Uchwalona 14 grudnia 2017 r. zmiana ustawy o VAT miała służyć wykonaniu wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. I ten cel faktycznie został osiągnięty. Była to również okazja, żeby jasno uregulować zasady opodatkowania wyrobów i usług medycznych oraz usług ściśle z nimi związanych. Tej sposobności rząd i Sejm nie wykorzystały.
Tygodnik DGP / Dziennik Gazeta Prawna
Wyroby i procedury medyczne. Fiskus interpretuje je wąsko
Problem ze stosowaniem przepisów przewidujących preferencyjne opodatkowanie wyrobów medycznych nie jest nowy. Odżył przy okazji zmian w ustawie o VAT. Z załącznika nr 3 zostały wtedy usunięte m.in. osłonki antykoncepcyjne, co zostało odebrane jako objęcie ich 23-proc. stawką. Ministerstwo Finansów zapewniało, co prawda, że prezerwatywy nadal będą z 8-proc. podatkiem, ale historia ta pokazała, iż opodatkowanie wyrobów medycznych jest problemem nie tylko dla podatników, lecz także dla rządzących.
Co się zmieniło
Powodem podjęcia prac legislacyjnych nad grudniową nowelizacją był wyrok z 4 czerwca 2015 r. (sygn. C-678/13), w którym unijny trybunał orzekł, że Polska uchybiła zobowiązaniom dyrektywy o VAT, stosując obniżoną stawkę podatku do dostaw:
● sprzętu medycznego i pomocniczego oraz pozostałych urządzeń nieprzeznaczonych wyłącznie do użytku osobistego przez osoby niepełnosprawne lub które nie są zwykle przeznaczone do łagodzenia skutków lub leczenia niepełnosprawności, a także
● produktów, które nie są produktami farmaceutycznymi zwykle stosowanymi dla ochrony zdrowia, zapobiegania chorobom oraz do celów medycznych i weterynaryjnych lub produktami używanymi do celów antykoncepcyjnych oraz higieny osobistej.
Sejm naprawił ten błąd, nowelizując 14 grudnia 2017 r. ustawę o VAT (Dz.U. z 2018 r. poz. 86). Ustawa zmieniająca weszła w życie 19 stycznia br. i przede wszystkim polegała na objęciu podstawową, 23-proc. stawką: cysteiny, cystyny i ich pochodnych. Zwykle bowiem – jak uzasadniał rząd – są one używane jako składniki środków spożywczych (głównie suplementy diety) oraz produktów farmaceutycznych. Podstawową stawką VAT objęto także soczewki i szkła, które nie służą do korekty wzroku (np. do okularów przeciwsłonecznych). 8-proc. VAT pozostał jedynie na soczewki (kontaktowe, szklane i z innych materiałów) służące do korekty wzroku. Preferencji tej należy obecnie szukać w załączniku nr 3 do ustawy o VAT pod poz. 103, a nie poz. 92 (ta została uchylona).
Nowelizacja nie spowodowała także zmian w opodatkowaniu smoczków dla niemowląt i dzieci. Nadal są one ze stawką 8 proc. VAT, z tą tylko różnicą, że zostały przeniesione z poz. 92 (uchylonej) do poz. 107a załącznika nr 3 do ustawy. Przy czym preferencyjna stawka dotyczy wszystkich smoczków, zarówno dla dzieci zdrowych, jak i chorych. A co z pozostałymi produktami, które do 18 stycznia br. były wymienione pod uchylonymi już poz. 82 i 92? Mowa tu o: osłonkach antykoncepcyjnych (czyli prezerwatywach), cewkach, strzykawkach, rozpylaczach, kroplomierzach, odciągaczach do mleka, torebkach na lód, butelkach na gorącą wodę, workach tlenowych, gumowych osłonkach na palce, specjalnych poduszkach pneumatycznych dla chorych? Uchylenie poz. 92 załącznika nr 3 do ustawy o VAT nie spowodowało, że wszystkie one zostały automatycznie objęte podstawową stawką VAT. Niektóre z nich mogą bowiem stanowić wyrób medyczny objęty stawką 8 proc. zgodnie z poz. 105 załącznika nr 3 do ustawy o VAT – zapewniał rząd w uzasadnieniu nowelizacji i jako przykład podawał: strzykawki do podawania leków, strzykawki służące do pobierania krwi, osłonki antykoncepcyjne, poduszki pneumatyczne przeznaczone dla chorych.
Najwięcej zamieszania powstało jednak wokół opodatkowania prezerwatyw. Media podawały, że stawka VAT na nie wzrośnie. Na początku grudnia 2017 r. Ministerstwo Finansów jednak prostowało tę informacje: „Prezerwatywy spełniają definicję wyrobu medycznego, ich sprzedaż (jako wyrobów medycznych) będzie więc nadal opodatkowana stawką podatku VAT w wysokości 8 proc.” – zapewniał resort.