Resort finansów nie zamierza odpuścić w sprawie uporządkowania stawek. Ma nowy pomysł na opodatkowanie soków, nektarów i napojów z owoców i warzyw.
Resort stara się przyspieszyć prace nad matrycą VAT, które w ostatnich tygodniach utknęły właśnie z powodu stawek od napojów. Nowa propozycja to pozostawienie 5-proc. podatku w przypadku soków i nektarów, ale podniesienie go do 23 proc. na napoje z owoców. Taki zapis znalazł się w projekcie, który w ostatni piątek został przekazany Stałemu Komitetowi Rady Ministrów do dalszych prac.
Matryca to nowe przyporządkowanie stawek do towarów i usług. Resort finansów pracuje nad nim od wielu miesięcy. Konsultacje rozpoczął w listopadzie 2018 r. Chodzi o to, żeby wyeliminować absurdy w rodzaju stosowania dwóch różnych stawek podatku w przypadku pieczywa w zależności od jego terminu przydatności do spożycia. Tego typu niejasności powodują wiele nieporozumień i konfliktów między podatnikami a fiskusem, przez co rosną koszty samego systemu.
Dla MF przyjęcie nowej matrycy to sprawa prestiżowa. Resort chce, by kojarzyła się ona z uproszczeniem podatków – co jest jednym z wiodących haseł w rozpoczynającej się powoli kampanii wyborczej. Porażka matrycy, na którą podatnicy czekają już wiele miesięcy, mogłaby poważnie zaszkodzić wizerunkowo kierownictwu ministerstwa z jego szefową Teresą Czerwińską na czele.
Resortowi zaczyna się spieszyć, bo polityczna niechęć do podnoszenia jakichkolwiek podatków będzie też narastać wraz ze zbliżaniem się terminu kolejnych wyborów. A z tym właśnie wiążą zmiany w przyporządkowaniu stawek producenci soków i napojów. W sprawie nowej matrycy „nie” mówią wyjątkowo głośno. Rozmowy MF z branżą trwały kilka tygodni. Zakończyły się pod koniec stycznia, a ich efektem jest właśnie najnowsza propozycja resortu. Jednak próba kompromisowego rozwiązania, przedstawiona przez MF, też się nie podoba producentom. Nadal domagają się niskiej stawki na wszystko.
Barbara Groele, sekretarz generalna Krajowej Unii Producentów Soków, argumentuje, że nektary, które mają być opodatkowane 5-proc. VAT, tak naprawdę stanowią niewielką część sprzedaży w całej kategorii – ok. 12 proc. Napoje odpowiadają za połowę rynku. Dodaje, że nektary i napoje owocowe są klasyfikowane w jednej grupie towarów i ich podatkowe rozdzielenie zrodzi interpretacyjne trudności, a to jest wbrew deklaracji Ministerstwa Finansów o uproszczeniu klasyfikacji. KUPS liczy na to, że jej postulaty poprze resort rolnictwa. I ma nadzieję, że uda się je przeforsować podczas prac w Sejmie.
MF nie może się zgodzić na spełnienie wszystkich oczekiwań KUPS. Jednym z głównych założeń, jakie przyjęto na samym początku prac nad matrycą, była neutralność budżetowa całego rozwiązania. W praktyce oznaczało to, że np. wprowadzenie niskiego VAT na całe pieczywo skutkowało podniesieniem stawki na inne towary. Taki los spotkał producentów nektarów oraz napojów owocowych i warzywnych. Gdyby im odpuścić, budżet musiałby liczyć się ze stratą rzędu 800 mln zł. Kompromis zaproponowany w projekcie to koszt rzędu 300 mln zł.
Urzędnicy MF mają jeszcze jeden argument: zgoda na żądania producentów soków mogłaby stanowić niebezpieczny precedens i w kolejce ze swoimi postulatami mogłyby się ustawiać kolejne grupy. Ostatecznie mogłoby to pogrzebać cały projekt w czasie przedwyborczej gorączki.
Resort cały czas podtrzymuje, że nowa matryca zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2020 r. A w przypadku niektórych towarów – jak e-booki i e-prasa – podatek zostanie obniżony już w kwietniu tego roku. ©℗