Uszczelnianie systemu podatkowego przynosi efekty. W ubiegłym roku do Polski trafiło zauważalnie mniej papierosów z przemytu
PODATKI
Rynek nielegalnie wytworzonych i podrobionych papierosów zmalał po raz pierwszy od wielu lat. I to wyraźnie. Podczas gdy w 2015 r. szacowano go na 7 mld sztuk, to w ubiegłym było to 6,16 mld sztuk– wynika z najnowszego raportu KPMG, do którego dotarł DGP.
Zdaniem branży tytoniowej szarą strefę udało się ograniczyć dzięki trzem rzeczom. Pierwsza to brak podwyżek akcyzy. Ostatnia miała miejsce w 2014 r. Przyczyniła się do wzrostu cen papierosów średnio o 1,5 zł na paczce, co spowodowało odpływ konsumentów na nielegalny rynek. Obecnie ceny są stabilne i drugi rok z rzędu spożycie papierosów na osobę wzrosło. W ub.r. przeciętny dorosły Polak wypalił ich średnio 1470 sztuk. W 2015 r. było to 1466 – wynika z najnowszych danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Rośnie sprzedaż legalnych wyrobów. Spośród 41,08 mld sztuk wypalonych w 2016 r. te z banderolą stanowiły 34,66 mld sztuk. Rok wcześniej było to 34,23 mld sztuk spośród 41,65 mld wypalonych.
– Drugim powodem spadku przemytu są lepsze kontrole na granicach. Celnicy zostali wyposażeni w skanery, które umożliwiają szybszą weryfikację wwożonego do Polski towaru – komentuje przedstawiciel jednego z koncernów tytoniowych.
Wreszcie, jak dodaje branża, poprawiła się kontrola obrotu suszem tytoniowym. Pozwoliło to ograniczyć liczbę nielegalnie działających fabryk.
Jak wyliczają eksperci Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w 2016 r. kontrole przeprowadzone przez wydziały zwalczania przestępczości celnej ujawniły ponad 527,9 mln sztuk papierosów, wobec około 461 mln rok wcześniej. Wartość wykrytych nielegalnych produktów wyniosła 355,9 mln zł. Była o 9 proc. większa niż w 2015 r. Najwięcej papierosów zajęto przy granicy wschodniej. W przypadku Izby Celnej w Białej Podlaskiej – 165,9 mln sztuk (o 29 proc. więcej niż rok wcześniej), w Białymstoku – 100 mln sztuk (wzrost o 26 proc.), a w Olsztynie – 35,6 mln sztuk (wzrost o 5 proc.). Funkcjonariusze podlegli ministrowi finansów ujawnili też w 2016 r. rekordową liczbę nielegalnych fabryk wyrobów tytoniowych. Mowa o 72 zakładach, w których zajęto 44,5 mln sztuk papierosów oraz ponad 200 ton tytoniu.
Choć nielegalny rynek zmalał, to nie zmieniło to miejsca Polski pod tym względem na tle innych krajów europejskich. Nadal zajmujemy drugą pozycję – za Francją, gdzie rynek podrobionych i przemyconych papierosów wyniósł w ubiegłym roku 8,96 mld sztuk.
Eksperci tłumaczą to położeniem naszego kraju. Z Białorusi i Ukrainy pochodzi najwięcej podrobionych i przemyconych papierosów ujawnionych w Europie. Oznacza to, że Polska jest krajem tranzytowym, przez który używki ze Wschodu trafiają do Niemiec czy nawet Wielkiej Brytanii.
Liderem w produkcji podróbek pozostaje Białoruś. Ale, jak wynika z danych KPMG, Ukraina już jej niemal dorównała. Tylko w ostatnim roku przemyt z tego kraju zwiększył się o ponad 50 proc. do 2,01 mld sztuk. A na przestrzeni ostatnich dwóch lat można mówić o niemal 4 tys. proc. wzrostu. Jeszcze w 2014 r. Polacy wypalili zaledwie 0,05 mld sztuk gotowych wyrobów tytoniowych przemyconych z Ukrainy.
Zdaniem Zbigniewa Sobeckiego, eksperta podatkowego w zespole ds. cła i akcyzy w KPMG, przyczynia się do tego imigracja zarobkowa z tego kraju. W 2016 r., według danych MRPiPS, obywatelom Ukrainy wydano 1,26 mln oświadczeń dotyczących powierzenia pracy cudzoziemcowi i 104 tys. pozwoleń na pracę. Dla porównania w 2015 r. było to odpowiednio 0,76 mln i 50 tys.
Nie bez znaczenia jest też osłabienie hrywny. Sprawiło ono, że różnica w cenie papierosów produkowanych w Polsce i na Ukrainie bardzo się zwiększyła. Za ukraińskie trzeba dziś zapłacić średnio 0,50 euro za paczkę w sklepie. W Polsce jest to 3,17 euro.
– To sprawia, że opłaca się je przywozić do Polski – podkreśla Zbigniew Sobecki.
Na Ukrainie jest dziś taniej niż na Białorusi, gdzie paczka papierosów kosztuje 0,58 euro. Z tego też powodu przemyt z tego drugiego kraju od dwóch lat sukcesywnie maleje. W 2014 r. sięgał jeszcze 3,11 mld sztuk, rok później 2,64 mld sztuk, a w 2016 r. – 2,06 mld sztuk.
Zdaniem ekspertów zniesienie wiz dla Ukraińców posiadających paszport biometryczny może spowodować dalszy wzrost skali nielegalnie wytworzonych i podrobionych papierosów pochodzących z tego kraju.
– Pytanie tylko, ile z tych wyrobów pozostanie w Polsce, a ile zostanie wywiezionych dalej do Europy, gdzie przebitka w cenie jest jeszcze większa – komentuje Zbigniew Sobecki.
W Niemczech za paczkę papierosów trzeba zapłacić w sklepie 5,47 euro, a w Wielkiej Brytanii równowartość 8,86 euro.
Wśród najchętniej przemycanych i podrabianych papierosów są te marki LD, należącej do Japan Tobacco International. W ubiegłym roku przywieziono ich do Polski 1,07 mld sztuk. Poza tym przestępcy nastawiają się na sprzedaż produktów z logo Jin Ling, Minsk i L&M.
W ostatnim roku wyniki przemysłu tytoniowego były najlepsze od lat. Zysk netto branży zwiększył się do 321 mln zł z 222,3 mln zł w roku 2015.
Jednocześnie poprawiają się wpływy z podatku akcyzowego od wyrobów tytoniowych do budżetu państwa. W 2016 r. sięgnęły już niemal 18,5 mld zł. To o 700 mln zł więcej niż w 2015 r. ⒸⓅ
Białostoccy celnicy zarekwirowali o jedną czwartą towaru więcej
W podrabianiu i przemycie papierosów jesteśmy między Francją a Wielką Brytanią / Dziennik Gazeta Prawna