Udział wspólnika w zyskach spółki cichej jest przychodem z tzw. innych źródeł – uznał WSA w Poznaniu
Sprawa dotyczyła pracownika spółki jawnej (prowadzącej sieć aptek), który zawarł z nią umowę spółki cichej. Na tej podstawie wniósł wkład pieniężny z przeznaczeniem na działalność wyłącznie jednej z aptek, w której sam był zatrudniony. W zamian miał mu przysługiwać udział w zysku z prowadzenia apteki, proporcjonalnie do swojego udziału.
Założono, że w ciągu roku wspólnik cichy będzie dostawać zaliczki na poczet przewidywanego zysku. Spór dotyczył tego, do jakiego źródła przychodu je zakwalifikować. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że wniesienie wkładu przez wspólnika cichego do spółki należy uznać za udzielenie pożyczki, a przychody z udziału w zysku apteki są przychodami z odsetek i trzeba je zaliczać do kapitałów pieniężnych.
Innego zdania był wspólnik cichy oraz wspólnicy spółki jawnej. Uważali, że są to przychody z innych źródeł, które należy określać proporcjonalnie do prawa udziału w zysku z prowadzenia apteki. Tak samo, czyli proporcjonalnie, należy określać koszty – twierdzili. Uważali zarazem, że spółka jawna nie powinna pobierać podatku u źródła, bo wspólnik cichy musi sam rozliczać się z fiskusem.
Tak samo orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Potwierdził, że są to przychody z innych źródeł, które powinny być opodatkowane proporcjonalnie do udziału w zysku (zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy o PIT). Sąd zgodził się też z tym, że wspólnik cichy musi sam się rozliczyć z fiskusem, według skali podatkowej. W tym wypadku bowiem spółka nie pełni roli płatnika.
Sąd wyjaśnił, że spółka cicha jest umową nienazwaną (funkcjonowała w polskim prawie tylko do 1965 r.), ale jest dopuszczalna na zasadzie swobody umów. Do celów podatkowych postanowienia każdej takiej umowy należy rozpatrywać indywidualnie. W tym wypadku z umowy wynikało, że wspólnikowi cichemu przysługuje udział w zysku z tytułu prowadzenia apteki, a po zakończeniu umowy może on żądać zwaloryzowany zwrot wkładu. Gdyby natomiast była to umowa pożyczki, to pożyczkodawca mógłby otrzymać zwrot kwoty pożyczki wraz z odsetkami – podkreślił sąd, nie zgadzając się z dyrektorem KIS.
WSA wskazał także na inne różnice: umowa spółki cichej jest realizacją wspólnej inwestycji gospodarczej (w aptekę), a w przypadku pożyczki nie ma takiego celu. Wspólnik umowy cichej może przeglądać księgi i dokumenty dotyczące apteki, a pożyczko dawca nie ma takich praw.
Co więcej – podkreślił sąd – wspólnik zobowiązał się, że nie będzie prowadził działalności konkurencyjnej do apteki, a od pożyczkodawcy nie można tego wymagać.
Wszystko to – zdaniem WSA – oznacza, że wkład wspólnika nie jest pożyczką, a udziału w zysku apteki nie można uznać za odsetki od niej. W efekcie spółka nie ma obowiązku poboru podatku u źródła od wypłat na rzecz wspólnika cichego.
Sąd dodał, że zysku osiągniętego przez wspólnika cichego nie można uznać za przychód z udziału w zyskach osób prawnych, bo spółka cicha nie ma osobowości prawnej. Nie jest to także przychód z działalności gospodarczej, bo wspólnik cichy nie prowadzi takiej działalności we własnym imieniu. Wyrok jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Poznaniu z 11 października 2018 r., sygn. akt I SA/Po 457/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia