Część biegłych rewidentów zarzuca konkurentom, że zaniżając ceny, psują rynek.źródło: ShutterStock
Na rynku badań sprawozdań finansowych trwa walka o klienta. Honoraria za podobną usługę wahają się od 3 tys. do 50 tys. zł. Sytuacja ma się diametralnie zmienić po wejściu w życie nowej ustawy.
Rozumiem, że standardy audytowe zostały przekroczone poniżej pewnej granicy. Klienci Continuum Consulting jednak nie oczekiwali standardów tylko jak najtańszego audytu. Kompetentne korporacje biorą za audyt dziesiątki tysięcy złotych, continuum bierze parę tysięcy, a w zamian przysyła studentów na dorobku, którzy nie mają pojęcia o audycie. Takie są fakty. Ale co jeśli firmy nie stać na audyt z prawdziwego zdarzenia? Rozumiem, że ma upaść, bo prawda jest taka, że wydanie paru dziesięciu tysięcy złotych na audyt z wielkiej czwórki dla upadającej firmy jest gwoździem do trumny. Chyba lepiej, żeby badane przedsiębiorstwo nie upadło, studenci sobie przy okazji dorobią, biegły podpisze i jest spokój na kolejny rok
Standardów rewizji, etyki i stosowania prawa nie było w Continuum na tyle, żeby usługę nazwać w ogóle audytem. Było to niemożliwe chociażby z powodu czystej statystyki. Za dużo audytów (200-250 na rok) a za mało biegłych rewidentów - jeden. Postępowanie Prezesa Continuum z tego co wiem, to już jest wręcz temat z obszaru KK. Prawdopodobnie ma też problem skarbowy. Co ciekawe, jego firma od wielu lat nie płaci w ogóle podatku dochodowego zaliczając spore i pewnie trochę fingowane straty. Pomiędzy Continuum a korporacjami , o których piszesz (zapewne chodzi Ci o wielką czwórkę) jest pełne spektrum podmiotów audytorskich i biegłych - setki firm. Za około 2x tyle co proponowało Continuum jest już sporo kompetentnych firm audytorskich, gdzie na audycie faktycznie pojawi się biegły i zaangażuje się w sposób wystarczający, aby klient na zleceniu zyskał. Bez ryzyka uznania audytu jako nieważne. Co do tego czy firmę stać na audyt z prawdziwego zdarzenia - jasne że stać. Obowiązki audytu ciążą tylko na największych podmiotach. Jakieś 27 tys zleceń badań obligatoryjnych zleca jedynie ok 5,5% największych przedsiębiorstw prawa handlowego. Mikrusy a nawet średnie firmy w większości nie muszą się badać, choć często chcą (ok 5 tys badań w skali kraju). Bankruci też nie mają obowiązku badania bo nie kontynuują działalności. Zresztą nikt ich nie chce badać. Nikt nie zmusza do brania od razu najdroższych audytorów - jest masa innych i UCZCIWYCH.
pan z Continuum jest oszustem - on tych badań nie zrobił, za to sprzedał swoje podpisy. Nie wpuścił kontroli do swojego podmiotu i spakował kram do innej firmy audytorskiej wcale podobno nie najgorszej. Wstyd dla tej firmy - bo wygląda to na paserstwo. Przyjęli pana a klientom powiedzą koledzy my jesteśmy porządni nam płaćcie kilka razy tyle - część zostanie a część się wykruszy - ale deal i tak dobry - no tylko z lekka obrzydzenie pozostaje.
Biegły ma w trakcie badania udokumentować wypełnienie do 77 celów przewidzianych w standardach badania - nie jest możliwym wykonanie tego za ceny podane w artykule.
Niestety trzeba się zgodzić z przedmówcami, że KIBR jest kompletnie niewydolną instytucją, która nic nie robi dla zdrowego rynku audytorskiego. Upadek jest blisko.
Pojawia się już drugi komentarz, że wymieniona w artykule firma zakończyła swoją działalność. Ciekaw jestem skąd takie informację? W internecie można znaleźć artykół z końcówki grudnia 2017 informujący o tym, że jedna z firm notowanych na NewConnect podpisała z Continuum umowę na badanie ich sprawozdania za lata 2017 i 2018.
asystenci mogą być faktycznie dobrzy, mimo ze werbowani z tych najtańszych osób, ale nie mają pojęcia o standardach audytu, powinien je mieć biegły rewident. jeżeli go nie ma , bo przy 200-250 audytach to tak jakby go nie było w ogóle, to nie jest to audyt tylko jakaś inna usługa nie zdefiniowana w ustawie o rachunkowosci. to moze oznaczac, ze opinia jest nielegalna niestety. Continuum zakończyło swoją działalność audytorską , widocznie miało coś na sumieniu jednak. A wracając do "ciągłości wykonywanej pracy" to coś tu nie gra. w rzeczywistości bardzo , bardzo rzadko można rozpocząc i zamknąć audyt w przeciągu paru dni. z reguły trwa to MIESIACE: audyt wstępny , inwentaryzacja, dobór prób do potwierdzeń bezpośrednich , audyt zasadniczy oraz czasem ładne kilka tygodni na poprawki do sprawozdania , korekty i uzupełnienie dokumentów. Taka jest praktyka.
Nie zgadzam się z treścią artykułu. W przypadku firmy Continuum niska cena nie przekłada się na jakość pracy. Współpracuję z firmą już od 2012r i jestem bardzo zadowolona. Zawsze było to rzetelne sprawdzenie całości a nie tylko wybrane zagadnienia. To ,że pracownicy nie posiadają uprawnień nie świadczy o ich braku kompetencji. Zapewniam ,że swoją pracę wykonują rzetelnie. To że pracują za niższe stawki niż inne biura to chyba dobrze , nikt nie chce przepłacać. Jest to ich atutem i wynikiem konkurencji. Miałam już kilka biur do badania i uważam, że największym ich atutem jest ciągłość wykonywanej pracy. Jak zaczynają badanie to nie ma przerwy żadnego dnia jak to się zdarzało z innymi. Badanie przerwano na dwa ,trzy dni bo rzekomo w biurze u siebie sprawdzano. Potem znowu parę dni i przerwa. Badanie trwało dłużej co nie było komfortowe ani dla badającego ani dla współpracowników i było droższe. Nie wiem czy i ile zarabia na tym Pan Prezes ale pracownicy u niego pracujący byli zadowoleni ze swoich wynagrodzeń i pracy pod jego nadzorem. Raporty otrzymuję w terminie i nie muszę sprawdzać kropka w kropkę bo czytając dowiem się o czymś o czym nie było mowy w trakcie badania.
po Pani wypowiedzi widać też kto rządzi w wielu firmach tzn kto wybiera biegłego. Księgowa - najtańszego biegłego albo nawet nie jego tylko asystentów, bo trzeba najtaniej jak się da. Po co przepłacać. Będzie więcej na Merca Prezesa. A najlepiej w ogóle nie robić audytu bo po co ktoś przychodzi i zawraca d.
Wracając do artykułu i jakości idącej w parze z ceną to wcale nie uważam, że w przypadku firmy Continuum niska cena przekłada się na jakość ich pracy. Ja miałam przyjemność współpracować z firmą Continuum przez 4 lata i praktycznie nie było badania, z którego nie była bym zadowolona. Gdyby nie przymus, zapewne nadal współpracowałabym z firmą Continuum. Uważam, że jest to firma, sprawna, szybka i jednocześnie wykazująca się bardzo wysokim poziomem kompetencji oraz dokładnością i szczegółowością. A co do zatrudnienia w niej osób bez uprawnień, to logiczne jest, że gdyby wszystkie zatrudnione w niej osoby posiadałyby uprawnienia to zapewne wolałyby same prowadzić interes, ale przecież jest im tak łatwiej i wygodniej, bo nie muszą brać przede wszystkim na siebie całej tej odpowiedzialności, która ciąży na właścicielu firmy, czyli biegłym z uprawnieniami. A to, że te osoby uprawnień nie posiadają absolutnie nie świadczy o braku ich wiedzy czy doświadczeniu w tej dziedzinie. Ja przynajmniej nigdy tego nie doświadczyłam. U mnie tylko w pierwszym roku badał bilans sam Prezes firmy Continuum, natomiast w latach następnych miałam przyjemność współpracować z jego pracownikami i absolutnie nie uważam, żeby gorzej przykładali się do pracy jak sam właściciel firmy. A to że firma Continuum oferuje niby niskie ceny za swoje usługi, to uważam, że właśnie Oni proponują ceny w granicach rozsądku. Nigdy w życiu nie podjęłabym współpracy z firmą, która za badanie bilansu zaoferowałaby by cenę powyżej 10.000,00 zł. Uważam, że to jest lekka przesada. Uważam, że Continuum jest firmą naprawdę dobrą, rzetelną i wykonująca swoją pracę w sposób uczciwy, dokładny i szczegółowy i w dodatku za godne pieniądze jakie uważa za słuszne i takie, za które im się to robić opłaca, bo przecież nikt za darmo nie badał by bilansów biorąc na siebie taką odpowiedzialność, prawda. Tu może warto by się jednak zastanowić, dlaczego inne firmy oferują tak wygórowane ceny za badanie. Polecam firmę Continuum każdemu, kto pyta mnie czy znam jakąś dobrą firmę audytorską. Mam porównanie, ponieważ firma, która badała mi bilans za rok 2016 okazała się wielką porażką. Właścicielka firmy zleciła przygotowanie wszelkich możliwych dokumentów, po czym przyjechała, była raptem trzy godziny i pojechała - i to był koniec badania bilansu. A efektem jej pracy była raport, który poprawiałam przez połowę dnia, bo zawierał same błędy. Po firmie Continuum nie zdarzyło mi się niczego poprawiać. W dodatku ludzie w niej pracujący są bardo mili, sympatyczni i chętni do współpracy i przede wszystkim do pomocy. Pomagają rozwiązać wiele problemów, których jak wiadomo w każdej firmie jest całe mnóstwo - a to jest bardzo ważne. Mi pracownicy firmy Continuum pomagają do dnia dzisiejszego (włącznie z prezesem firmy)- bez żadnego problemu - mimo, że już z nimi przecież nie współpracuję . Więc proszę - nie oceniajcie nikogo pochopnie, bez jakiejkolwiek wcześniejszej współpracy czy doświadczenia z daną firmą.. I nie rozumiem, jak mógł to zrobić autor artykułu - ewidentna złośliwość.
Jesteśmy bardzo dobrze poinformowani z wielu wiarygodnych źródeł: strona www firmy Continuum Consulting Group Poland (twierdzi że ma już 1000 klientów), oferta złożona do naszego wtedy klienta za 8 tysięcy ( klient duży i skomplikowany) z bardzo rozbudowaną listą referencyjną, jak widać bez rozpoznania kluczowych dla zlecenia parametrów, oferta do innego klienta ,jeszcze większego, wysłana na zasadzie mass mailing, korespondencja jaką Pan Zawistowski prowadził nt swojej oferty z zaprzyjaźnionym innym przedsiębiorcą, gdzie potwierdził swój model działalności. Klient nie mógł w to wszystko uwierzyć, więc nam odesłał żebyśmy się wypowiedzieli. Do tego strona KIBR, która potwierdza , że Pan Zawistowski to jedyny biegły w tak dużej jak na ilość klientów firmie (sam to zresztą potwierdza). Wypowiedź innego klienta, że owszem Pan Zawistowski był u nich… ale pół dnia ;). Do tego jego własne bardzo dziwne sprawozdanie finansowe złożone do KRS – wykazał w nim stratę bardzo wysoką jak na swoją działalność od razu dziwnym trafem pokrytą kapitałem rezerwowym w podobnej wysokości, żeby kapitał nie był ujemy. Najprawdopodobniej antydatował uchwałę o dopłacie do kapitału – do sprawdzenia. Do tego wypowiedzi pewnej osoby z KIBR. Do tego prosta arytmetyka i znajomość realiów badania , znajomość nastawienia przeciętnego klienta do badania, braki w wykształceniu księgowych…. Nie da się szybko zbadać jednym biegłym 250 firm… jeszcze przy tak niskich cenach. A on w dodatku podobno zatrudnia ludzi po Big4 , sam jest pod dwóch firmach Big 4! Jak on na to wszystko zarabia przy tak niskich cenach? Z jego sprawozdania wynika, że od lat dopłaca do interesu !
Tak jesteśmy z konkurencji a cała akcja nie tyle jest wymierzona w Continuum tylko w ogóle w praktykę masowego sprzedawania opinii za niskie pieniądze przy niskim zaangażowaniu osób z kwalifikacjami. Tak jak pisaliśmy – zg z prostą statystyką na ok 3500 praktykujących biegłych przypada rocznie po 10 zleceń. A Pan Zawistowski ma już ich pewnie 250? I co raz więcej bo kupuje klientów niską ceną i ambitnym CV. Co do reakcji Krajowej Izby Biegłych Rewidentów i komentarza Prezesa – to chyba wszystko wyjaśnia. To nie tylko my mamy z Panem Zawistowskim problem , ma go również KIBR, mają inne firmy audytorskie, które potraciły klientów których straciły bo pojawiła się oferta Continuum za ½, 1/3 , a pewnie i 1/5 ceny czasem. Tylko czy to była uczciwa oferta? Oceńcie Państwo sami.
Nie bardzo rozumiem te zarzuty. Jeśli na rynku obowiązują takie ceny, a firma chce zdobyć Klienta to musi się dostosować. Co w tym dziwnego. Jeśli na moją firmę nakłada się coraz więcej obowiązków, które generalnie wiążą się kosztami to jasne jest, że będę zainteresowany najniższą ceną. Jeśli usługa nie zostanie wykonana należycie to nie wracam do tej firmy i wybieram inną ... to się nazywa WOLNY RYNEK. Mam jakieś dziwne wrażenie, że jest to artykuł sponsorowany przez jeden z podmiotów, któremu na "odcisk" weszły te dwie opisywane w artykule firmy.
Pragnę tylko dodać, że sam Prezes Krajowej Izby Biegłych Rewidentów również posiada firmę audytorską i wykonuje identyczne usługi jak opisana wyżej Continuum, stąd nasuwa się pytanie o obiektywizm i bezstronność tego artykułu. Czy aby na pewno Prezes KIBR martwiąc się o ceny martwi się o rynek czy bardziej o swoją firmę?
Z jednej strony Wolny Rynek i możliwość wyboru najtańszej oferty , tylko jak Panie Macieju jest Pan w stanie być niezadowolony z usługi? Audyt to certyfikacja jakości Pana danych finansowych, jeżeli wyjdą problemy to oznacza że będzie Pan niezadowolony i zmieni Pan audytora na naj-naj-naj tańszego?
Zresztą nie mówimy o biednych klientach co ledwo wiążą koniec z końcem a o bardzo często bogatych firmach z milionami na koncie płacące swojemu głównemu księgowemu powiedzmy 15 tys zł , dyrektorowi finansowemu 30 tys zł, prezesowi 50 tys zł miesięcznie, które biegłego wybiorą najtańszego bo kompletnie nie rozumieją po co on czy ona i po co się czepia. Tani się nie czepi bo musi dużo audytów obskoczyć, nie ma czasu na czepianie i rozmowy.
Problem jest też inny : zaniżanie cen prowadzi do ważnego pytania. Po co w ogóle robić uprawnienia skoro zarabia się tak mało jeżeli chce się zachować obowiązkowe standardy audytu i ograniczyć liczbę klientów na biegłego do takiej , że jeszcze panuje się nad badaniami, zna się swojego klienta i często potrafi mu się dzięki temu FAKTYCZNIE pomóc.
Proszę przeczytać artykuł ze zrozumieniem . Problem niskich cen dostrzega nie tylko konkurencja, która traci zlecenia bo pojawia się takie Continuum za 1/3 ceny, ale sam Prezes Krajowej Izby Biegłych Rewidentów. Sytuacja w branży jest bardzo zła.
statystyka czego? średnia polska cena za badanie znana jest z raportów Banku Światowego oraz danych z Krajowej Izby Biegłych Rewidentów. ceny poszczególnych audytów powołane w tekście pochodzą z podsumowania ofert przez przeprowadzającego ofertowanie lub wprost ze sprawozdań zbadanych podmiotów, wszystko jest jawne i dostępne na stronach emitentów a jak nie to w KRS
sęk w tym, że nikt się nie czepia dość skutecznie więc dochodzi do sytuacji, w której za badanie płaci się tak źle, że nikomu nie chce się już badać jak na etacie spokojnie może dostać dużo więcej ... o ile może liczyć na etat. jak ktoś już nie może dostać etatu, to co innego - każdy grosz się liczy, tylko że audyt przestaje być profesjonalną usługą a staje się takim: kierowniku, to gdzie podpisik złożyć?
Dzień doby, nazywam się Bartosz Zawistowski, jestem prezesem zarządu opisanej w artykule firmy Continuum Consulting Group Poland Sp. z o.o.
Podejmując rękawicę pragnę poinformować, że na naszej stronie internetowej, pod linkiem http://continuumconsulting.pl/listaklientow wskazana jest lista firm, które mieliśmy przyjemność badać w ostatnich latach (lista zostanie zaktualizowana o audyty przeprowadzone w roku 2017 w pierwszej połowie lipca). Proponuję, aby każdy zainteresowany czytelnik dowiedział się bezpośrednio u źródła, jak przedstawiciele badanych przez nas jednostek oceniają nasz poziom kompetencji czy też dokładności i szczegółowości przeprowadzanych przez nas audytów.
(proszę nie traktować niniejszej informacji jako reklamę - lecz jako uzupełnienie informacji zawartych w artykule).
Z wyrazami szacunku dla wszystkich czytelników,
Bartosz Zawistowski
no chyba że to Pan nie podpisuje tylko ktoś za Pana bo od złożenia ponad 20 000 parafek i podpisów w 5 miesięcy ręka by każdemu odpadła .. no i jak tu mówić o badaniu skoro robi to sztab niskoopłacanych asystentów bez odpowiedniego nadzoru biegłego. Po co robić biegłego rewidenta skoro starczy jeden Pan Zawistowski na 250 klientów. Jak Pana asystenci zdobędą tytuł to sklonują Pana patent i można zamykać wszystkie firmy audytorskie w kraju!
Słowem: opinie tanio sprzedam i stąd ma Pan po 250 klientów rocznie
Im mniej "szanowany" produkt tym lżejsze podejście do jego kupna. Po co komu te audyty ? Jeśli firma "tnie" na podatkach - niech się nią zajmie Urząd Skarbowy. Jeśli firma oszukuje wspólników - niech zażądają dokumentów i sobie zrobią własną kontrolę. Jeśli nie chodziłoby tylko o pieczątkę celem spełnienia jakiegoś nieracjonalnego wymogu, ale audyt by był tego wart, to zamiast zlecać 300 audytów emerytowanemu rewidentowi, zlecano by audyty renomowanym firmom.
Janie, Firma tnie na podatkach, albo oszukuje się inwestorów ... to właśnie między innymi wykrywa (a przynajmniej powinien wykryć) audyt i wystosowując specjalną informację do zarządu, czy rady nadzorczej albo do walnego zgromadzenia przynajmniej mówi, to co czasem wszyscy wiedzą, no i wtedy nie można zasłaniać się niewiedzą i należy coś z tym zrobić... jest na to standard. W przypadkach niestosowania się do zasad rachunkowości albo ograniczania dostępu biegłego do informacji ... zaznacza się to w opinii, która jest publiczna. Też jest na to standard i w ogóle jest to kwintesencja pracy biegłego. Audyt wszystkich większych spółek jest ważny, tak jak ważne są szczepienia, badania przesiewowe, okresowe, dopuszczające do niektórych zawodów. Bez badania szkoda można być wysoka i to dla firm i osób, które nic nie zawiniły. Nieufność wszystkiego do wszystkich , bo firma z którą chce zrobić biznes nigdy nie była badana, spowoduje jedno : 1. poważny biznes ograniczy się tylko do zaufanych kręgów największych firm 2. koszt pozyskania kapitału wzrośnie i odetnie wiele przyzwoitych biznesów od tanich pieniędzy.
Koszt audytu to swego rodzaju podatek.... dlatego wiele firm chce go maksymalnie ograniczyć. W tym problem, że biegli prześcigają się w wyprzedawaniu swoich cnót ;) I zawód staje się mało atrakcyjny. Z drugiej strony regulatorzy chcą aby audyt był jeszcze bardziej ryzykownym zajęciem w dodatku obarczonym masą zbędnej i stale rosnącej biurokracji. To powoduje , że audyt jest jeszcze bardziej nieatrakcyjny. Czas zmienić zawód.
dobre pytanie na co to komu, poziom audytora, uwaga, moje własne doświadczenie - "a dlaczego na 7* nie zaksięgowano VAT"... no i panienka rozwaliła system tym pytaniem... a to była taka niby to świetna firma audytorska, zapewne panienka światnie władała angielskim, więc to wystarczyło, żeby zostać audytorem...
Hahahah, jakie grube dziesiątki tysięcy złotych? Ty chyba żartujesz. Po wyjęciu Big4 średnia cena audytu to 10 tys. zł. To za mało, żeby prowadzić sensowne audyty ... i w tym problem.
Zarządca(2018-01-28 00:36) Zgłoś naruszenie 00
Rozumiem, że standardy audytowe zostały przekroczone poniżej pewnej granicy. Klienci Continuum Consulting jednak nie oczekiwali standardów tylko jak najtańszego audytu. Kompetentne korporacje biorą za audyt dziesiątki tysięcy złotych, continuum bierze parę tysięcy, a w zamian przysyła studentów na dorobku, którzy nie mają pojęcia o audycie. Takie są fakty. Ale co jeśli firmy nie stać na audyt z prawdziwego zdarzenia? Rozumiem, że ma upaść, bo prawda jest taka, że wydanie paru dziesięciu tysięcy złotych na audyt z wielkiej czwórki dla upadającej firmy jest gwoździem do trumny. Chyba lepiej, żeby badane przedsiębiorstwo nie upadło, studenci sobie przy okazji dorobią, biegły podpisze i jest spokój na kolejny rok
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzpoczciwy(2018-01-28 18:11) Zgłoś naruszenie 30
Standardów rewizji, etyki i stosowania prawa nie było w Continuum na tyle, żeby usługę nazwać w ogóle audytem. Było to niemożliwe chociażby z powodu czystej statystyki. Za dużo audytów (200-250 na rok) a za mało biegłych rewidentów - jeden. Postępowanie Prezesa Continuum z tego co wiem, to już jest wręcz temat z obszaru KK. Prawdopodobnie ma też problem skarbowy. Co ciekawe, jego firma od wielu lat nie płaci w ogóle podatku dochodowego zaliczając spore i pewnie trochę fingowane straty. Pomiędzy Continuum a korporacjami , o których piszesz (zapewne chodzi Ci o wielką czwórkę) jest pełne spektrum podmiotów audytorskich i biegłych - setki firm. Za około 2x tyle co proponowało Continuum jest już sporo kompetentnych firm audytorskich, gdzie na audycie faktycznie pojawi się biegły i zaangażuje się w sposób wystarczający, aby klient na zleceniu zyskał. Bez ryzyka uznania audytu jako nieważne. Co do tego czy firmę stać na audyt z prawdziwego zdarzenia - jasne że stać. Obowiązki audytu ciążą tylko na największych podmiotach. Jakieś 27 tys zleceń badań obligatoryjnych zleca jedynie ok 5,5% największych przedsiębiorstw prawa handlowego. Mikrusy a nawet średnie firmy w większości nie muszą się badać, choć często chcą (ok 5 tys badań w skali kraju). Bankruci też nie mają obowiązku badania bo nie kontynuują działalności. Zresztą nikt ich nie chce badać. Nikt nie zmusza do brania od razu najdroższych audytorów - jest masa innych i UCZCIWYCH.
komentarz noworoczny (2018-01-03 02:47) Zgłoś naruszenie 60
pan z Continuum jest oszustem - on tych badań nie zrobił, za to sprzedał swoje podpisy. Nie wpuścił kontroli do swojego podmiotu i spakował kram do innej firmy audytorskiej wcale podobno nie najgorszej. Wstyd dla tej firmy - bo wygląda to na paserstwo. Przyjęli pana a klientom powiedzą koledzy my jesteśmy porządni nam płaćcie kilka razy tyle - część zostanie a część się wykruszy - ale deal i tak dobry - no tylko z lekka obrzydzenie pozostaje. Biegły ma w trakcie badania udokumentować wypełnienie do 77 celów przewidzianych w standardach badania - nie jest możliwym wykonanie tego za ceny podane w artykule. Niestety trzeba się zgodzić z przedmówcami, że KIBR jest kompletnie niewydolną instytucją, która nic nie robi dla zdrowego rynku audytorskiego. Upadek jest blisko.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzKsięgowa (2018-01-03 21:19) Zgłoś naruszenie 00
Pojawia się już drugi komentarz, że wymieniona w artykule firma zakończyła swoją działalność. Ciekaw jestem skąd takie informację? W internecie można znaleźć artykół z końcówki grudnia 2017 informujący o tym, że jedna z firm notowanych na NewConnect podpisała z Continuum umowę na badanie ich sprawozdania za lata 2017 i 2018.
uppps(2017-11-30 08:47) Zgłoś naruszenie 11
asystenci mogą być faktycznie dobrzy, mimo ze werbowani z tych najtańszych osób, ale nie mają pojęcia o standardach audytu, powinien je mieć biegły rewident. jeżeli go nie ma , bo przy 200-250 audytach to tak jakby go nie było w ogóle, to nie jest to audyt tylko jakaś inna usługa nie zdefiniowana w ustawie o rachunkowosci. to moze oznaczac, ze opinia jest nielegalna niestety. Continuum zakończyło swoją działalność audytorską , widocznie miało coś na sumieniu jednak. A wracając do "ciągłości wykonywanej pracy" to coś tu nie gra. w rzeczywistości bardzo , bardzo rzadko można rozpocząc i zamknąć audyt w przeciągu paru dni. z reguły trwa to MIESIACE: audyt wstępny , inwentaryzacja, dobór prób do potwierdzeń bezpośrednich , audyt zasadniczy oraz czasem ładne kilka tygodni na poprawki do sprawozdania , korekty i uzupełnienie dokumentów. Taka jest praktyka.
OdpowiedzKsięgowa(2017-06-27 08:44) Zgłoś naruszenie 38
Nie zgadzam się z treścią artykułu. W przypadku firmy Continuum niska cena nie przekłada się na jakość pracy. Współpracuję z firmą już od 2012r i jestem bardzo zadowolona. Zawsze było to rzetelne sprawdzenie całości a nie tylko wybrane zagadnienia. To ,że pracownicy nie posiadają uprawnień nie świadczy o ich braku kompetencji. Zapewniam ,że swoją pracę wykonują rzetelnie. To że pracują za niższe stawki niż inne biura to chyba dobrze , nikt nie chce przepłacać. Jest to ich atutem i wynikiem konkurencji. Miałam już kilka biur do badania i uważam, że największym ich atutem jest ciągłość wykonywanej pracy. Jak zaczynają badanie to nie ma przerwy żadnego dnia jak to się zdarzało z innymi. Badanie przerwano na dwa ,trzy dni bo rzekomo w biurze u siebie sprawdzano. Potem znowu parę dni i przerwa. Badanie trwało dłużej co nie było komfortowe ani dla badającego ani dla współpracowników i było droższe. Nie wiem czy i ile zarabia na tym Pan Prezes ale pracownicy u niego pracujący byli zadowoleni ze swoich wynagrodzeń i pracy pod jego nadzorem. Raporty otrzymuję w terminie i nie muszę sprawdzać kropka w kropkę bo czytając dowiem się o czymś o czym nie było mowy w trakcie badania.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzksięgowa z jajami(2017-06-28 18:26) Zgłoś naruszenie 20
po Pani wypowiedzi widać też kto rządzi w wielu firmach tzn kto wybiera biegłego. Księgowa - najtańszego biegłego albo nawet nie jego tylko asystentów, bo trzeba najtaniej jak się da. Po co przepłacać. Będzie więcej na Merca Prezesa. A najlepiej w ogóle nie robić audytu bo po co ktoś przychodzi i zawraca d.
Dolores(2017-06-23 13:00) Zgłoś naruszenie 510
Wracając do artykułu i jakości idącej w parze z ceną to wcale nie uważam, że w przypadku firmy Continuum niska cena przekłada się na jakość ich pracy. Ja miałam przyjemność współpracować z firmą Continuum przez 4 lata i praktycznie nie było badania, z którego nie była bym zadowolona. Gdyby nie przymus, zapewne nadal współpracowałabym z firmą Continuum. Uważam, że jest to firma, sprawna, szybka i jednocześnie wykazująca się bardzo wysokim poziomem kompetencji oraz dokładnością i szczegółowością. A co do zatrudnienia w niej osób bez uprawnień, to logiczne jest, że gdyby wszystkie zatrudnione w niej osoby posiadałyby uprawnienia to zapewne wolałyby same prowadzić interes, ale przecież jest im tak łatwiej i wygodniej, bo nie muszą brać przede wszystkim na siebie całej tej odpowiedzialności, która ciąży na właścicielu firmy, czyli biegłym z uprawnieniami. A to, że te osoby uprawnień nie posiadają absolutnie nie świadczy o braku ich wiedzy czy doświadczeniu w tej dziedzinie. Ja przynajmniej nigdy tego nie doświadczyłam. U mnie tylko w pierwszym roku badał bilans sam Prezes firmy Continuum, natomiast w latach następnych miałam przyjemność współpracować z jego pracownikami i absolutnie nie uważam, żeby gorzej przykładali się do pracy jak sam właściciel firmy. A to że firma Continuum oferuje niby niskie ceny za swoje usługi, to uważam, że właśnie Oni proponują ceny w granicach rozsądku. Nigdy w życiu nie podjęłabym współpracy z firmą, która za badanie bilansu zaoferowałaby by cenę powyżej 10.000,00 zł. Uważam, że to jest lekka przesada. Uważam, że Continuum jest firmą naprawdę dobrą, rzetelną i wykonująca swoją pracę w sposób uczciwy, dokładny i szczegółowy i w dodatku za godne pieniądze jakie uważa za słuszne i takie, za które im się to robić opłaca, bo przecież nikt za darmo nie badał by bilansów biorąc na siebie taką odpowiedzialność, prawda. Tu może warto by się jednak zastanowić, dlaczego inne firmy oferują tak wygórowane ceny za badanie. Polecam firmę Continuum każdemu, kto pyta mnie czy znam jakąś dobrą firmę audytorską. Mam porównanie, ponieważ firma, która badała mi bilans za rok 2016 okazała się wielką porażką. Właścicielka firmy zleciła przygotowanie wszelkich możliwych dokumentów, po czym przyjechała, była raptem trzy godziny i pojechała - i to był koniec badania bilansu. A efektem jej pracy była raport, który poprawiałam przez połowę dnia, bo zawierał same błędy. Po firmie Continuum nie zdarzyło mi się niczego poprawiać. W dodatku ludzie w niej pracujący są bardo mili, sympatyczni i chętni do współpracy i przede wszystkim do pomocy. Pomagają rozwiązać wiele problemów, których jak wiadomo w każdej firmie jest całe mnóstwo - a to jest bardzo ważne. Mi pracownicy firmy Continuum pomagają do dnia dzisiejszego (włącznie z prezesem firmy)- bez żadnego problemu - mimo, że już z nimi przecież nie współpracuję . Więc proszę - nie oceniajcie nikogo pochopnie, bez jakiejkolwiek wcześniejszej współpracy czy doświadczenia z daną firmą.. I nie rozumiem, jak mógł to zrobić autor artykułu - ewidentna złośliwość.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzDolores mi amor(2017-06-24 14:34) Zgłoś naruszenie 86
Jesteśmy bardzo dobrze poinformowani z wielu wiarygodnych źródeł: strona www firmy Continuum Consulting Group Poland (twierdzi że ma już 1000 klientów), oferta złożona do naszego wtedy klienta za 8 tysięcy ( klient duży i skomplikowany) z bardzo rozbudowaną listą referencyjną, jak widać bez rozpoznania kluczowych dla zlecenia parametrów, oferta do innego klienta ,jeszcze większego, wysłana na zasadzie mass mailing, korespondencja jaką Pan Zawistowski prowadził nt swojej oferty z zaprzyjaźnionym innym przedsiębiorcą, gdzie potwierdził swój model działalności. Klient nie mógł w to wszystko uwierzyć, więc nam odesłał żebyśmy się wypowiedzieli. Do tego strona KIBR, która potwierdza , że Pan Zawistowski to jedyny biegły w tak dużej jak na ilość klientów firmie (sam to zresztą potwierdza). Wypowiedź innego klienta, że owszem Pan Zawistowski był u nich… ale pół dnia ;). Do tego jego własne bardzo dziwne sprawozdanie finansowe złożone do KRS – wykazał w nim stratę bardzo wysoką jak na swoją działalność od razu dziwnym trafem pokrytą kapitałem rezerwowym w podobnej wysokości, żeby kapitał nie był ujemy. Najprawdopodobniej antydatował uchwałę o dopłacie do kapitału – do sprawdzenia. Do tego wypowiedzi pewnej osoby z KIBR. Do tego prosta arytmetyka i znajomość realiów badania , znajomość nastawienia przeciętnego klienta do badania, braki w wykształceniu księgowych…. Nie da się szybko zbadać jednym biegłym 250 firm… jeszcze przy tak niskich cenach. A on w dodatku podobno zatrudnia ludzi po Big4 , sam jest pod dwóch firmach Big 4! Jak on na to wszystko zarabia przy tak niskich cenach? Z jego sprawozdania wynika, że od lat dopłaca do interesu ! Tak jesteśmy z konkurencji a cała akcja nie tyle jest wymierzona w Continuum tylko w ogóle w praktykę masowego sprzedawania opinii za niskie pieniądze przy niskim zaangażowaniu osób z kwalifikacjami. Tak jak pisaliśmy – zg z prostą statystyką na ok 3500 praktykujących biegłych przypada rocznie po 10 zleceń. A Pan Zawistowski ma już ich pewnie 250? I co raz więcej bo kupuje klientów niską ceną i ambitnym CV. Co do reakcji Krajowej Izby Biegłych Rewidentów i komentarza Prezesa – to chyba wszystko wyjaśnia. To nie tylko my mamy z Panem Zawistowskim problem , ma go również KIBR, mają inne firmy audytorskie, które potraciły klientów których straciły bo pojawiła się oferta Continuum za ½, 1/3 , a pewnie i 1/5 ceny czasem. Tylko czy to była uczciwa oferta? Oceńcie Państwo sami.
Przedsiębiorca Maciej(2017-06-22 11:05) Zgłoś naruszenie 48
Nie bardzo rozumiem te zarzuty. Jeśli na rynku obowiązują takie ceny, a firma chce zdobyć Klienta to musi się dostosować. Co w tym dziwnego. Jeśli na moją firmę nakłada się coraz więcej obowiązków, które generalnie wiążą się kosztami to jasne jest, że będę zainteresowany najniższą ceną. Jeśli usługa nie zostanie wykonana należycie to nie wracam do tej firmy i wybieram inną ... to się nazywa WOLNY RYNEK. Mam jakieś dziwne wrażenie, że jest to artykuł sponsorowany przez jeden z podmiotów, któremu na "odcisk" weszły te dwie opisywane w artykule firmy.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzOdpowiem chętnie (2017-06-22 11:54) Zgłoś naruszenie 01
Pragnę tylko dodać, że sam Prezes Krajowej Izby Biegłych Rewidentów również posiada firmę audytorską i wykonuje identyczne usługi jak opisana wyżej Continuum, stąd nasuwa się pytanie o obiektywizm i bezstronność tego artykułu. Czy aby na pewno Prezes KIBR martwiąc się o ceny martwi się o rynek czy bardziej o swoją firmę?
wyjaśnię chętnie(2017-06-22 11:27) Zgłoś naruszenie 50
Z jednej strony Wolny Rynek i możliwość wyboru najtańszej oferty , tylko jak Panie Macieju jest Pan w stanie być niezadowolony z usługi? Audyt to certyfikacja jakości Pana danych finansowych, jeżeli wyjdą problemy to oznacza że będzie Pan niezadowolony i zmieni Pan audytora na naj-naj-naj tańszego? Zresztą nie mówimy o biednych klientach co ledwo wiążą koniec z końcem a o bardzo często bogatych firmach z milionami na koncie płacące swojemu głównemu księgowemu powiedzmy 15 tys zł , dyrektorowi finansowemu 30 tys zł, prezesowi 50 tys zł miesięcznie, które biegłego wybiorą najtańszego bo kompletnie nie rozumieją po co on czy ona i po co się czepia. Tani się nie czepi bo musi dużo audytów obskoczyć, nie ma czasu na czepianie i rozmowy. Problem jest też inny : zaniżanie cen prowadzi do ważnego pytania. Po co w ogóle robić uprawnienia skoro zarabia się tak mało jeżeli chce się zachować obowiązkowe standardy audytu i ograniczyć liczbę klientów na biegłego do takiej , że jeszcze panuje się nad badaniami, zna się swojego klienta i często potrafi mu się dzięki temu FAKTYCZNIE pomóc. Proszę przeczytać artykuł ze zrozumieniem . Problem niskich cen dostrzega nie tylko konkurencja, która traci zlecenia bo pojawia się takie Continuum za 1/3 ceny, ale sam Prezes Krajowej Izby Biegłych Rewidentów. Sytuacja w branży jest bardzo zła.
Pozdrawiam(2017-06-21 10:21) Zgłoś naruszenie 40
Skąd ta statystyka? W jaki sposób można uzyskać dane zawarte w artykule?
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzzainteresowany(2017-06-22 10:56) Zgłoś naruszenie 20
statystyka czego? średnia polska cena za badanie znana jest z raportów Banku Światowego oraz danych z Krajowej Izby Biegłych Rewidentów. ceny poszczególnych audytów powołane w tekście pochodzą z podsumowania ofert przez przeprowadzającego ofertowanie lub wprost ze sprawozdań zbadanych podmiotów, wszystko jest jawne i dostępne na stronach emitentów a jak nie to w KRS
Andrzej(2017-06-20 20:25) Zgłoś naruszenie 40
Dziadki z KIBRu nie mają się kogo uczepić. Chcieliby żeby było jak 20 lat temu.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzzainteresowany(2017-06-22 11:01) Zgłoś naruszenie 20
sęk w tym, że nikt się nie czepia dość skutecznie więc dochodzi do sytuacji, w której za badanie płaci się tak źle, że nikomu nie chce się już badać jak na etacie spokojnie może dostać dużo więcej ... o ile może liczyć na etat. jak ktoś już nie może dostać etatu, to co innego - każdy grosz się liczy, tylko że audyt przestaje być profesjonalną usługą a staje się takim: kierowniku, to gdzie podpisik złożyć?
Bartosz Zawistowski(2017-06-20 19:57) Zgłoś naruszenie 3222
Dzień doby, nazywam się Bartosz Zawistowski, jestem prezesem zarządu opisanej w artykule firmy Continuum Consulting Group Poland Sp. z o.o. Podejmując rękawicę pragnę poinformować, że na naszej stronie internetowej, pod linkiem http://continuumconsulting.pl/listaklientow wskazana jest lista firm, które mieliśmy przyjemność badać w ostatnich latach (lista zostanie zaktualizowana o audyty przeprowadzone w roku 2017 w pierwszej połowie lipca). Proponuję, aby każdy zainteresowany czytelnik dowiedział się bezpośrednio u źródła, jak przedstawiciele badanych przez nas jednostek oceniają nasz poziom kompetencji czy też dokładności i szczegółowości przeprowadzanych przez nas audytów. (proszę nie traktować niniejszej informacji jako reklamę - lecz jako uzupełnienie informacji zawartych w artykule). Z wyrazami szacunku dla wszystkich czytelników, Bartosz Zawistowski
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedzciekawski(2017-06-22 11:08) Zgłoś naruszenie 61
kolejna sprawa: dlaczego nie autoryzował Pan wywiadu ?
lolek(2017-06-22 11:07) Zgłoś naruszenie 81
no chyba że to Pan nie podpisuje tylko ktoś za Pana bo od złożenia ponad 20 000 parafek i podpisów w 5 miesięcy ręka by każdemu odpadła .. no i jak tu mówić o badaniu skoro robi to sztab niskoopłacanych asystentów bez odpowiedniego nadzoru biegłego. Po co robić biegłego rewidenta skoro starczy jeden Pan Zawistowski na 250 klientów. Jak Pana asystenci zdobędą tytuł to sklonują Pana patent i można zamykać wszystkie firmy audytorskie w kraju! Słowem: opinie tanio sprzedam i stąd ma Pan po 250 klientów rocznie
zainteresowany(2017-06-22 10:52) Zgłoś naruszenie 71
Panie Zawistowski Ile pan podpisał opinii od początku roku 2017?
Jan(2017-06-09 07:49) Zgłoś naruszenie 86
Im mniej "szanowany" produkt tym lżejsze podejście do jego kupna. Po co komu te audyty ? Jeśli firma "tnie" na podatkach - niech się nią zajmie Urząd Skarbowy. Jeśli firma oszukuje wspólników - niech zażądają dokumentów i sobie zrobią własną kontrolę. Jeśli nie chodziłoby tylko o pieczątkę celem spełnienia jakiegoś nieracjonalnego wymogu, ale audyt by był tego wart, to zamiast zlecać 300 audytów emerytowanemu rewidentowi, zlecano by audyty renomowanym firmom.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzkandydat(2017-06-10 11:48) Zgłoś naruszenie 40
Janie, Firma tnie na podatkach, albo oszukuje się inwestorów ... to właśnie między innymi wykrywa (a przynajmniej powinien wykryć) audyt i wystosowując specjalną informację do zarządu, czy rady nadzorczej albo do walnego zgromadzenia przynajmniej mówi, to co czasem wszyscy wiedzą, no i wtedy nie można zasłaniać się niewiedzą i należy coś z tym zrobić... jest na to standard. W przypadkach niestosowania się do zasad rachunkowości albo ograniczania dostępu biegłego do informacji ... zaznacza się to w opinii, która jest publiczna. Też jest na to standard i w ogóle jest to kwintesencja pracy biegłego. Audyt wszystkich większych spółek jest ważny, tak jak ważne są szczepienia, badania przesiewowe, okresowe, dopuszczające do niektórych zawodów. Bez badania szkoda można być wysoka i to dla firm i osób, które nic nie zawiniły. Nieufność wszystkiego do wszystkich , bo firma z którą chce zrobić biznes nigdy nie była badana, spowoduje jedno : 1. poważny biznes ograniczy się tylko do zaufanych kręgów największych firm 2. koszt pozyskania kapitału wzrośnie i odetnie wiele przyzwoitych biznesów od tanich pieniędzy. Koszt audytu to swego rodzaju podatek.... dlatego wiele firm chce go maksymalnie ograniczyć. W tym problem, że biegli prześcigają się w wyprzedawaniu swoich cnót ;) I zawód staje się mało atrakcyjny. Z drugiej strony regulatorzy chcą aby audyt był jeszcze bardziej ryzykownym zajęciem w dodatku obarczonym masą zbędnej i stale rosnącej biurokracji. To powoduje , że audyt jest jeszcze bardziej nieatrakcyjny. Czas zmienić zawód.
xvy(2017-06-08 22:56) Zgłoś naruszenie 53
dobre pytanie na co to komu, poziom audytora, uwaga, moje własne doświadczenie - "a dlaczego na 7* nie zaksięgowano VAT"... no i panienka rozwaliła system tym pytaniem... a to była taka niby to świetna firma audytorska, zapewne panienka światnie władała angielskim, więc to wystarczyło, żeby zostać audytorem...
OdpowiedzAs(2017-06-08 20:58) Zgłoś naruszenie 1311
Po co komu te "audyty" za grube dziesiątki tysięcy złotych bo nie bardzo rozumiem ?
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzproblem(2017-06-10 12:08) Zgłoś naruszenie 32
Hahahah, jakie grube dziesiątki tysięcy złotych? Ty chyba żartujesz. Po wyjęciu Big4 średnia cena audytu to 10 tys. zł. To za mało, żeby prowadzić sensowne audyty ... i w tym problem.