Każdy nadawca towarów wrażliwych powinien uwierzytelnić się na platformie PUESC do 1 maja 2019 r. Odbiorcy mają na to trzy miesiące więcej.
DGP
Eksperci wskazują jednak, że fiskus nałożył na przedsiębiorców obowiązki, do których sam jeszcze się nie przygotował.
– Proces uwierzytelniania na platformie może trwać prawie miesiąc, więc firmy, które rozpoczną całą procedurę dziś, mogą liczyć się z tym, że uwierzytelnienie zakończy się w ostatniej chwili – mówi doradca podatkowy Jacek Arciszewski. Wyjaśnia, że procedura jest scentralizowana i zajmuje się nią jedna Izba Administracji Skarbowej – w Poznaniu.
Biuro prasowe Krajowej Administracji Skarbowej broni centralizacji i zapewnia, że pracuje nad modernizacją systemów informatycznych. Szerzej napiszemy o tym jutro.

Co za to grozi

Przedsiębiorcę, który nie uwierzytelni się na czas na Platformie Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych (PUESC), czekają surowe konsekwencje. Nie będzie mógł zgłaszać przewozów w elektronicznej bazie SENT, a tym samym narazi się na sankcje zapisane w pakiecie przewozowym, czyli w ustawie o systemie monitorowania przewozu drogowego i kolejowego towarów (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 2332).
– W praktyce taki przedsiębiorca pozbawi się możliwości zakupu towarów wrażliwych (paliwa, skażony alkohol, susz tytoniowy, olej rzepakowy, niektóre leki itd.) i wykorzystania ich np. w produkcji – tłumaczy Mateusz Jopek, menedżer w zespole akcyzowym działu doradztwa podatkowego Deloitte.
Podkreśla, że jeśli mimo to przedsiębiorca zdecyduje się na takie działania, a fiskus to wykryje, to trzeba będzie zapłacić nawet 46 proc. wartości towaru. Sam towar natomiast zostanie zatrzymany wraz z pojazdem, w którym był przewożony.

Fiskus nie jest gotowy

Mateusz Jopek przypomina komunikat zamieszczony na PUESC w październiku ubiegłego roku. Urzędnicy sami przestrzegali w nim, że w związku z dużą liczbą wniosków czas na realizację sprawy (nie tylko dotyczącej pakietu przewozowego) wydłużył się do około 20 dni roboczych.
– Dziś nie jest wcale lepiej, a wręcz przeciwnie – twierdzi ekspert Deloitte.
Doradcy podkreślają, że problemów można było uniknąć, bo o konieczności pełnego uwierzytelniania firm na platformie PUESC wiadomo już od sierpnia 2018 r., kiedy w życie weszło rozporządzenie ministra finansów w sprawie zgłoszeń przewozu towarów (Dz.U. z 2018 r. poz. 1487). Przedłużono w nim czas na przygotowanie się do nowych obowiązków właśnie do maja i sierpnia 2019 r. Wprawdzie zostało ono uchylone przez rozporządzenie z 19 września 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1849), ale treść obu dokumentów jest identyczna.

Przeciw oszustwom

Nowy obowiązek jest związany z czym innym – od marca 2017 r. firmy wysyłające, odbierające i przewożące towary wrażliwe muszą rejestrować przewozy w bazie SENT. Od października 2018 r. fiskus monitoruje przejazdy w czasie rzeczywistym, dzięki lokalizatorom GPS.
Przedsiębiorca może wypełnić zgłoszenie w bazie SENT po uprzednim zarejestrowaniu się na platformie PUESC (usługa e-Klient).
– W praktyce do tej pory wystarczyło utworzyć konto e-mailowe na tej platformie. Nie było obowiązku uwierzytelniania – wyjaśnia Jacek Arciszewski. Tłumaczy, że w związku z tym pojawiało się niebezpieczeństwo, że ktoś dokona zgłoszenia na dane innego podmiotu, na który tym samym zostaną przerzucone obowiązki z pakietu przewozowego. – Fiskus nie miał narzędzi, żeby wyłapać takie sytuacje w odpowiednim czasie i temu właśnie służyła ubiegłoroczna nowelizacja rozporządzenia – wyjaśnia Jacek Arciszewski.
Po wejściu w życie tego obowiązku (odpowiednio w maju i w sierpniu 2019 r.) każdy podmiot, który zakończy procedurę uwierzytelniania na PUESC, otrzyma unikalny 17-znakowy numer identyfikacyjny, który zapobiegnie nieautoryzowanemu dostępowi.

Nie tylko SENT

– Powstaje jednak pytanie, czy urzędnicy zdążą z lawiną wniosków, bo niezależnie od obowiązkowego uwierzytelniania do rejestrowania się na platformie PUESC zmusi też elektronizacja oświadczeń o przeznaczeniu oleju do celów grzewczych i brexit – zwraca uwagę Jacek Arciszewski. Przypomina, że przedsiębiorcy, którzy będą chcieli handlować z Wielką Brytanią, będą musieli uzyskać numer EORI.
DGP

Centralizacja warta obrony?

Zdaniem Jacka Arciszewskiego długofalowym rozwiązaniem tych problemów mogłaby być rezygnacja z centralizacji i rozpatrywanie wniosków przez urzędy właściwe dla poszczególnych firm. – Poznański IAS może pozostać centrum kompetencyjnym, ale już sama rejestracja powinna się odbywać jak najbliżej przedsiębiorców – podpowiada ekspert.
Zdaniem Mateusza Jopka rejestrację mogłoby teraz przyśpieszyć składanie odpowiednich formularzy za pomocą PUESC przez osoby upoważnione do reprezentowania podmiotu w KRS lub Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). – W takim wypadku nie byłoby wymagane dosłanie do IAS w Poznaniu oryginałów odpowiednich pełnomocnictw do reprezentowania podmiotu – sugeruje ekspert Deloitte.
Pakiet przewozowy w liczbach

OPINIA

Czas na zmiany

Dariusz Leśniewski kierownik projektu SZPROT w latach 2011–2016, obecnie właściciel firmy doradczej
Zmiany są konieczne, bo obecna sytuacja, w której wnioskodawca czeka na załatwienie podania ponad miesiąc, jest nie do utrzymania. Każda zwłoka w rozpatrywaniu prostych w gruncie rzeczy wniosków stawia przedsiębiorców w niekorzystnej sytuacji, także w porównaniu z ich konkurencją z innych krajów. A każda zwłoka to w biznesie strata pieniędzy, co wprawdzie jest truizmem, ale godnym przypomnienia.
Za uwierzytelnienie i rejestrację osób fizycznych, firm, instytucji, nadawanie nr EORI w zakresie cła, sprawy akcyzowe, system SENT itd. odpowiada system SZPROT. Dla użytkowników udostępniono w tym zakresie w pełni elektroniczną usługę, czyli e-Klient. Jest ona obsługiwana przez specjalnie do tego powołaną komórkę organizacyjną – Centralną Rejestrację funkcjonującą w Izbie Administracji Skarbowej w Poznaniu.
Tak naprawdę mało osób zdaje sobie sprawę z tego, jak kluczową usługą jest e-Klient zarówno dla KAS, jak i dla przedsiębiorców. W praktyce, jeśli ktoś chce działać w zakresie handlu międzynarodowego (poza UE), obrotu wyrobami akcyzowymi lub przewozów objętych SENT, musi najpierw przejść przez e-Klienta. Co więcej, powinien to zrobić po rzetelnym przeanalizowaniu chociażby zakresu upoważnienia – kto go będzie reprezentował i w jakim zakresie.
Sama usługa została wdrożona produkcyjnie pod koniec czerwca 2015 r., ale nie była unowocześniana i od kilku lat jej wykonawca nie świadczył wsparcia utrzymania systemu. A w tym czasie pojawiały się nowe obowiązki celno-podatkowe. Stąd obecne problemy, za które odpowiada kilka czynników. Po pierwsze, system SZPROT nie jest przygotowany do obsługi tak wielu wniosków z różnych obszarów biznesowych.
Po drugie, sytuacji nie polepsza niewłaściwe zarządzanie w Centralnej Rejestracji (nadmierne rotacje kadrowe, niewykorzystywanie potencjału kilkudziesięciu zatrudnionych tam osób). Do tego dochodzi opóźnienie w modyfikacji systemu (przetarg w tym zakresie wystartował z opóźnieniem ok. 1,5 roku).
Prostym rozwiązaniem problemów byłoby dopuszczenie do realizacji prostych wniosków przez inne komórki organizacyjne KAS, przy zachowaniu nadrzędnej roli IAS w Poznaniu.