O skutkach split payment oraz wpływie tego mechanizmu na płynność finansową firm rozmawiają Zbigniew Makowski wicedyrektor departamentu podatku od towarów i usług w Ministerstwie Finansów oraz Łukasz Czucharski ekspert Pracodawców RP.
Czy split payment wpłynie na płynność finansową firm?
Zbigniew Makowski wicedyrektor departamentu podatku od towarów i usług w Ministerstwie Finansów / Dziennik Gazeta Prawna
TAK
Mechanizm podzielonej płatności zakłada, że kwota podatku otrzymana od nabywcy wpłynie na rachunek VAT. Rozporządzanie tą kwotą będzie w pewnym stopniu ograniczone do sytuacji określonych w projekcie. Podatnik będzie więc mógł korzystać z kwoty na rachunku VAT na bieżąco, do płacenia zobowiązań VAT do urzędu skarbowego oraz do zapłaty VAT wykazywanego w fakturach otrzymywanych od swoich dostawców lub usługodawców. W projekcie przewidziano narzędzia dla zrekompensowania ewentualnego efektu pogorszenia płynności finansowej (np. upust za dokonanie przedterminowej zapłaty podatku do urzędu skarbowego).
Łukasz Czucharski ekspert Pracodawców RP / Dziennik Gazeta Prawna
TAK
Split payment to poważne ryzyko dla płynności finansowej przedsiębiorców. Spowoduje spiętrzenie zatorów płatniczych, które już teraz są ogromnym problemem. Przedsiębiorcy zostaną pozbawieni możliwości dysponowania pełną kwotą należności otrzymaną od klienta, będą zmuszeni do kredytowania swojej działalności bądź do korzystania z usług faktoringowych, co dla niektórych może okazać się obciążeniem nie do udźwignięcia. Bez szwanku wyjdą z tego jedynie podmioty o ugruntowanej pozycji, stabilne finansowo, z dużym kapitałem własnym i zdolnością kredytową. Jednakże w dłuższej perspektywie również i one mogą znaleźć się w trudnej sytuacji na skutek spiętrzenia się problemów podmiotów współpracujących i podwykonawców.
Czy podzielona płatność, choć formalnie dobrowolna, stanie się nieformalnym obowiązkiem? Czy podmioty, które nie zastosują tego mechanizmu, będą narażone na większą odpowiedzialność niż podmioty stosujące podzieloną płatność?
ZBIGNIEW MAKOWSKI: NIE
Mechanizm podzielonej płatności będzie mechanizmem dobrowolnym. W praktyce będzie kolejnym, dobrowolnym sposobem rozliczeń pomiędzy podatnikami. Nabywca będzie każdorazowo decydował o jego stosowaniu. Będzie miał on swobodę w decydowaniu, którą fakturę i któremu dostawcy zapłaci w tym systemie. Równolegle z możliwością korzystania ze split paymentu podatnik będzie mógł stosować inne tradycyjne formy rozliczeń. Podmioty, które nie zastosują split paymentu, będą miały identyczny zakres odpowiedzialności, jaki mają obecnie. Za to podmioty, które go zastosują, będą miały większą ochronę prawną.
ŁUKASZ CZUCHARSKI: TAK
Dobrowolność jest w tym przypadku iluzoryczna. Podatnik, który nie skorzysta ze split paymentu, będzie narażony na solidarną odpowiedzialność z pozostałymi członkami łańcucha dostaw w razie ewentualnych nieprawidłowości (nawet na wczesnych etapach transakcji między podmiotami, o których istnieniu przedsiębiorca mógł w ogóle nie wiedzieć). Nieskorzystanie z podzielonej płatności będzie narażało podatników na działania aparatu skarbowego, który ma w zwyczaju kwestionowanie transakcji mających miejsce kilka lat wcześniej. Biorąc pod uwagę gorliwość fiskusa, stosowanie podzielonej płatności stanie się więc nieformalnym obowiązkiem.
Czy projekt daje naczelnikowi urzędu skarbowego prawo do arbitralnych rozstrzygnięć w sprawie przeznaczenia środków zgromadzonych na rachunkach VAT na inne cele?
ZBIGNIEW MAKOWSKI: NIE
Projekt wymienia negatywne przesłanki, w których naczelnik urzędu skarbowego odmawia udzielenia zgody na uwolnienie środków z rachunku VAT na rachunek rozliczeniowy. Jeżeli wskazane przesłanki nie wystąpią, naczelnik urzędu skarbowego wyrazi zgodę na uwolnienie tych środków i nie będzie miał w tym przypadku prawa do arbitralnych rozstrzygnięć. Uwaga o arbitralności była zgłaszana na etapie konsultacji, przychyliliśmy się do poglądów podatników, że jeżeli nie wystąpią przesłanki negatywne, to urząd uwolni środki z rachunku VAT.
ŁUKASZ CZUCHARSKI: TAK
Projekt ustawy przewiduje, że naczelnik urzędu skarbowego może na pisemny, uzasadniony wniosek podatnika, w terminie 90 dni od dnia jego otrzymania, wyrazić zgodę na inne przeznaczenie środków zgromadzonych na jego rachunku VAT. Tym samym zaproponowany zapis uzależnia przeznaczenie środków z rachunku VAT na inne cele od uznaniowej decyzji naczelnika urzędu. W świetle zaproponowanych przepisów przedsiębiorca nie będzie w stanie w żaden sposób przewidzieć, jaką decyzję podejmie naczelnik urzędu. To wiąże się z ograniczeniem możliwości planowania swojej polityki finansowej.
Czy projektowane przepisy uniemożliwiające firmie dostęp do środków na rachunku VAT nie ingerują w konstytucyjne prawo własności?
ZBIGNIEW MAKOWSKI: NIE
Ponieważ zarówno sam rachunek VAT, jak i zgromadzone na nim środki będą przez cały czas własnością podatnika. Przepisy o podzielonej płatności nie uniemożliwią również przedsiębiorcom dostępu do tych środków. Przedsiębiorcy będą mogli korzystać z nich do opłacania swoich dostawców oraz do zapłaty VAT do urzędu skarbowego.
ŁUKASZ CZUCHARSKI: TAK
Instytucja split paymentu stanowi quasi-wywłaszczenie. Ingeruje zbyt daleko w konstytucyjne prawo własności, ponieważ w zasadzie pozbawia podatnika władztwa nad należącymi do niego środkami zgromadzonymi na rachunku VAT.
Czy split payment w przedstawionej wersji może zostać instrumentalnie wykorzystany przez grupy wyłudzające VAT?
ZBIGNIEW MAKOWSKI: NIE
Model podzielonej płatności uniemożliwi wyłudzenia podatku polegające na nierozliczaniu przez dostawcę kwoty podatku należnego, przywłaszczaniu jej sobie i niejednokrotnie znikaniu z rynku. Został on tak zaprojektowany, aby przeciwdziałać wyłudzeniom podatku VAT oraz chronić nabywców towarów i usług. Zakłada dobrowolność w stosowaniu mechanizmu podzielonej płatności, a zatem, jeżeli nabywca będzie miał wątpliwości co do rzetelności swojego kontrahenta, wówczas będzie miał do dyspozycji narzędzie, dzięki któremu kwota jego podatku naliczonego (która jest jednocześnie kwotą podatku należnego u dostawcy) będzie zabezpieczona i uwolni nabywcę od wielu konsekwencji wskazanych w ustawie o VAT. System ten przyczyni się do znacznego ograniczenia możliwości działania przez grupy trudniące się wyłudzeniami VAT oraz ograniczy możliwości działania przez nieuczciwych podatników.
ŁUKASZ CZUCHARSKI: TAK
Wiąże się to z przelewaniem pieniędzy pochodzących ze zwrotów VAT na rachunek dedykowany dla podatku od towarów i usług. Powstaje bowiem pytanie, jak ocenić sytuację, w której jakikolwiek podmiot uzyska nienależny mu zwrot VAT, np. na podstawie fikcyjnej dokumentacji. Z rachunku dedykowanego dla VAT podmiot ten zapłaci następnie własne zobowiązanie w tym podatku, legalizując tym samym środki pochodzące z przestępczego procederu. W ten sposób państwo prawa, zamiast eliminować występujące na rynku patologie, w pewnym sensie będzie je legalizować. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której aparat skarbowy kierowałby kontrole celowe do podmiotów, które uiszczą zobowiązanie w VAT z nielegalnie uzyskanych zwrotów.
Czy premiowana przez projektowany art. 108e wcześniejsza zapłata należności w VAT będzie służyć podmiotom stosującym różnego rodzaju optymalizacje podatkowe w podatkach dochodowych?
ZBIGNIEW MAKOWSKI: NIE
Model podzielonej płatności nie powinien mieć wpływu na rozliczenia w podatkach dochodowych. Zapłata VAT jest co do zasady neutralna dla podatku dochodowego, tzn. podatek VAT naliczony nie jest kosztem, a kwoty podatku VAT należnego nie wlicza się do przychodów. Artykuł 108e projektu ustawy o VAT dotyczy mechanizmu płatności VAT, będzie określony bezpośrednio w przepisach prawa i będzie dostępny dla wszystkich podatników w równym stopniu.
ŁUKASZ CZUCHARSKI: TAK
Jeżeli dany podmiot uiści wcześniej VAT, to na rachunku VAT pozostaną „zaoszczędzone środki”. Na podstawie dyspozycji naczelnika urzędu skarbowego (zależnej jedynie od jego swobodnej decyzji) środki takie będą mogły zostać przeznaczone na zupełnie inne cele. Podmiot stosujący sztuczne optymalizacje będzie mógł zatem teoretycznie wykorzystać profity pochodzące ze zmniejszenia własnego zobowiązania w VAT dla potrzeb np. bieżącego obrotu. Większa ilość środków finansowych w dyspozycji, przy agresywnej i często nieuzasadnionej optymalizacji podatkowej, może w krótkim czasie przynieść więc znaczne profity takim podmiotom.
Należy też pamiętać, że projekt nie ogranicza liczby zgód wydawanych na zadysponowanie środkami zgromadzonymi na dedykowanym rachunku VAT na inne cele niż zapłata VAT. Jeśli dołączyć do tego możliwe, osobiste koneksje określonych podmiotów w organach podatkowych oraz trudność w walce z bezpodstawnymi optymalizacjami, to wówczas w krótkim czasie może okazać się, że projektowany art. 108e stanie się narzędziem do zwiększania zysków wybranych przedsiębiorców.