W związku z nowelizacją ustawy o VAT został zmieniony przepis dotyczący czynności zwolnionych i niepodlegających opodatkowaniu. Na czym polegają te zmiany?

TOMASZ MICHALIK
doradca podatkowy, partner MDDP
Przepis w dotąd obowiązującym brzmieniu przewidywał, że podatnik nie może odliczyć podatku naliczonego z faktur, które udokumentowały transakcje zwolnione z podatku lub nieopodatkowane. Jednakże ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli kwota należności wykazana na fakturze została uregulowana - ten właśnie zapis jest w ramach nowelizacji likwidowany. Regulacja ta była korzystna dla podatników, ale niezgodna z prawem wspólnotowym. Dlaczego więc mimo ewidentnej niezgodności z dyrektywą warto było pozostawić go niezmienionym? Dlatego że warto postawić bezpieczeństwo i pewności podatnika ponad doktrynalną poprawność.
Regulacja uniemożliwiająca nabywcy odliczenie podatku naliczonego z faktur dokumentujących czynności zwolnione lub nieopodatkowane jest rozwiązaniem zasługującym na pełna aprobatę jedynie w przypadku, gdy regulacje w zakresie VAT są czytelne i nie budzą kontrowersji. Takiej czytelności i jednoznaczności są jednak pozbawione przepisy polskiej ustawy o VAT. W konsekwencji podatnik często ma poważne trudności z ustaleniem, czy dana czynność powinna być zwolniona względnie nieopodatkowana czy opodatkowana na zasadach ogólnych.
Typowym przykładem jest sprzedaż przedsiębiorstwa, która nie podlega opodatkowaniu. Ustawa nie definiuje przedsiębiorstwa, odsyłając podatnika do kodeksu cywilnego, który przewiduje definicję otwartą, nie zawsze czytelną na gruncie regulacji podatkowych. Posługiwanie się, z konieczności, otwartą i niejednoznaczną definicją przedsiębiorstwa powoduje, iż niejednokrotnie podatnicy nie są w stanie jednoznacznie ustalić, czy przedmiotem transakcji jest przedsiębiorstwo czy też jedynie jego część, a w konsekwencji, czy zastosowanie znajdzie VAT czy podatek od czynności cywilnoprawnych.
Artykuł 88 ust. 3a pkt 2 przyczynił się do znaczącego zwiększenia bezpieczeństwa podatników, a to z tego powodu, że umożliwił przyjęcie, iż w razie poważnych wątpliwości co do charakteru transakcji z punktu widzenia zasad opodatkowania, opodatkowując tę transakcję, strony doprowadzają do realnej neutralności podatkowej transakcji. Skarb Państwa nie tracił na tym, albowiem podatek odliczony przez nabywcę był jednocześnie rozliczony przez sprzedawcę (usługodawcę). Szkoda że, eliminując ten przepis, cofnęliśmy się do zwiększonego poziomu chaosu i zmniejszonego bezpieczeństwa podatników. Chyba nie było warto.
Not. KT
Tomasz Michalik, doradca podatkowy, partner MDDP / DGP