Liczy się data wydania przez organ I instancji decyzji o odpowiedzialności członka zarządu, a nie moment doręczenia – przypomniał Naczelny Sąd Administracyjny.
Z fikusem spierał się podatnik – były członek zarządu spółki kapitałowej. Kwestionował on skuteczność wydania decyzji o jego odpowiedzialności za zobowiązania firmy. Podnosił zarzut przedawnienia.
W skardze do sąd u wskazał, że zobowiązanie przedawniło się z końcem 2016 r., natomiast rozstrzygnięcie organu II instancji (dyrektora Izby Administracji Skarbowej), modyfikujące zakres jego odpowiedzialności, zostało wydane w 2017 r.
WSA w Gliwicach uznał jednak, że organ nie popełnił błędu. Sąd wyjaśnił, że nie można wydać decyzji o odpowiedzialności podatkowej osoby trzeciej, jeżeli od końca roku kalendarzowego, w którym powstała zaległość podatkowa, upłynęło 5 lat (art. 118 par. 1 ordynacji podatkowej). W tej sprawie – zdaniem WSA – termin ten został dochowany, ponieważ organ I instancji wydał decyzję o odpowiedzialności członka zarządu, zanim jeszcze upłynął 5-letni okres. Nie ma znaczenia, w jakim czasie została wydana w tej sprawie decyzja organu odwoławczego – orzekł WSA.
Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. Uzasadniając wyrok, sędzia Jan Rudowski zwrócił uwagę na to, że skarżący nie zakwestionował ani jednej z przesłanek wydania decyzji o odpowiedzialności podatkowej za zaległości spółki. W szczególności nie podważał tego, że był członkiem zarządu, a w okresie, gdy pełnił tę funkcję, powstały w spółce zaległości podatkowe. Nie wystąpiły też żadne okoliczności, które wyłączałyby odpowiedzialność członka zarządu (m.in. nie zgłoszono wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcie postępowania układowego), a egzekucja z majątku spółki była niemożliwa.
Jedyną kwestią sporną było to, czy upłynął termin do skutecznego wydania decyzji o odpowiedzialności członka zarządu. Rozpatrujący sprawę skład NSA nie miał wątpliwości, że termin ten został zachowany.
Sędzia Jan Rudowski przypomniał, że decyzja o odpowiedzialności podatkowej za zaległości spółki jest decyzją ustalającą. Liczy się przy tym data jej wydania przez organ I instancji, a nie doręczenia. Sędzia Rudowski nawiązał tu do uchwały NSA z 17 grudnia 2007 r. (sygn. akt I FPS 5/07).
Sędzia przypomniał również, że po upływie 5-letniego terminu możliwe jest wydanie drugoinstancyjnej decyzji reformatoryjnej, o ile nie zwiększa ona zakresu zobowiązania podatnika, a decyzja organu I instancji została wydana z zachowaniem terminu.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 28 listopada 2019 r., sygn. II FSK 35/18