką ewidencję sporządzić i prowadzić, żeby wyliczyć podatek itd. To nie jest tak, że ten obowiązek byłby dodatkowym obciążeniem, bo te obciążenia istnieją już także w tej chwili. Natomiast w przypadku wdrożenia planowanych zmian pracodawcy zyskaliby jasne i jednoznaczne wytyczne, jak udokumentować i wyliczyć taki przychód.

Wysokość podatku

Stawka podatku od prywatnego używania pojazdu firmowego, którą MF zaproponowało – czyli albo 0,5 proc. wartości auta to przychód pracownika, albo 1 proc. to przychód u pracodawcy, jeśli ten nie ujawni pracownika, korzystającego z auta prywatnie. Stawka ma być określana na podstawie m.in. wartości auta. Czy to jest dobry punkt odniesienia?
ANNA MISIAK
Czy wprowadzenie odniesienia do różnych wartości bazowych, w zależności od tego, na jakiej podstawie auto trafiło do firmy, jest dobrym i wystarczającym rozwiązaniem. W zasadzie propozycja ta opiera się na podobnych rozwiązaniach, które funkcjonują w innych krajach, np. w Czechach czy na Litwie. Tam również wysokość przychodu może zależeć m.in. od ceny nabycia samochodu albo jego wartości rynkowej. Jednakże w naszym przypadku, kiedy przepisy są dopiero tworzone, warto rozważyć różne możliwości i sytuacje, choć im prostsze rozwiązanie, tym lepiej. Istota problemu sprowadza się zapewne do tego, czy przy ustalaniu podstawy opodatkowania nie powinna być brana pod uwagę aktualizacja wartości bazowych w związku z okresem użytkowania. W końcu auto z upływem lat traci na wartości i zapewne niejeden pracownik postawi sobie pytanie, czemu nadal po trzech latach jego przychód jest ustalany od wartości początkowej auta bez uwzględnienia spadku jego wartości. Skoro samochód traci na wartości, to benefit z tytułu używania takiego samochodu też jest mniejszy, a to powinno mieć swoje odzwierciedlenie w wysokości przychodu po stronie pracownika.
MAREK KOLIBSKI
Lepszym przykładem byłby samochód wykupiony po leasingu za złotówkę. Wtedy liczylibyśmy 0,5 proc. od złotówki miesięcznie. Co przecież często się zdarza. Firmy wykupują takie auta. Tak samo może być też przy aportach, przy różnych przekształceniach.
MAREK GADACZ
Jeśli przepisy wejdą w życie w takiej formie, w jakiej są w założeniach, a nie będzie urynkowienia wartości samochodu, to rynek znajdzie sposób na obejście takich regulacji. Im niższa wartość, tym niższy benefit podatkowy, więc na pewno znajdą się podatnicy czy płatnicy, czy właściciele samochodów, którzy będą szukać rozwiązań, które ten benefit będą obniżać.
MACIEJ GRELA
Można to rozwiązać w prosty sposób, poprzez wprowadzenie mechanizmu zapewniającego okresową aktualizację podstawy naliczania przychodu. Racjonalnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie corocznej aktualizacji, np. poprzez przyjęcie dla danego roku wartości rynkowej auta na początek roku.
MAREK JAROCKI
Podatki mają, choć nie zawsze w sposób zamierzony, funkcje silnie stymulujące rynek. Chyba nie chcielibyśmy takiego efektu, gdzie średni wiek samochodów służbowych w Polsce wynosiłby 10 lat, bo to podatkowo wszystkim by się opłacało. Wyważenie tego efektu to spore wyzwanie dla autorów tej nowelizacji.
MAREK KOLIBSKI
A co byście państwo powiedzieli na przyjęcie np. sumy ubezpieczenia jako podstawy do obliczenia wartości tego samochodu. Przynajmniej robi to ktoś inny niż sam podatnik. Więc trudno będzie zarzucić mu subiektywność. Wartość jest co roku inna.
ELŻBIETA MUCHA
Moje wątpliwości to jest to 0,5 proc. albo 1 proc. Albo pracodawca, albo pracownik. Jeden na drugiego będzie przerzucał obowiązek podatkowy i gdzie będzie ta granica tak naprawdę pomiędzy jednym a drugim. Wydaje się, że wprowadzenie tej zasady i jej sprecyzowanie spowoduje, że pracodawcy rozpoznają przychód po stronie pracowników. Podmiot, który jest opodatkowany, musi być w sposób jasny i precyzyjny określony. Nie może być tak, że jeśli jednego nie złapie, to łapie drugiego.



Zaliczki na podatek

Założenia do noweli przewidują też sytuację, w której podatnik będzie musiał sam wpłacać zaliczki na podatek. Czy to dobry pomysł?
ANNA MISIAK
Tak, rzeczywiście pojawia się taka propozycja. Trzeba zaznaczyć, że wpłata podatku lub zaliczki na podatek przez podatnika do płatnika nie jest nowym rozwiązaniem. Już dziś przy nagrodach rzeczowych lub świadczeniach niepieniężnych otrzymywanych choćby z tytułu zasiadania w zarządzie lub radzie nadzorczej podatnik jest zobowiązany wpłacić odpowiednią kwotę na podatek płatnikowi.
Natomiast wprowadzenie tego mechanizmu i przy tym przychodzie, jakim jest użytkowanie samochodu służbowego dla celów prywatnych, ustawodawca najwyraźniej chce nałożyć konkretne obowiązki na samych użytkowników aut, aby zapewnić ściągalność podatku nawet od niewielkich kwot już w trakcie danego roku podatkowego. Pytanie, czy uwzględniając mechanizm obliczania podstawy opodatkowania, rzeczywiście w trakcie roku powstanie jakiś podatek do zapłaty. Sensowniejsze byłoby pewnie w wielu przypadkach wystawianie PIT-8C po zakończeniu danego roku podatkowego niż administrowanie pojedynczymi płatnościami od podatników w poszczególnych miesiącach.

Skutki zmian

Jakie znaczenie w praktyce będzie miało wprowadzenie tych zmian?
ELŻBIETA MUCHA
Zastanawiam się nad jedną, zasadniczą rzeczą: jaki będzie przychód budżetu państwa szacowany z tego tytułu opodatkowania. Wprowadza się różne przepisy, ale powstaje pytanie: czy koszty wprowadzenia tych przepisów dla samych przedsiębiorców nie będą tak naprawdę wyższe niż sam przychód, który jest zakładany poprzez taką nowelizację.

Zakres regulacji

Jakich samochodów miałyby dotyczyć nowe przepisy?
ELŻBIETA MUCHA
Rzeczywiście jest to sprawa, która spędza mi sen z powiek. Ja jestem zwolenniczką, że jeżeli przepisy mają być wprowadzane, jak rozumiem, od 2010 roku, to niech nowe zasady dotyczą tych samochodów, które wtedy zostaną oddane do używania po raz pierwszy pracownikom, a nie tych, które na bazie dotychczasowych umów, różnych uzgodnień z pracodawcami są już przekazane. Uważam, że nie można tak nagle wchodzić w umowę w trakcie jej wykonania i wprowadzać nowe zasady opodatkowania, gdyż strony obowiązywał inny zakres przepisów podatkowych przy zawieraniu tej umowy.
MACIEJ GRELA
Podział na auta sprzed i po 1 stycznia 2010 r. wprowadziłby chaos.
MAREK KOLIBSKI
Przy takim podziale na koniec grudnia mielibyśmy w Polsce całą masę umów. Wszyscy do końca grudnia chcieliby zdążyć z ich podpisaniem. Poza tym opodatkowanym zdarzeniem jest używanie na cele prywatne i jeśli ma to być opodatkowane od nowego roku, to dla wszystkich, którzy w ten sposób samochód używają, niezależnie kiedy zawarli z pracodawcą umowę.
MAREK GADACZ
Jeśli ktoś chce opodatkować prywatne używanie samochodów, to znajdzie sposób, żeby wyliczyć benefit. Jest wiele firm, które mają potężne floty samochodowe i doliczają pracownikom przychód. Jeśli ktoś nie będzie chciał płacić podatku, to zawsze znajdzie argument za tym, że nie ma użytku prywatnego.



Kontrola używania aut

Jak będzie wyglądała kontrola używania prywatnego przez pracowników służbowych samochodów?
ANNA MISIAK
Wprowadzenie określonych zasad ustalania przychodu z tego tytułu może skłonić organy podatkowe do wnikliwej analizy specyfiki, w jakiej działa dana firma i jej pracownicy. Spory mogą powstać co do tego, czy w danych okolicznościach posiadania samochodu służbowego przez pracownika mogą wystąpić sytuacje, w których użytkowanie samochodu służbowego prywatnie występuje z samego faktu jego udostępnienia. Wadą proponowanego rozwiązania dla pracodawców i pracowników byłby kierunek, kiedy w wyniku kontroli w innych firmach pracodawcy narzucają przychód pracownikom, mimo iż samochody nie są wykorzystywane prywatnie.
MAREK GADACZ
Dzisiaj nie są w stanie skutecznie tego kontrolować.
MAREK JAROCKI
Żeby coś skontrolować, najpierw trzeba będzie to precyzyjnie zdefiniować, a proponowana obecnie definicja „użytku prywatnego” jest niejasna: wprowadza się konstrukcję abstrakcyjnego związku pomiędzy użytkiem samochodu i działalnością gospodarczą udostępniającego. W efekcie nie wiadomo będzie, czy na przykład dojazd z domu do pracy to użytek prywatny czy służbowy.
MACIEJ GRELA
Największą bolączką wdrożenia tych przepisów jest problem skutecznego zweryfikowania tego, jak służbowe samochody są wykorzystywane.
MAREK KOLIBSKI
To nie jest takie łatwe. W poprzednich latach nie było kontroli policji. Zresztą teraz też jej nie będzie. W tym przypadku skuteczne kontrole to tylko kontrole bieżące, nawet dzienne. Zweryfikowanie prywatnego używania po czterech latach jest często niemożliwe.



Rady dla resortu

Jakie wskazówki mielibyście państwo dla MF przy tworzeniu omawianych regulacji?
ELŻBIETA MUCHA
Zrobienie ekonomicznego rachunku sumienia. Czy te zmiany mają sens z punktu widzenia budżetu?
MAREK KOLIBSKI
Wprowadzenie aktualizacji wartości auta, np. poprzez odniesienie do wartości ubezpieczenia na dany rok.
MAREK JAROCKI
Ja apeluję o precyzję przy definicji prywatnego użytku jako klucza do określenia podstawy opodatkowania.
MACIEJ GRELA
Kluczową rolę, choć to niezwykle trudne zadanie, powinno mieć opracowanie racjonalnego i skutecznego sposobu weryfikacji rzetelności deklarowania przez pracodawców faktu używania aut służbowych do celów prywatnych.
OPINIA
Maciej Grabowski
wiceminister finansów
Jestem zadowolony, że działania MF w zakresie wprowadzenia jednolitych zasad opodatkowania przychodów z tytułu wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych spotkały się z pozytywnym odzewem.
Zauważyłem, że uczestnicy debaty wyrażali swoje wątpliwości przede wszystkim w kwestii ustalania przychodu, jako procentu od wartości początkowej lub ceny nabycia samochodu (jeżeli wartość ta nie jest ustalana) lub jego wartości rynkowej z dnia zawarcia umowy w przypadku umów użyczenia, najmu, dzierżawy, leasingu. Podczas tej dyskusji pojawiła się propozycja ustalania przychodu od zaktualizowanej wartości początkowej lub ceny nabycia wynikającej z umowy lub ewentualnie od wartości samochodu dla celów ubezpieczeniowych. Analizowaliśmy tę kwestię. Uznaliśmy jednak, że coroczna aktualizacja wartości samochodu skutkowałaby nadmierną komplikacją systemu. W rezultacie przyjęto prosty sposób określenia podstawy opodatkowania, jednakowy dla wszystkich podatników.
Jednocześnie przyjęta w założeniach wartość przychodu korzystającego na poziomie 0,5 proc. wartości początkowej albo ceny nabycia samochodu w naszej ocenie kompensuje zużycie samochodu. I uwzględniając, że obecnie ceny wypożyczenia samochodu osobowego za jeden dzień wynoszą nawet kilkaset złotych, proponowana stawka nie wydaje się wygórowana.
Drugą podniesioną w dyskusji kwestią, a wartą skomentowania jest zasadność wpłacania, przez podatnika wykorzystującego samochód służbowy do celów prywatnych, zaliczki na PIT. W ocenie uczestników debaty lepszym pomysłem byłoby, aby płatnik wystawiał informacje PIT-8C, a podatnik sam rozliczał podatek w zeznaniu.
Taka sytuacja wystąpi sporadycznie (np. brak wypłaty wynagrodzenia w danym miesiącu). Ponadto PIT-8C przeznaczony jest głównie do wykazywania przychodów z innych źródeł. Otrzymanie PIT-8C skutkuje obowiązkiem złożenia zeznania na druku PIT-36. Natomiast przychody z tytułu wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych – w zależności od osoby je otrzymującej – mogą być kwalifikowane np. do przychodów z pracy czy umowy zlecenia. Zatem w każdym z tych przypadków występuje płatnik i świadczenia te wykazuje na innym formularzu podatkowym (np. PIT-11). Dlatego trudno znaleźć uzasadnienie, aby do tego rodzaju świadczenia stosować inne zasady, zarówno w zakresie poboru podatku, jak i obowiązków informacyjnych. Tym bardziej, że pozostawienie zapłaty podatku do czasu złożenia zeznania wiązałoby się z większym obciążeniem finansowym dla podatnika.
Uczestnicy debaty DGP / DGP