Polska Agencja Nadzoru Audytowego miała ruszyć pełną parą 1 stycznia 2020 r., ale na razie nic nie wskazuje na to, by już działała
Główne zadania PANA / DGP
W danych kontaktowych jest podany telefon komórkowy, który często odbiera osoba z departamentu rachunkowości i rewizji finansowej Ministerstwa Finansów. Adres siedziby (Warszawa, ul. Kolejowa 1) pojawił się dopiero w ostatni piątek w zakładce formularze (tu audytorzy są instruowani, gdzie należy wysyłać korespondencję). Wcześniej były podane jedynie adresy e-mailowe.

Remedium na aferę

Przypomnijmy, że PANA miała być antidotum na kiepską jakość nadzoru nad biegłymi rewidentami. Koncepcja jej utworzenia powstała w 2018 r., gdy wybuchła afera GetBacku. Spółka została oskarżona o to, że prezentowała w księgach rachunkowych dane niezgodnie z przepisami.
Rząd uznał, że winny jest m.in. dotychczasowy nadzór nad biegłymi rewidentami, zwłaszcza ten sprawowany w ramach samorządu audytorów. Dotychczas bowiem kontrolami zajmowały się dwa organy: Komisja Nadzoru Audytowego (która funkcjonowała przy ministrze finansów) i Krajowa Komisja Nadzoru, działająca w ramach Polskiej Izby Biegłych Rewidentów.
Na niedociągnięcia nadzoru wskazała również Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanych niedawno wynikach kontroli działań państwa w sprawie GetBacku (patrz ramka).

Cicho sza

Od 1 stycznia 2020 r. zadania obu dotychczasowych komisji (KNA i KKN) miała przejąć PANA. Powinna więc funkcjonować już prawie miesiąc i prowadzić kontrole nad badaniami sprawozdań finansowych (wykonywanymi przez biegłych rewidentów) oraz sprawdzać inne usługi audytorów.
Czy faktycznie działa? Na ten temat nie chcą się wypowiadać oficjalnie ani biegli rewidenci, ani resort finansów. Ministerstwo nie odpowiedziało na pytania naszej redakcji, czy PANA jest gotowa do wypełniania swoich zadań nadzorczych i czy prowadzi kontrole. MF stwierdziło, że „nie jest właściwe w zakresie pytań dotyczących kontroli oraz zadań realizowanych przez Polską Agencję Nadzoru Audytowego”.
Z informacji resortu wynika jedynie, że minister finansów powołał członków rady agencji – do jej kompetencji będą należeć sprawy o charakterze systemowym, kluczowe dla funkcjonowania nadzoru publicznego.
Natomiast do czasu powołania prezesa PANA jego zadania wykonuje pełnomocnik do spraw organizacji agencji. Chodzi o zadania wskazane w art. 94c ust. 1 i ust. 2 pkt 2, 5 i 6 ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1421, ze zm.). Należy do nich: sporządzanie projektu rocznego planu finansowego agencji, prowadzenie jej gospodarki finansowej i zarządzanie majątkiem.

Miało być tak pięknie

Wcześniejsze odpowiedzi MF były bardziej optymistyczne. Gdy na początku 2019 r. pisaliśmy o obawach, że w okresie przejściowym powstanie luka w kontrolach audytorów, resort zapewniał, że tak się nie stanie (patrz artykuł „Może powstać luka w nadzorze nad biegłymi rewidentami”, DGP nr 40/2019).
MF nie spodziewało się też opóźnień w uruchomieniu działalności przez PANA. Tłumaczyło, że już w okresie przejściowym dotychczasowa Komisja Nadzoru Audytowego dokona analizy ryzyka i na jej podstawie przygotuje plan kontroli na I półrocze 2020 r. Dzięki temu agencja miałaby szybko podjąć kontrole w firmach audytorskich, niezależnie od tego, czy badają one sprawozdania finansowe jednostek zainteresowania publicznego, czy innych podmiotów.
Co więcej, już w czerwcu 2019 r., nie czekając na uchwalenie przez parlament przepisów o nowej agencji, minister finansów powołał pełnomocnika ds. jej organizacji. Z przepisów przejściowych wynika, że pełnomocnik ten ma działać tylko do końca stycznia 2020 r. Co dalej?

Brak planu

Na razie PANA nie ma prezesa. A to do jego zadań należy m.in. przygotowywanie projektu rocznego planu działania, kierowanie agencją i wykonywanie jej zadań, w tym tworzenie planu kontroli (art. 94b i 94c ust. ustawy). W razie nieobecności, odwołania albo śmierci prezesa jego zadania i uprawnienia wykonuje zastępca. Ale jego też nie ma.
Minister finansów powołał na razie członków rady agencji, jednak nie może ona działać, bo w jej skład wchodzą również prezes PANA i jego zastępca. Zadaniem rady jest m.in. zatwierdzanie planu kontroli.
W konsekwencji nie ma również tego planu. Powinien on zostać opublikowany na stronie PANA po zatwierdzeniu przez radę agencji. Skoro nie ma planu, to nie ma i planowych kontroli.
Nieoficjalnie biegli rewidenci mówią, że nowy organ to agencja widmo.

Samorząd przekazał dokumenty

Polska Izba Biegłych Rewidentów nie komentuje obecnej sytuacji.
„Do 31 grudnia 2019 r. przekazaliśmy do PANA wszelką dokumentację, tj. zasoby dot. firm audytorskich PIBR i KKN oraz zadań przez nie realizowanych, umożliwiając dalsze zarządzanie nimi przez PANA. Spełniliśmy więc postawione nam warunki i wypełniliśmy obowiązki, jakie nakładała na nas zmieniona ustawa. Moim zdaniem, wymiana informacji i współpraca między PIBR i PANA przebiegała płynnie, sprawnie” – napisała w komentarzu przesłanym do redakcji Barbara Misterska-Dragan, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.
Dodała, że samorząd biegłych rewidentów jest w okresie przejściowym. „Dostosowujemy się do zmienionych warunków prawnych. Potrzeba czasu, by nawiązać relacje z nową instytucją i wypracować mechanizmy współpracy” – komentuje prezes KRBR.
Co ustaliła NIK
W opublikowanych niedawno wynikach kontroli NIK stwierdziła, że instytucje państwowe nie zapewniły skutecznej ochrony konsumentów przed niezgodną z prawem działalnością spółki GetBack oraz podmiotów oferujących i dystrybuujących jej papiery wartościowe. Ich działania były – według Izby – nieadekwatne do istoty i skali zagrożeń oraz nie w pełni rzetelne.
W szczególności dostało się Urzędowi Komisji Nadzoru Finansowego, który przez pierwsze pięć lat działalności spółki nie przeprowadził w niej ani jednej kontroli.
UKNF „nie zidentyfikował także sygnałów wskazujących na nieprawidłowości na podstawie informacji udostępnianych przez spółkę, jej audytorów i inne podmioty z nią współpracujące” – stwierdziła NIK. Wskazała, że już w opinii do sprawozdania finansowego za 2014 r. biegły rewident zwracał uwagę na niepewność danych finansowych dotyczących wyceny pakietów wierzytelności grupy kapitałowej GetBack.