Rząd Tuska dwoi się i troi, by znaleźć pieniądze na załatanie gigantycznej dziury budżetowej. Według niektórych polityków ratunkiem dla krajowych finansów byłoby przywrócenie podatku dla najbogatszych. Okazuje się jednak, że to nie uzdrowi budżetu. Powrót do 40-proc. stawki PIT dałby zaledwie około miliarda złotych.

Jak wynika z danych resortu finansów według najwyższej stawki rozlicza się co setny podatnik, czyli nieco ponad 200 tys. obywateli. Tymczasem ta, najmniej liczna grupa podatników, wpłaca aż 20 proc. wszystkich pieniędzy, które Polacy oddają co roku fiskusowi.

Statystyczny Polak, który płaci najwyższy podatek, zarabia obecnie około 160 tys. zł rocznie. W tym roku, po obniżce najwyższej stawki PIT do 32 proc., odda fiskusowi 34 tys. zł , tysiąc mniej niż w 2008 r. Według szacunków najbogatsi oddadzą fiskusowi w 2009 r. ok. 7 mld zł. W ubiegłym roku zaś przy 42-proc. stawce zapłacili 7,4 mld zł podatków.

Czytaj więcej na dziennik.pl.

ab