Podatnik, który we wniosku o interpretację przedstawia kilka wariantów przyszłego zdarzenia, nie ma co liczyć na odpowiedź analizującą ich skutki podatkowe – wynika z wyroku NSA.

Chodziło o podatniczkę, która spytała o skutki w VAT różnych transakcji powodujących przekazanie bądź otrzymanie praw do znaków towarowych. Transakcje te miały związek z tworzeniem i przekształcaniem kolejnych podmiotów gospodarczych.

We wniosku o interpretację wskazała, że na razie nie jest jeszcze podatnikiem VAT, ale w przyszłości planuje zostać wspólnikiem spółki z o.o. mającej już taki status. Następnie spółka ta mogłaby zostać przekształcona w spółkę osobową (inną niż komandytowo-akcyjna), a ostatecznie zlikwidowana. Wówczas wniesione do spółki z o.o. prawo do znaków towarowych, przeniesione następnie do spółki osobowej, mogłoby trafić do majątku wspólników (w tym wnioskodawczyni). Kobieta nie wykluczała, że po ich otrzymaniu przekaże je do majątku odrębnego swojego małżonka, który założy firmę i będzie wykorzystywał prawo do znaków we własnej działalności.

W związku z tak opisanym zdarzeniem podatniczka zadała fiskusowi osiem pytań o skutki w VAT.

Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie odmówił wydania interpretacji. Stwierdził, że jest to wniosek o udzielenie porady w celu optymalizacji obciążeń podatkowych, a nie wniosek o wykładnię przepisów. Podkreślił, że nie zajmuje się doradztwem podatkowym.

Sądy przyznały mu rację. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że intencje wnioskodawczyni nie są do końca klarowne i przejrzyste i że są to raczej dywagacje na temat przyszłego zdarzenia. Tak naprawdę wniosek zmierza do analizy skutków podatkowych potencjalnych i planowanych działań pod kątem porównawczym, i optymalizacyjnym – stwierdził sąd.

Przypomniał, że interpretacja podatkowa pełni nie tylko funkcję informacyjną, ale i gwarancyjną, a to wymaga, by zdarzenie przyszłe zostało przedstawione w sposób precyzyjny i jednoznaczny i przynajmniej w miarę pewny.

Do takich samych wniosków doszedł Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Danuta Oleś podkreśliła, że interpretacja podatkowa nie jest poradą prawną ani nie służy optymalizacji podatkowej. Zwróciła uwagę na to, że zasadniczo orzecznictwo dopuszcza dość szerokie możliwości formułowania wniosków o wydanie interpretacji, ale nie w tak wielowariantowej sytuacji jak rozpatrywana.

To nie pierwszy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego potwierdzający, że fiskus może odmówić wydania interpretacji, gdy zdarzenie przyszłe jest niepewne. W styczniu br. na łamach DGP opisaliśmy sprawę podatników, którzy spytali o podatkowe skutki zdarzenia, które mogło mieć miejsce dopiero po zgonie spadkodawcy (DGP nr 7/2019, „Śmierć jest pewna, ale fiskus musi wiedzieć, kiedy nastąpi”). Fiskus odmówił wydania interpretacji, tłumacząc, że nie wiadomo, czy i kiedy śmierć nastąpi. Jego stanowisko zaakceptował NSA, wskazując, że nie wydaje się interpretacji warunkowych (wyroki z 9 stycznia 2019 r., sygn. akt II FSK 100/17, II FSK 427/17, II FKS 428/17).

Wyrok NSA z 12 kwietnia 2019 r., sygn. akt I FSK 704/17