Przedsiębiorcy zarabiający na wynajmie budynków hotelowych turystom, organizatorom szkoleń i konferencji muszą płacić podatek od przychodów z budynków, zwany podatkiem minimalnym.
Potwierdził to dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w najnowszych interpretacjach.
Nie zgodził się z argumentami Konfederacji Lewiatan oraz Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, zacytowanymi we wnioskach o interpretacje. W liście z 30 września 2019 r. do Ministerstwa Finansów obie organizacje przedsiębiorców podnosiły, że restrykcyjne stanowisko skarbówki jest niezgodne zarówno z przepisami podatkowymi, jak i z konstytucją.
Przekonywał o tym również Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy z Konfederacji Lewiatan w artykule na naszych łamach („Podatek minimalny uderzył w hotelarzy”, DGP nr 199/2019).
„Gość hotelowy nie jest najemcą i nie korzysta wyłącznie z powierzchni pokoju, a płaci również za obsługę rezerwacji, pobytu przez pracowników recepcji, sprzątanie pokoju, obsługę concierge’a, portiera, w końcu za wyżywienie. Korzysta również z lobby, baru, parkingu, basenu, siłowni itp. Nie można zatem stwierdzić, że wynajmuje on budynek lub jego część” – pisał doradca.

Problem od 2019 r.

Branża hotelarska zetknęła się z podatkiem od przychodów z budynków po raz pierwszy dopiero 1 stycznia 2019 r. Wcześniej podatek minimalny (obowiązujący w 2018 r.) jej nie dotyczył. W założeniu miał on uderzyć w agresywne optymalizacje podatkowe z wykorzystaniem budynków komercyjnych.
Ostatecznie, w 2019 r., wskutek uwag Komisji Europejskiej, zakres podatku został poszerzony i w praktyce płacą go (według stawki 0,035 proc.) podmioty zarabiające na wynajmie, dzierżawie lub leasingu budynków komercyjnych, przy czym limit 10 mln zł nie odnosi się już do wartości budynku, a do konkretnego podatnika (posiadającego np. kilka budynków o mniejszej wartości).
Od początku fiskus nie ukrywał, że poszerzenie zakresu podatku dotyczy również branży hotelarskiej. Takie stanowisko zaprezentował m.in. dyrektor KIS w interpretacji z 1 kwietnia br. (sygn. 0114-KDIP2-1.4010.16.2019.1.JC) i były wiceminister finansów Filip Świtała w odpowiedzi z 23 kwietnia br. na zapytanie poselskie nr 8582.

Hotelarz jak najemca

Przedstawiciele skarbówki konsekwentnie twierdzą, że umowa hotelowa jest podobna w swoim charakterze do najmu lub dzierżawy. Dotyczy jej więc przepis, który nakazuje pobrać podatek od przychodów z oddania budynku w całości lub części do używania na podstawie innej umowy o podobnym charakterze do umowy najmu lub dzierżawy.
Podobnie uznał dyrektor KIS w dwóch najnowszych interpretacjach z 11 grudnia 2019 r. (sygn. 0115-KDIT3. 4011.394.2019.2.KP oraz 0115-KDIT3.4011.395. 2019.2.KP). Chodziło o hotel, w którym organizowane są konferencje i szkolenia, a wolne pokoje są wynajmowane turystom.
We wniosku o interpretację właściciel hotelu podkreślił, że „nie użycza posiłków lub obsługi recepcyjnej, ani nie «leasinguje» basenu czy sauny. Ponadto korzystanie z przestrzeni hotelu, w szczególności z sal konferencyjnych nie stanowi oddania tego hotelu do swobodnego używania przez klienta. Używanie hotelu jest dozwolone wyłączenie zgodnie z obowiązującym regulaminem i na zasadach określonych przez hotel”.
Właściciel hotelu uznał więc, że skoro jego obiekt nie jest wynajmowany ani dzierżawiony, to na nim samym nie ciąży obowiązek zapłaty podatku od przychodów z budynków.
Nie zgodził się z tym dyrektor KIS. Odwołał się do art. 30g ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT, z którego wynika, że danina ta należy się także od przychodów z oddania budynku w całości lub części do używania na podstawie innej umowy o podobnym charakterze do najmu lub dzierżawy. Organ uznał, że dotyczy to również umów zawartych między właścicielem hotelu a gośćmi oraz organizatorami szkoleń i konferencji.
Interpretacje indywidualne dyrektora KIS z 11 grudnia 2019 r., sygn. 0115-KDIT3.4011.394.2019.2.KP oraz 0115-KDIT3.4011.395.2019.2.KP