Firmy energetyczne, które umarzają świadectwa pochodzenia energii, powinny przy kalkulowaniu wysokości zwolnienia przyjmować stawkę akcyzy obowiązującą w chwili korzystania z tej preferencji – orzekł WSA w Warszawie.
To oznacza, że po 2018 r. przy umarzaniu świadectwa pochodzenia energii wyprodukowanej przed tą datą należy przyjmować, dla celów zwolnienia z akcyzy, stawkę 5 zł, a nie 20 zł.
Dotychczasowe rozstrzygnięcia w tego typu sprawach były inne – korzystne dla podatników. Przykładowo w pierwszym znanym wyroku w tego typu sprawie – z 8 października 2019 r. (sygn. I SA/Rz 516/19) – WSA w Rzeszowie orzekł, że po 2 stycznia 2019 r. można obniżyć akcyzę od energii elektrycznej, stosując zwolnienie w wysokości 20 zł, a nie 5 zł za MWh, bez względu na wysokość stawek akcyzy zastosowanych w deklaracjach podatkowych.
Korzystnie orzekł też WSA w Gliwicach w wyroku z 27 listopada 2019 r. (sygn. akt III SA/Gl 769/19).
Wszystkie te wyroki są na razie nieprawomocne. Spór ostatecznie rozstrzygnie dopiero Naczelny Sąd Administracyjny.

W momencie produkcji?

Z pytaniem w tej sprawie zwróciło się przedsiębiorstwo energetyczne sprzedające prąd odbiorcom końcowym. We wniosku o interpretację poinformowało, że ma obowiązek umorzenia określonej ilości świadectw pochodzenia energii elektrycznej, zgodnie z art. 52 ustawy o odnawialnych źródłach energii (tzw. ustawa OZE, t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 261 ze zm.).
A zarazem korzysta ze zwolnienia od akcyzy energii elektrycznej wytwarzanej z odnawialnych źródeł energii, na podstawie dokumentów potwierdzających umorzenie świadectw pochodzenia energii (art. 30 ust. 1 ustawy akcyzowej).
Problem pojawił się w związku z wejściem w życie nowelizacji wprowadzającej obniżoną stawkę podatku akcyzowego na energię elektryczną. Do końca 2018 r. wynosiła ona 20 zł za MWh, a od 1 stycznia 2019 r. już tylko 5 zł za MWh. Stawka została obniżona na mocy ustawy z 28 grudnia 2018 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 2538 ze zm.).
Spółka wskazała, że nie ma żadnych przepisów przejściowych dotyczących stawki akcyzy w okresach rozliczeniowych po 31 grudnia 2018 r., gdy energia elektryczna została wyprodukowana przed 1 stycznia 2019 r. Spytała więc, czy po 31 grudnia 2018 r. przy umorzeniu świadectw pochodzenia energii elektrycznej wydanych dla prądu wyprodukowanego przed 1 stycznia 2019 r. może obniżyć akcyzę, stosując zwolnienie w wysokości 20 zł/MWh.
Była zdania, że wartość zwolnienia powinna być wprost związana ze stawką akcyzy obowiązującą w momencie produkcji energii elektrycznej, potwierdzonej danym świadectwem pochodzenia. Natomiast przesunięcie w czasie możliwości skorzystania ze zwolnienia nie powinno mieć wpływu na zakres i wielkość tej preferencji. Argumentowała, że prawo do zwolnienia powstało już wcześniej – w momencie wytworzenia energii z OZE.
Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że jeśli w deklaracji za okres rozliczeniowy będzie wykazana wyłącznie energia elektryczna dostarczona w 2019 r. i opodatkowana stawką akcyzy w wysokości 5 zł/MWh, to przy kalkulacji kwoty zwolnienia akcyzy należy przyjąć tę samą stawkę (interpretacja o sygn. 0111-KDIB3-3.4013.146.2019.2.PJ).

W momencie rozliczenia

Stanowisko fiskusa potwierdził WSA w Warszawie. Uzasadniając wyrok, sędzia Konrad Łukaszewicz wskazał, że mechanizm korzystania ze zwolnienia określony w art. 30 ust. 1 i 2 ustawy o podatku akcyzowym nie został zmieniony od 1 stycznia 2019 r. – Zmianie uległa jedynie wysokość stawki, więc skoro zwolnienie polegało na obniżeniu akcyzy należnej za kolejne okresy rozliczeniowe, to za właściwą należało uznać stawkę aktualną w okresie, za który akcyza jest rozliczana – wyjaśnił sędzia. Tym samym, jeżeli spółka będzie pomniejszać akcyzę należną w styczniu 2019 r., to musi stosować stawkę obowiązującą do podatku należnego w styczniu 2019 r., czyli 5 zł za 1 MWh.
– Mechanizm polega na zwolnieniu, a nie na zasadzie zwrotu akcyzy, a więc nie jest tak, że ma on w pełni charakter kompensacyjny – podkreślił sędzia Łukaszewicz.
Przypomniał, że art. 30 ust. 1 i 2 ustawy o podatku akcyzowym stanowi implementację dyrektywy 2003/96/WE, która wcale nie nakazuje państwom unijnym wprowadzenia zwolnień podatkowych dotyczących energii z odnawialnych źródeł, a jedynie dopuszcza taką ewentualność i mówi, że zwolnienie może być całkowite lub częściowe.
– W ocenie sądu art. 30 ustawy o podatku akcyzowym realizuje założenia tej dyrektywy, a więc nie jest to konstrukcja polegająca na zwrocie podatku w takiej samej kwocie, jaka wynikałaby z umorzonych świadectw pochodzenia. Do zwolnienia nie dochodzi w tym podatku, który dotyczył świadectw pochodzenia, tylko w kolejnych okresach rozliczeniowych – tłumaczył sędzia.
Podkreślił, że aby w ogóle doszło do zwolnienia, spółka musi posiadać kolejne zobowiązania w kolejnych okresach rozliczeniowych. Bo jeżeli nie będzie miała należnej akcyzy, to ze zwolnienia nie skorzysta. Wyrok jest nieprawomocny.
Zmieniła się tylko stawka, więc przy zwolnieniu należy brać pod uwagę jej aktualną wysokość

orzecznictwo

Wyrok WSA w Warszawie z 17 sierpnia 2020 r., sygn. akt V SA/Wa 1906/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia