Ministerstwo Finansów pracuje nad podwyższeniem do ok. 150 tys. zł limitu zwolnienia z VAT dla podatników. O zgodę na zmianę MF wystąpi do Komisji Europejskiej najpóźniej w ciągu dwóch, trzech miesięcy - powiedział wiceminister finansów Ludwik Kotecki.

W zamian za obietnicę podwyższenia limitu zwolnienia z VAT posłowie PiS i PO wycofali swoje propozycje wprowadzenia uproszczonego, zryczałtowanego rozliczenia z VAT, z którego miałyby skorzystać najmniejsze firmy.

Sejmowa komisja finansów publicznych zdecydowała dziś, że wystąpi z dezyderatem do MF w sprawie podwyższenia limitu tzw. zwolnienia podmiotowego z VAT. Obecny na posiedzeniu wiceminister finansów Ludwik Kotecki oświadczył, że resort pracuje już nad odpowiednią zmianą.

Ministerstwo finansów chce podnieść limit zwolnienia do 30 tys. euro

Aktualnie limit obrotów, po przekroczeniu którego firma musi zarejestrować się jako podatnik VAT i zacząć rozliczenia równa się 50 tys. zł. Kwota ta odpowiada wynegocjowanym w Traktacie Akcesyjnym 10 tys. euro liczonym po kursie z daty przyjęcia Polski do UE.

Ministerstwo finansów chce podnieść limit zwolnienia do 30 tys. euro.

"Po przeliczeniu tej sumy i zaokrągleniu w górę, na co zezwalają przepisy unijne, dałoby to kwotę 150 tys." - powiedział Kotecki. Według niego, nie ma dokładnych danych dotyczących liczby firmy, które mogłyby skorzystać na podniesieniu progu, ale z szacunków wynika, że zmiana mogłaby dotyczyć nawet 700 tys. podmiotów.

Dyrektywa unijna przewiduje limit zwolnienia na poziomie 5 tys. euro

Aby planowana zmiana mogła wejść w życie, Polska będzie musiała wystąpić do Komisji Europejskiej z wnioskiem o zgodę. Dyrektywa unijna przewiduje bowiem limit zwolnienia na poziomie 5 tys. euro.

Komisja wniosek o zmianę limitu przedstawia Radzie Unii Europejskiej oraz państwom członkowskim. Rozstrzygnięcie zależy od Rady UE. Decyzja musi zostać podjęta jednogłośnie przez wszystkie państwa UE.

"Obecny limit powoduje śmieszne sytuacje"

Szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych Zbigniew Chlebowski powiedział dziś podczas konferencji prasowej, że obecny limit powoduje "śmieszne sytuacje", w których podatnicy zaprzestają prowadzenia działalności, aby limitu nie przekroczyć. Jako przykład podał taksówkarzy, którzy pod koniec roku nie jeżdżą.

Zdaniem Chlebowskiego jest szansa na uzyskanie zgody na zmiany.

"Chcemy wykorzystać casus Włochów, którzy niedawno zwrócili się z taką propozycją i otrzymali zgodę wszystkich państw na podniesienie tego limitu do 30 tys. euro" - oświadczył poseł Chlebowski.

Wiceminister Kotecki powiedział, że wniosek do komisji Europejskiej powinien zostać wysłany w ciągu dwóch, najpóźniej trzech miesięcy.