Nie można odmówić prawa do zwolnienia z podatku od spadków i darowizn tylko dlatego, że pieniądze nie zostały przekazane przelewem z konta darczyńcy. To przesadny formalizm fiskusa – orzekł WSA w Łodzi.
Wyrok ten jest na razie nieprawomocny, ale nie jest pierwszym korzystnym dla podatników. Podobne zapadły już w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, m.in. 11 lipca 2019 r. (sygn. akt II FSK 2620/17), 18 czerwca 2019 r. (sygn. akt II FSK 2377/17) i 12 kwietnia 2013 r. (sygn. akt II FSK 1628/11).
Z orzeczeń tych wynika, że obdarowani, którzy otrzymali darowiznę do rąk własnych, a następnie sami wpłacają ją na swój rachunek bankowy, również mają prawo do zwolnienia z podatku. Pisaliśmy o tym w artykule „Fiskus: nie ma zwolnienia bez przelewu. Sądy: to nadgorliwość” (DGP nr 154/2020).

Zwolnienie w rodzinie

Co do zasady darowizna pieniężna w ramach najbliższej rodziny jest zwolniona z podatku od spadków i darowizn, pod warunkiem że obdarowany zgłosi ją do urzędu skarbowego (na formularzu SD-Z2). Ma na to pół roku od momentu powstania obowiązku podatkowego, czyli otrzymania pieniędzy lub zawarcia umowy darowizny, gdy umowa ta poprzedza przekazanie pieniędzy.
Należy też udokumentować otrzymanie darowizny dowodem przekazania jej na rachunek płatniczy (lub inny niż płatniczy) w banku lub spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej albo przekazem pocztowym (art. 4a ust. 1 pkt 1 i 2 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy o podatku od spadków i darowizn, t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1813).

Z ręki do ręki

Problem rozstrzygnięty przez łódzki sąd sprowadzał się do tego, że podatniczka dostała od ojca gotówkę (110 tys. euro, co na tamten czas wynosiło ok. 465 tys. zł) i wpłaciła ją sama na swój rachunek bankowy.
Uważała, że taki sposób przekazania darowizny nie odbiera jej prawa do zwolnienia, bo przepisy nie mówią, kto konkretnie powinien dokonać wpłaty. Wynika z nich jedynie, że pieniądze mają trafić na konto obdarowanego. Uważała więc, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby sama wpłaciła pieniądze na swoje konto.
Naczelnik urzędu skarbowego uznał jednak, że sposób przekazania pieniędzy był niewłaściwy i w związku z tym zwolnienie nie przysługuje. Zażądał więc od podatniczki ponad 14 tys. zł podatku.
Brak zwolnienia potwierdził następnie dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi. Wyjaśnił, że zwolnienie podatkowe wchodzi w grę tylko w razie przekazania pieniędzy przez darczyńcę na rachunek bankowy obdarowanego (ewentualnie przekazem pocztowym), które w sposób jednoznaczny i wyraźny dokumentuje to, kto, komu i jaką kwotę darował. Nie można rozszerzać tego na wpłaty własne – stwierdził organ.

Można wpłacić samemu

Z taką wykładnią nie zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi. Uznał, że stanowisko prezentowane przez fiskusa jest „nazbyt rygorystyczne i niczym nie uzasadnione”, a wręcz „oderwane od realiów życia społecznego”.
Stwierdził, że użyty w art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy zwrot „udokumentują ich otrzymanie dowodem przekazania na rachunek płatniczy nabywcy” należy rozumieć jako obowiązek wykazania, że doszło do transferu pieniędzy z majątku darczyńcy do majątku obdarowanego (wykonania darowizny). Natomiast drugorzędne znaczenie ma sposób dokonania tego transferu – stwierdził WSA. Dodał, że nie musi to być transfer bezgotówkowy (z rachunku bankowego darczyńcy na rachunek bankowy obdarowanego). Możliwe jest więc otrzymanie pieniędzy w gotówce i wpłacenie ich przez obdarowanego na własny rachunek bankowy. To wystarczy dla zastosowania zwolnienia – orzekł WSA.
Wyrok jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Łodzi z 25 sierpnia 2020 r., sygn. akt I SA/Łd 861/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia