Nie ma znaczenia, czy pracodawca stosuje zryczałtowaną wysokość diety, czy rozlicza rzeczywiste wydatki na podstawie faktur. W obu przypadkach nadwyżka ponad limit diety jest przychodem pracownika – wynika z wyroku NSA.
Zapadł on w sprawie pracodawcy, który chciał rozliczać koszty całodziennego wyżywienia pracowników w podróży służbowej na podstawie faktur. Uważał, że w takiej sytuacji zwolniona z PIT będzie cała kwota rekompensaty, a nie tylko do wysokości limitów ustalonych w rozporządzeniu ministra pracy i polityki społecznej z 29 stycznia 2013 r. dotyczącym podróży służbowych (Dz.U. z 2013 r. poz. 167). Podkreślał, że w przyjętym przez niego modelu rozliczania kosztów wyżywienia nie ma ryzyka nadużyć.
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie stwierdził jednak, że limit obowiązuje bez względu na to, jak spółka rozlicza wyżywienie w podróży służbowej. W obu przypadkach nadwyżka jest opodatkowana.
Interpretację tę uchylił WSA w Warszawie. Stwierdził, że jeżeli pracodawca przechodzi na system rozliczania rzeczywiście poniesionych wydatków, a pracownik nie otrzymuje nic ponad zwrot koszów, to nie obowiązują limity z rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej. W takim wypadku bowiem nie mamy do czynienia z dietą – stwierdził WSA.
Inaczej uznał NSA. Orzekł, że zwolnione są wyłącznie wydatki do wysokości diet, bez względu na sposób rozliczania wydatków na wyżywienie. Sędzia Bogusław Dauter wyjaśnił, że inaczej jest w przypadku kosztów przejazdów, które są zwolnione z PIT w całości. Sędzia podkreślił, że takie rozróżnienie było świadomym zabiegiem ustawodawcy, a zwolnienie wszystkich wydatków na wyżywienie mogłoby prowadzić do nadużyć.
Identycznie orzekł NSA m.in. 12 stycznia 2018 r. (sygn. akt II FSK 3582/15) i 11 września 2015 r. (sygn. akt II FSK 1516/13).
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 26 kwietnia 2018 r., sygn. akt II FSK 1082/16.