Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości uznał, że grę w brydża w Anglii należy uznać za sport. Na polskim gruncie rozważania te można by odnieść do pokera sportowego. Jednak resort finansów, jakby uprzedzając ten wyrok, od 1 kwietnia br. zaliczył pokera do gier hazardowych podlegających opodatkowaniu. To jednak nie koniec batalii.
Witold Stachnik prezes Polskiego Związku Brydża Sportowego / Dziennik Gazeta Prawna
Swoją korzystną dla Angielskiego Związku Brydża opinię rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał 14 czerwca (sygn. C-90/16). Chodzi o spór między związkiem a brytyjskim fiskusem o to, czy gra w brydża jest sportem. Związek organizuje bowiem turnieje brydżowe i pobiera opłaty od ich uczestników. Opłata ta jest w Wielkiej Brytanii opodatkowana. Angielski Związek Brydża twierdzi jednak, że powinna być zwolniona z podatku. A to zależy od tego, czy brydż uznajemy za sport, czy nie. Wyrok w tej sprawie wyda TSUE, ale zwykle jego orzeczenia są zbieżne z opiniami rzeczników generalnych. Można się więc spodziewać korzystnego rozstrzygnięcia dla angielskiego związku.
Gra o pieniądze
Wyrok TSUE może też mieć znaczenie dla polskich podatników. Jak wyjaśnia Marcin Szymocha, doradca podatkowy i dyrektor Oddziału Śląskiego Instytutu Studiów Podatkowych, wyrok dotyczący brydża może mieć zastosowanie również do innych gier w karty, w szczególności pokera. Orzeczenie to w Polsce będzie miało jednak zastosowanie ograniczone do pokera sportowego, uważają eksperci. Dlaczego?
Artur Gątowski, radca prawny w kancelarii PwC Legal, oraz Grzegorz Kuś, menedżer w dziale prawno-podatkowym PwC, tłumaczą, że zgodnie z ustawą o grach hazardowych, za takie uważa się m.in. gry losowe i gry w karty. – O ile w odniesieniu do gier losowych dla ich zaklasyfikowania jako gier hazardowych istotny jest element losowości (rozumiany jako zależność wyniku gry od przypadku), o tyle za gry w karty uważa się „gry black jack, poker i baccarat, jeżeli są rozgrywane o nagrody pieniężne lub rzeczowe” – tłumaczą eksperci. A zatem, zdaniem Artura Gątowskiego i Grzegorza Kusia, nawet w wypadku uznania gry w pokera za sport (co wydaje się bardziej wątpliwe niż w przypadku gry w brydża ze względu na większą zależność wyników pokera od przypadku i relatywnie mniejszy wpływ umiejętności gracza na wynik), jeżeli dana rozgrywka pokera będzie toczyła się o nagrody pieniężne lub rzeczowe, będzie dalej spełniała ustawową definicję gry w karty według polskich przepisów, a w konsekwencji będzie stanowiła grę hazardową i podlegała rygorom ustawy.
Czynnik losowy
Marcin Szymocha dodaje, że do 31 marca 2017 r. poker w Polsce był zaliczany do gier losowych, w których wynik zależy od przypadku. Ministerstwo Finansów uznawało poker za grę losową, bo zostało to przesądzone decyzją ustawodawcy. Co innego sądy. Naczelny Sąd Administracyjny (np. w wyroku z 10 września 2013 r., sygn. II GSK 1880/11) wskazywał na konieczność wnikliwego badania zasad poszczególnych odmian gier w karty – trzeba ustalać, jakie czynniki mają wpływ na jej wynik. Bez takiej analizy w ocenie NSA nie jest możliwe stwierdzenie, czy odmiana pokera sportowego Texas Hold’em jest grą losową, czy sportową, jak wskazuje jej nazwa. – Zatem korzystne rozstrzygnięcie TSUE byłoby dodatkowym argumentem za uznaniem pokera sportowego za dziedzinę sportu, analogicznie jak brydż, a w konsekwencji wyłączenia pokera sportowego z pojęcia gier losowych, co skutkowałoby brakiem opodatkowania podatkiem od gier hazardowych – mówi Marcin Szymocha. Tyle że 1 kwietnia 2017 r. weszły w życie zmiany polegające na wyodrębnieniu gier w karty z kategorii gier losowych jako osobnej kategorii gier hazardowych. Jak komentuje ekspert, MF wyprzedziło więc rozstrzygnięcie TSUE, uznając, że poker nie jest grą losową tylko hazardową i dalej podlega opodatkowaniu podatkiem od gier hazardowych. Nie oznacza to jednak zakończenia batalii o opodatkowanie pokera.
Marcin Szymocha zwraca uwagę, że celem podatku od gier hazardowych jest ochrona obywateli przed skutkami hazardu. – Co jednak, gdy poker zostanie uznany za dziedzinę sportu? Dlaczego bronić obywateli przed skutkami uprawnia sportu? Wyrok TSUE może wytrącić fiskusowi główny argument – uważa dyrektor w ISP.
Co na to dyrektywa 2006/112/WE z 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej (Dz.Urz. UE z 2006 r. L 347, s. 1)? Zgodnie z nią zwalnia się z podatku gry losowe lub hazardowe (art. 135 ust. 1 lit. i) oraz świadczenie niektórych usług ściśle związanych ze sportem przez organizacje nienastawione na osiąganie zysku na rzecz osób uprawiających sport (art. 132 ust. 1 lit. m).
Artur Gątowski i Grzegorz Kuś zwracają też uwagę, że zgodnie z ustawą o grach hazardowych brydż sportowy nie jest uznawany za grę hazardową, a działalność w tym zakresie nie podlega podatkowi od gier. – Dlatego wydaje się, że z perspektywy ustawy o grach hazardowych ewentualny wyrok TSUE nie zmieni wiele, choć może stać się kolejnym argumentem w toczącej się dyskusji o statusie poszczególnych gier w karty w Polsce – przyznają eksperci. Dodają też, z perspektywy VAT uznanie brydża czy innych aktywności umysłowych za sport może pozwolić – pod określonymi warunkami – na stosowanie zwolnienia z VAT określonego w art. 43 ust. 1 pkt 32 ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 710 ze zm.).
OPINIA EKSPERTA
Brydż jest sportem
Ponad 1000 zawodników z 69 krajów i dziesiątki tysięcy kibiców oglądających transmisję online podczas World Bridge Games 2016 we Wrocławiu nie miało wątpliwości – było to najważniejsze sportowe wydarzenie ostatnich lat. Takie zawody odbywają się co cztery lata i nieoficjalnie nazywane są Olimpiadą Brydżową. Sytuacja prawna brydża w Polsce jest uregulowana od dawna. Już w 1966 r. został on uznany za pełnoprawną dyscyplinę sportu. Polski Związek Brydża Sportowego działa na podstawie powszechnie obowiązującego w Polsce prawa dotyczącego związków sportowych. Jesteśmy również pełnoprawnym członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Dodatkowo PZBS posiada status organizacji pożytku publicznego. I choć opinia rzecznika TSUE nie zmienia naszej sytuacji prawnej, to jednak może mieć korzystny wpływ na wizerunek i popularyzację brydża jako dyscypliny sportu.