Procedura cofnięcia skutków unikania opodatkowania daje podatnikom możliwość wycofania się z wdrożonych agresywnych optymalizacji. Ale czyżby ryby miały same wskakiwać do sieci?
5 lipca 2019 r. na stronie KAS zostały opublikowane wyjaśnienia dotyczące procedury cofnięcia skutków unikania opodatkowania. To nowa instytucja, obowiązująca od 1 stycznia 2019 r., nieznana dotychczas w polskim systemie podatkowym. Jej uruchomienie będzie zależało od inicjatywy podatników, zatem powinni być oni jak najlepiej zorientowani co do jej przebiegu, korzyści i możliwych ryzyk.
Szkoda, że opublikowane wyjaśnień jedynie w niewielkim stopniu przybliżają podatnikom istotę procedury, korzyści oraz ryzyka. Skupiają się głównie na opisie sposobu postępowania.

Jak się wycofać?

Celem procedury cofnięcia skutków unikania podatkowania jest przyznanie podatnikowi możliwości wycofania się z wdrożonych agresywnych optymalizacji podatkowych. Co prawda podatnik nadal będzie musiał „zwrócić korzyść podatkową” (zapłacić podatek w takiej kwocie „jakby optymalizacji nie było”), ale ustawodawca przewidział kilka zachęt, które mają teoretycznie skłaniać podatników do samodzielnego wycofywania się z agresywnych optymalizacji podatkowych.
Przede wszystkim, to do podatnika należy pierwsze słowo w określeniu skutków podatkowych czynności „optymalizacyjnej”, w tym korzyści podatkowej (jest to obowiązkowy element wniosku podatnika inicjującego to postępowanie). Podatnik dodatkowo wskazuje czynność odpowiednią, według której należy ustalić „nieoptymalizacyjne” skutki podatkowe (prawidłową kwotę podatku).
Zatem w tej procedurze podatnik może mieć większy realny wpływ na to, ile ostatecznie zapłaci podatku, niż w sytuacji inicjowanego przez szefa KAS postępowania w sprawie zastosowania klauzuli. W postępowaniu w sprawie zastosowania klauzuli podatnik w zasadzie już tylko broni się przed kwalifikacją czynności i określaniem skutków podatkowych optymalizacji przez szefa KAS.

Bez dodatkowego zobowiązania

Kluczową różnicą wydaje się jednak to, że w procedurze cofnięcia skutków unikania opodatkowania na podatnika nie zostaje nałożone dodatkowe zobowiązanie podatkowe. Jednoznacznie potwierdza to uzasadnienie projektu przepisów o procedurze cofnięcia optymalizacji.
Zasadniczo takie dodatkowe zobowiązanie podatkowe może w wielu sytuacjach oznaczać konieczność zapłaty dwukrotności „zaniżonego” zobowiązania podatkowego (tak jest np. dla kwot przekraczających 15 mln zł).

Co ze zwykłą korektą?

Wyjaśnienia szefa KAS prezentują krok po kroku kolejne elementy procedury, przystępnie opisują formalne aspekty nowego postępowania. Już samo to wskazuje na gotowość szefa KAS do wsparcia podatników w dobrowolnym wycofywaniu się z optymalizacji podatkowych oraz może zachęcać podatników do przemyślenia takich działań.
Niestety wyjaśnienia nie odpowiadają na pytania pojawiające się jeszcze na etapie procesu legislacyjnego, np. o to, jaka jest relacja między wycofaniem się z optymalizacji za pomocą „zwykłej” korekty zeznania podatkowego a uruchomieniem procedury cofnięcia skutków unikania opodatkowania. Skoro wyjaśnienia milczą na ten temat, to uzasadniony wydaje się pogląd, że wprowadzenie procedury nie stanowi wyłącznego trybu korygowania rozliczeń podatkowych, a dotyczy wyłącznie sytuacji, w których podatnikowi zależy na dodatkowym bezpieczeństwie w postaci uzgodnienia wszystkich istotnych elementów korekty.

Wstępne rozeznanie

Jeśli podatnik ma wątpliwości, czy cofnięcie skutków unikania opodatkowania będzie właściwym środkiem przywracającym prawidłowość jego rozliczeń podatkowych, to nowe przepisy dają mu możliwość wyjaśnienia tych wątpliwości z szefem KAS w ramach „wstępnego rozeznania” (czy też wstępnego wywiadu – jak to nazywają wyjaśnienia) na podstawie art. 119 zfc ordynacji podatkowej.
Wstępne rozeznanie to etap, który może poprzedzać decyzję o złożeniu wniosku w sprawie cofnięcia skutków unikania opodatkowania. Podatnik może zwrócić się do szefa KAS o wyjaśnienie wszelkich wątpliwości dotyczących wydania decyzji, w szczególności celowości jej wydania, zakresu niezbędnych informacji, trybu i przypuszczalnego terminu zakończenia postępowania.
Skoro można wstępnie wyjaśnić wszelkie wątpliwości, to należy przypuszczać, że chodzi tu zarówno o pytania, czy działanie podatnika mogło w ogóle stanowić unikanie opodatkowania, jak i o to, w jaki sposób może on wycofać się ze skutków optymalizacji (w drodze „zwykłej” korekty czy w odrębnej procedurze).
Zgodnie z ordynacją podatkową dokumenty i informacje uzyskane przez szefa KAS w ramach wstępnego rozeznania nie mogą być dowodem w kontroli podatkowej, kontroli celno-skarbowej lub postępowaniu podatkowym, chyba że organ podatkowy uzyska te dokumenty i informacje w wyniku odrębnych czynności. Oznacza to jednak również, że sam podatnik nie będzie mógł powoływać się na konsultacje ze skutkiem zbliżonym do uzyskania opinii zabezpieczającej.

Wola podatnika…

Czy wstępne zainteresowanie się procedurą cofnięcia skutków unikania opodatkowania może mieć negatywne konsekwencje dla podatnika, jeżeli finalnie nie złoży on takiego wniosku? Szef KAS w swoich wyjaśnieniach zapewnia, że nie. Ale w tym kontekście pojawia się ciekawy wątek.
„Procedura ta – z punktu widzenia wnioskodawcy – nie może być rozumiana jako swoista fishing expedition, nakierunkowana jedynie na rozpoznanie stanu wiedzy organu podatkowego co do okoliczności faktycznych i możliwych do zidentyfikowania korzyści podatkowych, objętych potencjalnie GAAR” (czyli klauzulą przeciwko unikaniu opodatkowania – przyp. autorki) – czytamy w wyjaśnieniach.
Od podatnika oczekuje się zatem rzeczywistej woli cofnięcia skutków unikania opodatkowania.
Paradoksalnie jednak, z perspektywy podatnika wychwycenie sytuacji unikania opodatkowania miałoby miejsce w niesformalizowanej procedurze „wyjaśnienia wszelkich wątpliwości”.

…wiąże mu ręce

W momencie, w którym szef KAS „wstępnie” sugeruje, że celowe byłoby „wydanie decyzji o cofnięciu skutków GAAR”, w istocie mamy już związane ręce: albo składamy wniosek po dobroci, albo pojawia się kontrola nakierowana na wstępnie omawianą sytuację unikania opodatkowania. Bo przecież uzyskanie dokumentów i informacji ze „wstępnego wywiadu” w ramach innych czynności nie będzie trudnością, skoro organ wie, jakie dokumenty i dowody ma uzyskać, musi tylko odpowiednio dobrać tryb i środki ich uzyskania „w ramach innych czynności”.
Ujmując to nieco prościej – czy to aby nie szef KAS udaje się na fishing expedition, llicząc, że ryby same będą wskakiwać do sieci?
Ważne W momencie, w którym szef KAS „wstępnie” sugeruje, że celowe byłoby „wydanie decyzji o cofnięciu skutków GAAR”, w istocie mamy już związane ręce: albo składamy wniosek po dobroci, albo pojawia się kontrola