Firmy, które chcą nie tylko podatkowo, ale także rachunkowo ujmować jednorazowo w kosztach środki trwałe o wartości do 10 tys. zł, muszą zmienić swoje podejście w tej kwestii. Chociaż nie zawsze będzie to możliwe.
Od 2018 r. w przepisach ustaw o PIT i CIT będzie wyższy limit środków trwałych, wartości niematerialnych oraz prawnych, które mogą być od razu ujmowane w kosztach. Wzrośnie on z 3,5 tys. zł do 10 tys. zł.
Dojdzie więc do sytuacji, że dla celów podatkowych firmy będą stosować wyższy pułap, a dla rachunkowych niższy. To przysporzy księgowym pracy, bo będą musieli ten sam środek trwały rozliczać na dwa różne sposoby. Można to jednak zmienić.
Małgorzata Samborska, dyrektor w Grant Thornton, przypomina, że odpisów amortyzacyjnych według prawa podatkowego dokonuje się od wartości początkowej wyższej lub równej 3,5 tys. zł (od nowego roku 10 tys. zł). Pierwszy odpis następuje w miesiącu następującym po miesiącu, w którym środek trwały wprowadzono do ewidencji. W przypadku składników o wartości równej lub niższej od 3,5 tys. zł (od nowego roku 10 tys. zł) można dokonać też jednorazowego odpisu w miesiącu oddania ich do używania lub w kolejnym.
– Natomiast prawo bilansowe nie rozróżnia środków trwałych ze względu na ich wartość. Amortyzacja prowadzona zgodnie z jego przepisami ma odzwierciedlać planowany okres użytkowania środka trwałego – tłumaczy Małgorzata Samborska.
Wyjaśnia, że decyzję podejmuje kierownik jednostki w przyjętej polityce rachunkowości spółki. Przypomina, że dla środków trwałych o niskiej jednostkowej wartości początkowej można jednorazowo odpisać wartość tego rodzaju środków trwałych.
– Zatem, aby również w księgach rachunkowych możliwe było jednorazowe zaliczanie do kosztów wydatków na zakup środków trwałych w wysokości do 10 tys. zł, konieczna jest zmiana zasad amortyzacji w tym zakresie – twierdzi ekspertka.
Maciej Czapiewski, biegły rewident, partner w HLB M2, podkreśla jednak, że nie wszystkie podmioty mogą przyjąć dla celów rachunkowych wyższy limit jednorazowej amortyzacji. Zależy to od tego, czy wartość ujmowana bezpośrednio w kosztach jest istotna w skali działalności firmy. Dodaje, że wprawdzie art. 32 ust. 6 ustawy o rachunkowości zezwala na jednorazowe odpisywanie w koszty środków trwałych o niskiej wartości początkowej, jednak nie powinno to zaburzać obrazu sytuacji finansowej jednostki. Według eksperta jednorazowych odpisów nie powinny dokonywać dwa rodzaje spółek. Po pierwsze, małe, dla których każdy środek trwały odnoszony bezpośrednio w koszty zaburza księgowy wynik finansowy. Po drugie, duże, które ze względu na specyfikę działalności kupują znaczne ilości środków trwałych o małej wartości. Łączna ich kwota może bowiem być znacząca dla sprawozdania finansowego.
– Wyobraźmy sobie szybko rozwijającą się sieć sklepów, do których trzeba kupić wyposażenie składające się ze środków trwałych o jednostkowej wartości do 10 tys. zł. Gdyby wszystkie zostały ujęte w księgach rachunkowych bezpośrednio w kosztach, wynik finansowy byłby zniekształcony – twierdzi Maciej Czapiewski.
Dodaje, że może się zdarzyć, że dopiero na koniec roku można będzie stwierdzić, że suma jednorazowo ujętych środków trwałych istotnie zniekształca wynik. Wówczas trzeba będzie skorygować rozliczenia.
Ekspert przypomina też, że ujmowanie jednorazowe w kosztach dla celów podatkowych i amortyzowanie dla celów bilansowych spowoduje, że wynik finansowy będzie większy od podatkowego. Ponieważ ta różnica jest przejściowa, trzeba też będzie ująć rezerwę z tytułu odroczonego podatku dochodowego (na przyszłe zobowiązania wobec fiskusa).