MF nie wprowadza certyfikowanego podatnika i z dystansem patrzy na propozycję Komisji Europejskiej. Na początku października KE opublikowała projekt rozporządzenia, które ma być elementem głębokiej reformy systemu VAT w Unii Europejskiej. Po zmianach miałby on być bardziej odporny na wyłudzenia i nadużycia podatkowe, na których dziś według wyliczeń KE kraje Unii tracą ok. 50 mld euro rocznie.
Wpływy z VAT / Dziennik Gazeta Prawna
Jedną z propozycji jest umożliwienie przedsiębiorcom-podatnikom VAT ubiegania się o specjalny status. W zamian za dobrowolną pełną przejrzystość wobec fiskusa mogliby oni uzyskiwać coś w rodzaju certyfikatu rzetelności. Wyróżniałoby ich to pozytywnie w obrocie gospodarczym i zapewniało spokój od wnikliwych kontroli służb skarbowych.
Pomysł wprowadzenia instytucji tzw. rzetelnego podatnika pojawiał się jeszcze za rządów PO-PSL. Ustanowienia tzw. karty rzetelnego podatnika w ordynacji podatkowej chciało w 2014 r. ówczesne Ministerstwo Gospodarki. Rzetelny podatnik miał korzystać z szeregu preferencji, m.in. mieć pewność co do braku kontroli w określonym czasie czy gwarancję terminowego zwrotu VAT-u. Miał mieć również ulgę w odsetkach za zaległości podatkowe. Wszystko za dobrowolne poddanie się prześwietlaniu przez fiskusa.
Nad nową wersją rzetelnego podatnika pracują już niektórzy eksperci. Choć ich zdaniem w polskim przypadku lepiej byłoby wprowadzić tę instytucję w akcyzie, nie w VAT.
– Obecnie duża część sił i środków Służby Celnej wykorzystywana jest do prowadzenia kontroli dużych podmiotów akcyzowych. Mogłyby one jednak zostać efektywnie skierowane do walki z szarą strefą i przestępczością gospodarczą – wyjaśnia Szymon Parulski, doradca podatkowy w kancelarii Parulski i Wspólnicy Doradcy Podatkowi.
By liczba kontroli zmalała, potrzebne jest uwiarygodnienie podatników akcyzy. Status uzyskiwałyby podmioty, które wprowadziłyby w swojej działalności odpowiednie procedury kontroli wewnętrznej i poddałyby się audytowi przez Służbę Celną.
W zamian miałyby informować organy podatkowe o wszelkich podejrzeniach naruszenia prawa przez jego kontrahentów. Aby instytucja była atrakcyjna dla przedsiębiorców, musi wiązać się dla nich z preferencjami. Na przykład z ograniczeniem odpowiedzialności karno-skarbowej za naruszenie przepisów akcyzowych.
Szymon Parulski uważa, że gdyby certyfikowany podatnik sprawdził się w akcyzie, to można to rozwiązanie przenosić na inne podatki, np. na VAT. Wprowadzenie instytucji najpierw w obszarze akcyzy, a potem VAT doradza też Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
– Przepisy o VAT są dużo bardziej skomplikowane. To, co w opinii przedsiębiorcy może być nadużyciem, według przepisów prawa nie musi, i odwrotnie. Dlatego wcześniej doradzałabym uproszczenie prawa, by nie dochodziło do nieporozumień – dodaje, podkreślając jednocześnie, że takie rozwiązanie może być dobrym narzędziem nie tylko do samokontroli przedsiębiorców, ale i całego rynku. Może więc pomóc w walce z szarą strefą.
Ale Ministerstwo Finansów na razie nie planuje wprowadzania certyfikowanego podatnika ani w akcyzie, ani w VAT.
– Prace obecnie nie są prowadzone. Obserwujemy jednak to, co dzieje się w tej sprawie w UE – poinformowało nas biuro prasowe MF. Jak usłyszeliśmy w resorcie, do pomysłów Komisji Europejskiej w tym względzie odnosi się „życzliwie”, ale woli z pracami poczekać na efekty rozmów w samej KE. Bo nie wszystkie kraje członkowskie są równie życzliwie nastawione do projektu. I zgłaszają zastrzeżenia. Na przykład takie, że z projektu rozporządzenia nie bardzo wynika, jakie obowiązki spoczywałyby na certyfikowanym podatniku.
Poza tym też nie do końca jest jasne, jak to wdrożyć, skoro powinno zacząć funkcjonować we wszystkich krajach członkowskich jednocześnie. Zgodnie z projektem status podatnika można by było sprawdzać w sieci – ale nie każdy kraj UE jest na to przygotowany od strony informatycznej. W Polsce teoretycznie mogłaby być to dodatkowa funkcjonalność w rejestrze podatników VAT. MF właśnie pracuje nad dodaniem dodatkowych informacji, jakie można będzie uzyskać przez rejestr. Oprócz samego sprawdzenia, czy ktoś jest podatnikiem VAT, baza ma też umożliwiać sprawdzenie, jak długo podatnik się w niej znajduje (ma to zabezpieczać przed tzw. słupami). Dostępnych ma być też więcej danych podatnika, np. jego numer rachunku bankowego (to z kolei zabezpieczy przed oszustami podszywającymi się pod legalne firmy).