Do końca dekady luka w VAT ma spaść o ponad połowę, a urzędnicy odzyskają przynajmniej jedną trzecią należności objętych tytułami wykonawczymi.
KAS dziś i w 2020r. / Dziennik Gazeta Prawna
Takie cele postawił minister rozwoju i finansów w zarządzeniu z 25 lipca (Dz.Urz. MRiF poz. 144) przed Krajową Administracją Skarbową. Resorty określiły ten dokument jako „swego rodzaju strategię”, która odpowiada na aktualne problemy fiskusa oraz wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym. O tym, że nie jest to tylko zbiór pobożnych życzeń, świadczyć ma to, że szef KAS do 15 marca każdego roku ma składać ministrowi finansów raport z postępów.
Przestępcy w kłopotach
Skarbówka A.D. 2020 ma być przede wszystkim skuteczna. Aby tak się stało, KAS przeprowadzi prawdziwą ofensywę przeciw oszustom. MF przypomina, że zgodnie z oficjalnymi szacunkami Komisji Europejskiej w 2014 r. Polska zajmowała 21. miejsce pod względem utraconych potencjalnych wpływów budżetowych z VAT. Szacunki renomowanych firm doradczych za kolejne lata mówiły wprawdzie o poprawie, ale nie była ona znacząca. Z budżetu wycieka rocznie od 40 do 50 mld zł, i to tylko z tego jednego podatku (około 25 proc. całości). Do końca dekady ten wskaźnik, zgodnie ze strategią wytyczoną przez MF, ma wynosić tylko 10 proc., co oznacza, że do budżetu trafi dodatkowo ponad 20 mld zł. Pomogą w tym coraz sprawniejsze systemy informatyczne (za trzy lata aż 85 proc. deklaracji ma być składane elektronicznie), lepsza prewencja, skuteczniejsze kontrole i inne pomysły opisywane już na łamach DGP (lista firm wykreślonych z rejestru VAT czy rozszerzanie pakietu przewozowego).
KAS nie ograniczy się tylko do walki o wpływy z podatku od towarów i usług, ale też z PIT, CIT i akcyzy. Do 2020 r. mają zostać opracowane założenia pomiaru luki w każdej z tych danin.
Jak dobry komornik
Kolejnym celem jest odzyskiwanie przynajmniej 33 proc. kwot, na które opiewają tytuły wykonawcze. W lepszej ściągalności pomoże m.in. Rejestr Należności Publicznoprawnych (ma funkcjonować od 1 stycznia 2018 r.), który zmobilizuje dłużników do szybszej spłaty zaległości.
Oprócz kija będzie też marchewka. Z niektórymi podatnikami fiskus podpisze umowy o „prawidłowym wypełnianiu obowiązków podatkowych”. Będą oni w dobrowolnym kontakcie ze skarbówką, która w zamian za to przyzna im dodatkowe preferencje.
Tanio i efektywnie
KAS chce być też o wiele tańsza niż dotychczas. O ile jeszcze w 2013 r. utrzymanie aparatu skarbowego kosztowało nas 1,6 proc. wpływów z podatków (dane Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju), o tyle dzięki ujednoliceniu struktur fiskusa koszt poboru danin ma spaść o prawie 40 proc.
Do końca dekady na zebranie 77 zł z podatków przypadać ma 1 zł wydatków – zobowiązała się KAS. Jak to osiągnąć? Urzędnicy mają być zarządzani w sposób jednolity i nowoczesny. Będą też etyczni, w czym pomoże motywacyjny system wynagradzania – wynika z dokumentu. Do 2020 r. mają zostać określone standardy wykonywania usług przez KAS, a urzędnicy w kontaktach z podatnikami posługiwać się będą uprzejmym i zrozumiałym językiem. Zidentyfikują też osoby, które „mają trudności z interpretacją prawa”, i zaoferują im jednolite i pełne wyjaśnienia w dogodnej dla nich formie (e-mail, SMS itp.).
KAS poprawi też standardy obsługi m.in. zwrotu podatku oraz wydawanego orzecznictwa.
Mniejsza biurokracja
Do 2020 r. podatnicy mają spędzać mniej czasu na wypełnianiu obowiązków podatkowych. MF przypomniało ostatnią edycję rankingu Doing Business 2017, z której wynika, że przeciętny polski przedsiębiorca w 2015 r. poświęcił aż 271 godzin na przygotowanie, wypełnienie i zapłatę najważniejszych danin (70 na CIT, 98 na VAT i 103 na PIT oraz ZUS). Taki wynik plasuje Polskę na 26. pozycji w całej Unii. Za nami znalazły się jedynie Węgry i bezkonkurencyjna Bułgaria (ponad 450 godzin). Do końca dekady wskaźniki mają być poprawione o 40 proc. – przeciętna firma spędzi wówczas 42 godziny na rozliczaniu CIT i 59 godzin na VAT. O daninach od wynagrodzeń nie wspomniano.
Ambitne czy realne?
Eksperci chwalą KAS za ambicję, ale zastanawiają się nad realizmem niektórych założeń.
– Zastanawia mnie, jak przy bardzo dynamicznie zmieniających się przepisach i wymaganiach technicznych (JPK, kasy rejestrujące online) zmniejszyć się ma czas, który przedsiębiorcy poświęcają na czynności związane z obowiązkami podatkowymi – zauważa Radosław Maćkowski, doradca podatkowy w MVP TAX. Jego zdaniem niektóre cele fiskusa, choć godne pochwały, mogą się okazać nierealne do osiągnięcia w tak krótkim czasie.
Podobnie dokument ocenia Jan Tokarski, dyrektor w dziale doradztwa prawnopodatkowego w PwC. Przypomina, że zmiany mechanizmów kadrowych i inne oceny efektywności pracy urzędników postulowane są w raportach eksperckich od wielu lat.
– Dobrze się stało, że KAS chce podążać w tym kierunku, ale warto dokument uszczegółowić i położyć w nim większy nacisk na to, w jaki sposób skłonić podatników do tego, aby dobrowolnie rozliczali się prawidłowo z fiskusem – uważa ekspert.