Do końca lipca 2017 r. fiskus wydał trzy decyzje, w których nałożył na przedsiębiorców 30- i 100-procentowe dodatkowe zobowiązania podatkowe. Łącznie dało mu to ponad 40 tys. zł



Tak wynika z odpowiedzi biura prasowego Krajowej Administracji Skarbowej na pytanie DGP.
Biuro KAS poinformowało także, że od początku 2017 r. żaden pełnomocnik nie odpowiedział jeszcze solidarnie za zaległości podatkowe nowo zarejestrowanej przez siebie firmy.
Zarówno sankcje, jak i odpowiedzialność pełnomocników to rozwiązania, które weszły w życie z początkiem 2017 r.
Za wcześnie na ocenę
Czy trzy przypadki nałożenia sankcji to mało? Zdaniem Tomasza Michalika, doradcy podatkowego i partnera w MDDP, zbyt wcześnie, by o tym przesądzać. Przepisy o sankcjach nie dotyczą bowiem rozliczeń za okresy wcześniejsze niż 2017 r. Przedsiębiorcy złożyli deklaracje VAT za styczeń br. dopiero pod koniec następnego miesiąca, a fiskus zaczął je kontrolować najwcześniej od marca.
– Biorąc pod uwagę zarówno czas trwania, jak i procedurę prowadzenia czynności sprawdzających bądź kontroli trudno się dziwić, że decyzji o nałożeniu sankcji ciągle jest jeszcze niewiele – ocenia Tomasz Michalik.
W jego przekonaniu nowe przepisy będzie można w pełni ocenić dopiero po roku ich obowiązywania.
Kiedy 30, kiedy 100 proc.
30-proc. sankcja grozi przedsiębiorcom, którzy np. zaniżyli wysokość należnej daniny bądź zawyżyli wysokość zwrotu z urzędu skarbowego albo w ogóle nie złożyli deklaracji i nie wpłacili należnego podatku.
W takim wypadku naczelnik urzędu skarbowego lub celno-skarbowego nie tylko określa zobowiązanie w prawidłowej wysokości, ale nakłada też na podatnika sankcję w wysokości 30 proc. kwoty zaniżonego podatku należnego bądź zawyżonej kwoty zwrotu (art. 112b ust. 1 ustawy o VAT).
Natomiast 100-proc. sankcja grozi podatnikom, którzy odliczą VAT z faktur wystawionych przez podmioty dopuszczające się oszustw podatkowych, np. nieistniejące, wystawiające tzw. puste faktury itp. (art. 112c ustawy o VAT).
Odpowiedzialność
Z kolei o solidarnej odpowiedzialności profesjonalnych pełnomocników (doradców podatkowych, adwokatów, radców prawnych) mówią art. 96 ust. 4b–4c ustawy o VAT i 117c ordynacji podatkowej. Wynika z nich, że profesjonalni pełnomocnicy, którzy zarejestrują nieuczciwą firmę, mogą odpowiadać za jej zaległości wobec fiskusa powstałe przez pierwsze pół roku działalności, nawet do kwoty pół miliona złotych.
Wyjątkiem jest sytuacja, gdy powstanie tych długów „nie wiązało się z uczestnictwem podatnika w nierzetelnym rozliczaniu podatku w celu odniesienia korzyści majątkowej”.
Jak tłumaczył wiceminister Paweł Gruza w odpowiedzi na poselską interpelację nr 10588, przepisy w takim brzmieniu musiały być uchwalone, bo urzędnikom „trudniej jest weryfikować zgłoszenia rejestracyjne podpisane przez profesjonalnych pełnomocników”.