- Bez weryfikacji firmy, dla której pracuje, biuro rachunkowe może stać się nieświadomym współuczestnikiem działań oszustów - mówi Tomasz Michalik doradca podatkowy i partner w MDDP
Niedawno niektóre media podały informacje, że cztery biura rachunkowe zostały zamieszane w wyłudzenia VAT. Co zrobić, aby nie wplątać się w takie problemy?
To bardzo trudne zagadnienie, ale ta historia jest kolejną, która pokazuje, jak ważna jest weryfikacja potencjalnych klientów. Wielu takich przypadków biura by uniknęły, gdyby dochowały staranności przy sprawdzeniu klienta przed przystąpieniem do pracy dla niego. Oczywiście to trudne, bo nawet zbadanie – w tych ramach, w jakich jest to możliwe – historii działalności takiego podmiotu nie chroni przed przyszłymi zdarzeniami, ale daje jednak zwiększony poziom bezpieczeństwa i pewności, że biuro nie wplącze się w historię, w której nie chciałoby brać udziału. Muszę jednak zrobić pewne zastrzeżenie – mówiąc o procedurach weryfikacji klientów, mam na myśli rzetelne biura rachunkowe i księgowych kierujących się w swoim postępowaniu prawem i zasadami etyki. To zdecydowana większość. Ale są i wyjątki, tacy, którzy z pełną świadomością przyjmują klientów nawet nieukrywających tego, że oczekują od swoich księgowych współpracy np. w tworzeniu sztucznej dokumentacji potwierdzającej czynności, które nie zostały wykonane.
Jaka odpowiedzialność ciąży na usługowo prowadzącym księgi w przypadku stwierdzenia oszustwa?
Koszt reputacyjny dla biura rachunkowego jest ogromny – sądzę, że dla biura, które świadomie uczestniczyło we wspieraniu oszustów i osób je prowadzących, nie powinno być miejsca na rynku. Ale znowu – dotyczy to tych, którzy świadomie współdziałają z oszustami. Niestety podobnie jak w karuzeli VAT-owskiej wiele uczciwych firm, które nie dochowały należytej staranności, padło ofiarą oszustów, tak i biura księgowe mogą paść ich ofiarą. Dlatego tak ważna jest staranność przy weryfikacji klientów i uważność w codziennej pracy. Natomiast jeżeli określone osoby są świadome bądź wręcz aktywnie uczestniczą we wspieraniu oszustów, to mogą ponieść także odpowiedzialność karną.
Jakie kary konkretnie grożą biuru rachunkowemu?
Konsekwencje karne dotyczą oczywiście osób fizycznych, a nie biur jako takich, i zależą od wielu standardowych elementów, jak rodzaj przestępnego działania, związek działania danej osoby ze zdarzeniem powodującym odpowiedzialności i wina tej osoby. Ale wśród palety kar ujętych w kodeksie znajdziemy również karę pozbawienia wolności.
A czy biuro może uczestniczyć w procederze nieświadomie?
Oczywiście, szczególnie gdy rola biura rachunkowego sprowadza się do prostego księgowania dokumentów otrzymywanych od klienta. Zazwyczaj nie ma, z czysto formalnego punktu widzenia, lepszych dokumentów niż te wystawione przez oszustów. Nie zawierają żadnych błędów, wszystkie informacje są dobrze opisane i umieszczone we właściwych miejscach – po prostu lśnią poprawnością. Dlatego dla osoby pracującej z dokumentami wszystko może wydawać się prawidłowe. Księgowy nie jest detektywem i nie taka jest jego rola. Nie jest też w stanie sprawdzić łańcucha transakcji, w ramach którego zostały wystawione dokumenty – często nie ma w ogóle świadomości istnienia takiego łańcucha, bądź co bądź on widzi zazwyczaj jedynie faktury zakupu i sprzedaży swojego klienta. Istotą karuzeli VAT jest udział w niej podmiotów, które służą jedynie do ukrycia oszustwa, a które nie są świadome istnienia oszustwa i swojego w nim uczestnictwa. To samo dotyczy wielu biur rachunkowych.
I nic się nie da zrobić?
Trzeba zacząć od siebie i dochować stosownej staranności. Zanim zaczniemy pracować z nowym klientem, warto go sprawdzić, choćby w sposób najprostszy, a szczególnie jeżeli działa w branży szczególnie wrażliwej na nadużycia i oszustwa.
Firmy działające od lat, mające swoją historię, których działalność możemy prześledzić w internecie, co do zasady są bardziej wiarygodne, niż te, które dopiero powstały i właśnie przygotowują wielomilionowe transakcje w branży znanej z oszustw. Oczywiście, równie dobrze firmy z historią, skuszone szybkimi dużymi pieniędzmi, mogą wplątać się w oszustwo, a firmy dopiero co powstałe będą działać uczciwie. Niewątpliwie jednak, tak jak zachęcamy klientów do dochowywania należytej staranności przy weryfikacji kontrahentów, aby nie wpadli w pułapkę karuzeli VAT, tak doradcy podatkowi oraz księgowi powinni sami siebie zabezpieczyć przed ryzykiem pracy z oszustami. Nie sprawdzając klienta, świadomie decydujemy się na to ryzyko.
Również w trakcie współpracy z klientem trzeba zachować czujność. Po pierwsze, żeby nie przyczynić się do działalności oszukańczej, a po drugie samemu nie zostać wplątanym w sytuację, w której nikt nie chciałby się znaleźć.
Lepiej zrezygnować ze współpracy, niż narazić się na oskarżenia?
Oczywiście. To jest kwestia i zasad, i reputacji. Buduje się ją latami, a stracić można w ciągu chwili. Dlatego biura rachunkowe, doradcy podatkowi, prawnicy powinni mieć wewnętrzną procedurę akceptacji klienta i jego weryfikacji. To pozwoli zminimalizować odpowiedzialność nie tylko związaną z oszustwami, lecz także wizerunkową.
Załóżmy, że biuro rachunkowe podejrzewa klienta, że jest zamieszany w nieprawidłowości. Czy powinno to zgłosić?
Doradca podatkowy jest objęty tajemnicą zawodową, z której może być zwolniony tylko przez sąd. Może i w mojej ocenie absolutnie powinien zrezygnować z pracy dla klienta, którego podejrzewa o oszustwo. Taką tajemnicą nie są objęci księgowi. Jeżeli nie chodzi tylko o podejrzenie, ale pewność, że do przestępstwa doszło, prowadzący biuro rachunkowe niebędący doradcą podatkowym jest w sytuacji takiej, jak inny obywatel, który dowiaduje się o popełnieniu przestępstwa.