Nie ma znaczenia, że zawartość syropu glukozowego w napoju alkoholowym przeważa nad jego innymi składnikami. Ważne jest, by trunek odpowiednio smakował i wyglądał – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Chodziło o producenta alkoholi, który w 2015 r. planował wypuścić na rynek gruszkowe perry (zwane też gruszkowym cydrem albo gruszecznikiem). Spółka wystąpiła o wiążącą informację akcyzową, która miała potwierdzić, że taki trunek będzie opodatkowany preferencyjnie. Producenci cydru i perry płacą bowiem jedynie 97 zł od hektolitra gotowego wyrobu, zgodnie z art. 96 ust. 4 pkt 1 ustawy o podatku akcyzowym. Dla porównania napoje spirytusowe są opodatkowane według stawki 6275 zł od hektolitra 100 proc. alkoholu etylowego zawartego w gotowym wyrobie (art. 93 ust. 4).
Eksperci izby celnej we Wrocławiu (obecnie Izba Administracji Skarbowej) zbadali produkt i uznali, że stracił on charakter cydru lub perry, czyli napoju fermentowanego klasyfikowanego pod pozycją CN 2206 według kodów Nomenklatury Scalonej. Zwrócili uwagę na to, że głównym składnikiem podlegającym fermentacji byłby syrop glukozowy, a nie koncentrat soku gruszkowego. Uznali więc, że spółka planuje wyprodukować nie cydr lub perry, a alkohol etylowy, do którego jedynie doda nalew gruszkowy, aromat gruszkowy oraz alkohol destylowany. Stwierdzili, że będzie to napój spirytusowy o kodzie CN 2208, opodatkowany według najwyższej stawki akcyzy.
W skardze do sądu spółka powołała się na zagraniczne wiążące informacje taryfowe (WIT). Klasyfikowały one podobne produkty do napojów fermentowanych (cydr i perry). Powołała się także na wyniki badań eksperckich, które potwierdzały, że nie produkuje ona napoju spirytusowego, tylko preferencyjnie opodatkowany trunek fermentowany.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w pełni jednak zgodził się z fiskusem. Uznał, że sporny napój nie może być uznany za cydr ani perry, bo stracił właściwy dla nich smak i zapach. O takiej wykładni przesądziła także fermentacja – dokonana głównie z syropu glukozowego, a nie z soku gruszkowego. Taki napój nie może być traktowany jako cydr lub perry – orzekł WSA.
NSA uchylił zarówno orzeczenie WSA, jak i decyzję fiskusa. W uzasadnieniu sędzia Piotr Kraczowski odniósł się do Not Wyjaśniających do Nomenklatury Scalonej. Stwierdził, że brak w nich jakiegokolwiek zastrzeżenia, iż napoje, w których alkohol powstaje głównie na bazie fermentacji syropu glukozowego, nie mogą być klasyfikowane do pozycji CN 2206.
Jeśli więc produkt spółki smakowałby i pachniałby jak cydr lub perry, to powinien być opodatkowany jak te napoje – orzekł NSA.
Sędzia Kraczowski przywołał też wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE z 4 lipca 2016 r. (sygn. akt C-532/14) i z 13 marca 2019 r. (sygn. akt C-195/18).
Sąd uznał, że przy ponownym prowadzeniu postępowania dowodowego, fiskus powinien wziąć pod uwagę przedstawiane przez spółkę opinie ekspertów oraz przywoływane przez nią zagraniczne WIT-y. ©℗

orzecznictwo

Wyrok NSA z 24 stycznia 2020 r., sygn. akt I GSK 512/17. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia