Firma KOWRAD sp. z o.o. zajmuje się świadczeniem usług marketingowych oraz prowadzi działalność wydawniczą. Zatrudnia kilkudziesięciu pracowników. Ze spółką stale współpracują osoby będące przedsiębiorcami, które świadczą na jej rzecz pracę w ramach samozatrudnienia, a także grupa fachowców zatrudnionych na podstawie umów-zleceń. Wynagrodzenie uzyskiwane przez tych ostatnich umiejscowione jest w źródle przychodu działalność wykonywana osobiście, co oznacza, że spółka jest płatnikiem PIT.
Zarząd spółki stara się traktować w taki sam sposób pracowników i osoby współpracujące z firmą na podstawie umów cywilnoprawnych (zarówno tych będących przedsiębiorcami, jak i osiągających przychody z działalności wykonywanej osobiście).
Osoby pracujące dla spółki korzystają z licznych szkoleń, na które kierują ich władze spółki. Są to najczęściej jedno-, dwu-, maksymalnie trzydniowe szkolenia bezpośrednio powiązane z zakresem pracy, jaka jest przez daną osobę wykonywana dla spółki. Oprócz tego duża grupa pracowników i osób współpracujących podnosi swoje kwalifikacje, uczestnicząc w studiach podyplomowych.
Co istotne, tylko wąskiej grupie pracowników/współpracowników pracodawca finansuje całość studiów. Większa grupa korzysta z dofinansowania w wysokości, odpowiednio, 50, 30 lub 20 proc.
W każdym roku dział HR kieruje kilku pracowników/współpracowników, którzy spełnili określone przez zarząd warunki i zostali zaproponowani przez przełożonych, na takie dokształcanie i wówczas firma w całości finansuje cały proces edukacji.
Pozostali pracownicy/współpracownicy samodzielnie wybierają kierunki studiów i po ich rozpoczęciu mogą wnioskować o dofinansowanie.
W każdym przypadku, zgodnie z regulaminem obowiązującym w firmie, dla uzyskania dofinansowania konieczne jest, aby kierunek studiów był związany z przedmiotem działalności spółki lub z zakresem obowiązków pracownika/współpracownika.
Każdy z pracowników i stałych współpracowników spółki może też korzystać z kursów języka angielskiego, które zapewnia firma. Zajęcia z tego zakresu odbywają się w siedzibie firmy.
Ze względu na to, że w każdym przypadku szkolenia i studia są powiązane z profilem spółki lub z zakresem obowiązków pracownika/współpracownika, a język angielski jest albo może być wykorzystywany w pracy, zarząd podjął decyzję, że żaden z pracowników nie ma doliczanej do przychodu wartości tego rodzaju świadczeń.
W czasie szkolenia doradca podatkowy zwrócił uwagę na to, że taka praktyka jest obarczona bardzo dużym ryzykiem, a w części przypadków można być wręcz pewnym, iż w rozliczeniach powstały zaległości. Jeszcze w czasie szkolenia szefowa HR skontaktowała się z prezesem i ten poprosił, by niezwłocznie ustaliła termin spotkania z doradcą.
Udało się je przeprowadzić jeszcze tego samego dnia, po zakończeniu szkolenia.
● ETAP 1 Zdefiniuj warunki podnoszenia kwalifikacji
– Panie prezesie, to jest właśnie doradca podatkowy, pan... – zaraz po wejściu do gabinetu prezesa główna księgowa rozpoczęła prezentację doradcy, jednak ten machnął ręką, przerywając jej.
– Pani Basiu, proszę sobie darować tę prezentację, znamy się z Jakubem, tyle że prywatnie – wyjaśnił zaskoczonej księgowej.
– Witaj – prezes przywitał się z doradcą.
– Miło cię spotkać – doradca, w przeciwieństwie do zdziwionej księgowej, nie był zaskoczony spotkaniem. – Istotnie, nasze dzieci są w jednej sekcji judo.
– W ogóle się panowie nie przyznali – z udawanym wyrzutem w głosie księgowa zwróciła się mężczyzn – ale przejdźmy do sedna.
– Właśnie – doradca przejął inicjatywę.– Finansujecie pracownikom i współpracownikom podnoszenie kwalifikacji.
– Staramy się jednakowo traktować pracowników, samozatrudnionych i zleceniobiorców – z dumą wyjaśniła księgowa.
– Nie chcemy różnicować naszych podwładnych ze względu na sposób zatrudnienia – doprecyzował prezes.
– Niestety, musimy pamiętać, że charakter stosunku prawnego ma znaczenie – stwierdził doradca.
– Czyli...
– ...czyli trzeba pamiętać o tym, że o ile w przypadku pracowników kodeks pracy zawiera pewne regulacje dotyczące zapewnienia pracownikowi świadczeń na podwyższenie kwalifikacji, o tyle w pozostałych przypadkach strony muszą unormować takie zagadnienie w łączącej ich umowie. Zresztą w przypadku pracowników również warto ustalić szczegóły.
CO NA TO PRAWO? RADA 1
– Czyli musimy inaczej traktować pracowników i niepracowników – w głosie prezesa można było zauważyć pewne niezadowolenie.
– Niestety tak – doradca nie bawił się w subtelności. – Musimy zidentyfikować poszczególne grupy osób, bo od tego, z kim mamy do czynienia, mogą zależeć skutki podatkowe.
● ETAP 2 Zbadaj, czy u szkolonego wystąpił przychód podatkowy
– To nam trochę rozbija naszą politykę – zasmuciła się księgowa.
– Niestety, tak to sobie prawodawca wymyślił, ale o tym za chwilę – doradca podatkowy studził emocje.
– Coś mi się wydaje, że chcesz nam jeszcze coś powiedzieć, Jakubie.
– Może uda się jakoś to ujednolicić dla wszystkich pracowników i współpracowników – nie traciła nadziei księgowa.
– Identyczny skutek podatkowy dla wszystkich edukowanych, czy raczej jego brak – poprawił się doradca – mamy jedynie wówczas, gdy przychód w ogóle nie wystąpi. Nie zawsze udział w szkoleniu generuje przychód u szkolonego.
CO NA TO PRAWO? RADA 2
– To musimy tak to robić – ucieszył się prezes – i po sprawie.
– Niestety nie zawsze tak się da zrobić – doradca nie chciał, by pozostali uczestnicy spotkania odnieśli wrażenie, że łatwo można ominąć problem. – W pewnych przypadkach nie można uniknąć przychodu.
● ETAP 3 Jeżeli szkolenie powoduje uzyskanie przychodu, zdefiniuj jego wartość
– Czyli jednak nie da się tak łatwo tego problemu rozwiązać – zmartwiła się księgowa.
– Dobrze, więc co to dla nas oznacza? – prezes oczekiwał konkretów.
– Ze względu na to, że dla części świadczeniobiorców pełnicie funkcję płatnika, należy zdefiniować wartości przychodów, jakie uzyskują osoby szkolone.
CO NA TO PRAWO? RADA 3
– Ale dotyczy to tylko tych przypadków, w których mamy w ogóle do czynienia z przychodem u pracownika czy współpracownika – upewniła się księgowa.
– Tak – potwierdził doradca. – Właśnie z tego względu najpierw wskazałem, że powinniśmy oddzielić przypadki, w których przychód powstał, od tych niegenerujących przychodu podatkowego.
● ETAP 4 Sprawdź, czy przychód korzysta ze zwolnienia, a jeżeli nie, to czy pełnisz obowiązki płatnika
– Czy to, że wystąpił przychód podatkowy, oznacza, iż konieczne jest naliczenie podatku? Jakie ma znaczenie to, kto otrzymuje świadczenie: pracownik czy osoba współpracująca? – główna księgowa wiedziała, że to ona będzie musiała w praktyce zajmować się rozliczeniem.
– Nie, w pewnych okolicznościach ustawodawca pozwala na zastosowanie zwolnienia od PIT.
– To ciekawe – wtrącił się prezes. – Mów dalej.
– Przede wszystkim – kontynuował doradca – zwolnienie może mieć zastosowanie wyłącznie w tych przypadkach, w których świadczącym jest pracodawca, a świadczeniobiorcą pracownik.
– Jednak nie da się równo traktować wszystkich osób. Dobrze, że chociaż pracownicy mają zwolniony przychód – starała się pocieszyć księgowa.
– Nie do końca tak jest – doradca nie miał dobrych wiadomości. – Nie zawsze przychód uzyskany przez pracownika jest zwolniony od PIT. Istotne są warunki, na jakich pracownik podnosi kwalifikacje.
CO NA TO PRAWO? RADA 4
– A co z tymi przypadkami, w których zwolnienie nie ma zastosowania? – dopytywała się księgowa.
– Pewnie musimy pobrać zaliczkę – domyślił się prezes.
– W części przypadków tak, w innych nie powstanie taki obowiązek. Decyduje to, w jakim źródle umiejscowiony jest przychód uzyskany przez pracownika – wyjaśnił doradca podatkowy.
CO NA TO PRAWO? RADA 5
– Czyli czasem jednak nie jesteśmy zobligowani do poboru zaliczek? – upewniła się księgowa.
– Dokładnie. Decyduje to, czy spółka jest płatnikiem, wypłacając zaliczkę, czy nie pełni takiej funkcji – potwierdził doradca podatkowy.
– Wniosek więc jest taki, że musimy uregulować zasady podnoszenia kwalifikacji, uwzględniając przy tym, z kim mamy do czynienia i stosować odpowiednie reguły – podsumował prezes. – Pani Barbaro, w miarę potrzeby proszę korzystać ze wsparcia Jakuba. Budżet się na to znajdzie.
RADA 1
Warunki, na jakich pracodawca zapewnia podnoszenie kwalifikacji, powinny być doprecyzowane w umowie z pracownikiem lub w regulaminie wewnętrznym
W przepisach kodeksu pracy ustawodawca wskazał w sposób dość ogólny, że pracodawca jest zobowiązany ułatwiać pracownikom podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Ale na tym nie kończą się unormowania prawa pracy odnoszące się do udziału pracodawcy w procesie podnoszenia kwalifikacji pracownika.
Doprecyzowane zostało m.in. to, że przez podnoszenie kwalifikacji zawodowych rozumie się zdobywanie lub uzupełnianie wiedzy i umiejętności przez pracownika z inicjatywy pracodawcy albo za jego zgodą.
Na szczególną uwagę zasługuje to, że pracodawca może przyznać pracownikowi podnoszącemu kwalifikacje zawodowe dodatkowe świadczenia, w szczególności pokryć opłaty za kształcenie, przejazd, podręczniki i zakwaterowanie.
Przy czym nic nie stoi na przeszkodzie, aby pracodawca zawarł z pracownikiem umowę, w której określone są wzajemne prawa i obowiązki stron. Co do zasady umowa taka nie powinna kreować warunków mniej korzystnych niż te przewidziane w prawie pracy.
W praktyce pracodawcy decydują się niejednokrotnie na to, że dofinansują pracownikowi podnoszenie kwalifikacji i to wbrew temu, co przewidują regulacje kodeksu pracy.
O ile jednak w przypadku pracowników strony mogą (a w zasadzie powinny) opierać się na unormowaniach prawa pracy, o tyle jeżeli chodzi o samozatrudnionych czy osoby współpracujące w ramach działalności wykonywanej osobiście (zleceniobiorca), nie tylko wskazane, ale konieczne jest uregulowanie zasad finansowania czy współfinansowania przez zlecającego podnoszenie kwalifikacji wykonawcy.
Tymczasem zarówno w przypadku pracowników, jak i współpracowników warunki, na których finansowane są świadczenia edukacyjne, mogą mieć, i często mają, kluczowe znaczenie przy wyznaczaniu implikacji podatkowych.
RADA 2
Sprawdź, czy udział pracownika w szkoleniu służy jego interesom, czy wykonywanej pracy
W praktyce organy podatkowe, ale i sami podatnicy przyjmują założenie, że każdy udział pracownika czy osoby współpracującej w szkoleniu finansowanym przez pracodawcę generuje przychód podatkowy u uczestnika. Jednak moim zdaniem nie zawsze jest to prawda. Możliwe są okoliczności, w których świadczenie, z którego korzysta pracownik, a które zapewniane jest przez pracodawcę, nie generuje przychodu u świadczeniobiorcy. Podobnie zresztą jak w przypadku świadczenia dla osób ściśle współpracujących.
Aby bowiem podatnik uzyskał przychód wraz z nieodpłatnym świadczeniem, musi powodować ono po jego stronie realną korzyść determinowaną zaoszczędzeniem lub wzbogaceniem. Dla potwierdzenia powyższego warto sięgnąć do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. akt K7/13), w którym stwierdzono: „(...) gdy nieodpłatne świadczenie zostało przyjęte jako warunek niezbędny do zgodnego z prawem wykonania pracy – po stronie pracownika nie pojawia się korzyść, która mogłaby być objęta podatkiem dochodowym”.
O korzyści nie należałoby mówić wówczas, gdy uczestnik szkolenia bierze w nim udział na zlecenie pracodawcy (zlecającego), szkolenie odbywa się w godzinach pracy, pracownik nie może odmówić udziału w szkoleniu, bo jest ono ściśle powiązane z pracą, którą na co dzień wykonuje u finansującego. Niejednokrotnie uczestnik jedzie na szkolenie zaopatrzony w listę pytań dotyczących problemów pracodawcy (zleceniodawcy).
Skoro więc udział pracownika czy współpracownika w tego rodzaju szkoleniu jest wyłącznie lub w głównej mierze w interesie finansującego, to nie może być mowy o tym, że pracownik uzyskuje przychód podatkowy z tytułu otrzymanego nieodpłatnego świadczenia.
Można byłoby próbować szukać przychodu (i tak też często czynią organy), jeżeli wraz z udziałem pracownik zdobywa punkty edukacyjne (np. doradcy podatkowego, lekarza itp.). Jednak w moim przekonaniu decydujące znaczenie ma tutaj praktyczny charakter szkolenia i to, że służy ono w pierwszej kolejności zaspokajaniu potrzeb pracodawcy, a nie pracownika.
Argumentem przemawiającym za słusznością zaprezentowanej powyżej wykładni (całkowity brak przychodu) jest to, że przecież o przychodzie nie ma mowy również wówczas, gdy pracownik korzysta np. z konsultacji specjalisty w biurze pracodawcy, prenumeraty pism fachowych itp. A przecież one również pozwalają pracownikom uzyskiwać dodatkowe informacje i nikt rozsądny nie próbuje z tego tytułu wyznaczać przychodu podatkowego.
W interpretacji indywidualnej z 5 października 2009 r., nr IBPBII/1/415-582/09/BD, dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach stwierdził, że:
„(...) Szkolenia pracowników opłacane przez zakład pracy można podzielić na dwa rodzaje:

szkolenia podnoszące posiadane kwalifikacje zawodowe w sensie umiejętności wykonywania bieżącej pracy, do których należą: seminaria, odczyty, prelekcje, wykłady, kursy, szkolenia podnoszące poziom wiedzy ogólnej i zawodowej pracownika (nauka w szkołach publicznych i niepublicznych, w szkołach wyższych, na studiach podyplomowych itp.).

Zatem w przypadku dokształcania i doskonalenia zawodowego pracownika wyróżnić można sytuację, gdy szkolenia są niezbędne dla wykonywania obowiązków zawodowych pracownika w firmie na danym stanowisku, np. szkolenie z nowej wersji programu komputerowego dla pracownika, który używa tego programu, szkolenie pracownika organu podatkowego z zakresu podatków. Jeśli zostanie spełniony powyższy warunek, wówczas koszty ponoszone za takie szkolenie przez pracodawcę nie stanowią przychodu pracownika i nie podlegają opodatkowaniu.
Natomiast jeśli szkolenie nie jest związane z wykonywaniem czynności przez pracownika na danym stanowisku pracy, tylko miałoby na celu podniesienie ogólnego poziomu wiedzy i wykształcenia, a pracownicy nie uczestniczyliby w nim na podstawie polecenia służbowego, wówczas koszty ponoszone przez zakład pracy na to szkolenie stanowią przychód pracownika w rozumieniu art. 12 ust. 1 ww. ustawy podatkowej [tj. ustawy o PIT – dop. red.]”.
Niestety cały czas spotkać można odmienne poglądy. Co gorsza, są one wyrażane w stosunkowo nowych interpretacjach wydawanych już po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. I tak dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach w interpretacji indywidualnej z 30 stycznia 2015 r., nr IBPBII/1/415-909/14/BD, stwierdził: „Z przedstawionego we wniosku zdarzenia przyszłego wynika, iż pracownice wnioskodawcy zostaną skierowane z jego inicjatywy i na jego koszt na kurs podnoszenia kwalifikacji zawodowych w związku z przejęciem dodatkowych obowiązków. Kurs ten niezbędny jest dla wykonywania obowiązków zawodowych na zajmowanych stanowiskach.
Biorąc pod uwagę powyższe regulacje prawne oraz przedstawione zdarzenie przyszłe należy uznać, iż wydatki poniesione przez wnioskodawcę na sfinansowanie kosztów uczestnictwa pracownic – z inicjatywy pracodawcy – w kursie podnoszącym ich kwalifikacje zawodowe (niezbędnych do świadczenia pracy na rzecz wnioskodawcy), przy jednoczesnym związku zdobywanej wiedzy czy umiejętności z zakresem obowiązków pracownic (aktualnych, jak również w przyszłości) – wbrew twierdzeniu wnioskodawcy – stanowią dla danego pracownika przychód, o którym mowa w art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Przychodem ze stosunku pracy są bowiem wszystkie świadczenia uzyskiwane od pracodawcy kosztem jego majątku. Takim przychodem są również świadczenia otrzymane w związku z doskonaleniem wiedzy zawodowej lub też dokształcaniem pracownika. Stanowią one bowiem realne przysporzenie majątkowe dla pracownika, który podnosząc swoje kwalifikacje, nie ponosi z tego tytułu obciążeń finansowych z własnej kieszeni.
Podkreślić bowiem należy, że gdyby wolą ustawodawcy nie było zaliczenie omawianych świadczeń do przychodów, to nie zawarłby w katalogu zwolnień zwolnienia określonego w art. 21 ust. 1 pkt 90 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych”.
Co ciekawe, obie interpretacje zostały wydane przez ten sam organ. Pomimo upływu czasu w tym obszarze nie nastąpiła żadna zmiana, która uzasadniałaby zmianę poglądu.
RADA 3
Konieczne jest wyznaczenie wartości przychodu dla świadczeń, które nie są objęte zwolnieniem
Zapewnienie lub sfinansowanie osobie współpracującej niebędącej pracownikiem (zarówno przedsiębiorcy, jak i osobie nieposiadającej takiego statusu) podnoszenia kwalifikacji w okolicznościach, które decydują o uzyskaniu przez takiego podatnika korzyści, a wraz z nią przychodu podatkowego, decyduje o konieczności opodatkowania.
Zaznaczyć bowiem należy, że dla tego rodzaju świadczeń przekazywanych w innych relacjach niż pracodawca – pracownik ustawodawca nie przewidział żadnego zwolnienia od PIT (patrz np. interpretacja indywidualna dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 5 stycznia 2017 r., nr 2461-IBPB-2-2.4511.1049.2016.1.MMA).To oznacza, że w takiej sytuacji konieczne jest wyznaczenie kwoty przychodu. O ile w przypadku finansowania lub dofinansowania sprawa jest prosta, gdyż przychód determinowany jest kwotą zaangażowaną przez zlecającego (trzeba jedynie zadbać, aby uwzględniona była cała kwota), o tyle przy świadczeniach niepieniężnych należy dokonać wyceny ich wartości. W takiej sytuacji należy stosować zasady, w myśl których:

jeżeli przedmiotem świadczenia są usługi wchodzące w zakres działalności gospodarczej dokonującego świadczenia – według cen stosowanych wobec innych odbiorców; jeżeli przedmiotem świadczeń są usługi zakupione – według cen zakupu; w pozostałych przypadkach – na podstawie cen rynkowych stosowanych przy świadczeniu usług lub udostępnianiu rzeczy lub praw tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem w szczególności ich stanu i stopnia zużycia oraz czasu i miejsca udostępnienia.

I w tym przypadku niezwykle ważne jest, aby uwzględnione zostały wszystkie świadczenia, a zatem nie tylko sam udział w studiach, szkoleniu itp., lecz także dodatkowe materiały, przejazdy, wyżywienie, zakwaterowanie itd.
Co ważne, gdyby podnoszenie kwalifikacji i wyjazd z nim związany były jednocześnie w interesie zlecającego, a współpracownik nie mógłby z tego tytułu rozliczyć kosztów (w takim zakresie, w jakim nie wystąpią koszty), do kosztów związanych z samym wyjazdem mogłoby mieć zastosowanie zwolnienie właściwe w sprawie podróży osób niebędących pracownikami. A takie stosowane jest w ramach limitów przewidzianych dla podróży służbowej pracownika sfery budżetowej.
Przedstawione powyżej zasady identyfikacji kwoty przychodu mają zastosowanie również w przypadku podnoszenia kwalifikacji pracowników.
RADA 4
Należy gromadzić dokumentację potwierdzającą, że pracownicy podnoszą kwalifikacje z inicjatywy lub za zgodą pracodawcy
Inaczej niż to jest w przypadku osób współpracujących, jeżeli pracodawca zapewnia pracownikowi świadczenia służące podnoszeniu kwalifikacji i są one zapewniane zgodnie z odrębnymi przepisami (w szczególności kodeksu pracy), to uzyskany przez pracownika przychód korzysta ze zwolnienia (oczywiście oprócz wynagrodzenia).
Podkreślić trzeba, że podstawowe warunki zwolnienia są dwa: stosunek pracy łączący finansującego i korzystającego oraz przyznanie świadczenia zgodnie z odrębnymi przepisami.
W praktyce problemów przysporzyć może drugi wymóg. Bez wątpienia jest on wypełniony, gdy pracodawca kieruje pracownika lub w inny sposób rozpoczyna on podnoszenie kwalifikacji, ale jest to z inicjatywy pracodawcy. Dodatkowo gdy kierunek kształcenia jest związany z wykonywaną pracą, nie może być wątpliwości co do właściwości zwolnienia.
Inaczej jest, gdy pracownik podnosi kwalifikacje, rozpocznie dokształcanie z własnej inicjatywy, bez zgody, a nawet wiedzy pracodawcy i dopiero później wystąpi do zakładu pracy o dofinansowanie. W praktyce niekiedy organy podatkowe wyrażają zgodę na stosowanie zwolnienia w takiej sytuacji, warunkując jedynie, aby pracodawca następczo wyraził zgodę, potwierdzając, że owo podnoszenie kwalifikacji było związane z pracą, którą pracownik wykonuje. Tak np. w interpretacji indywidualnej z 28 czerwca 2012 r., nr IBPBII/1/415-336/12/MK dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach stwierdził: „Z przedstawionego we wniosku stanu faktycznego wynika, iż pracownik przed podjęciem zatrudnienia w spółce, tj. przed 9 listopada 2009 r., rozpoczął studia inżynierskie. W październiku 2011 r. pracownik zwrócił się do pracodawcy z prośbą o dofinansowanie studiów. Pracodawca wyraził zgodę na dofinansowanie 50 proc. czesnego za każdy semestr studiów, mimo że pracownik podjął studia bez skierowania pracodawcy. Jednocześnie pracodawca podpisał z pracownikiem umowę o dofinansowaniu czesnego studiów i o zobowiązaniu pracownika do pozostawaniu w zatrudnieniu przez trzy lata po ukończeniu studiów w zamian za przyznane dofinansowanie.
Biorąc pod uwagę powyższe regulacje prawne oraz przedstawiony stan faktyczny należy uznać, iż poniesiony przez pracodawcę koszt opłaty za studia inżynierskie odbywane co prawda z inicjatywy pracownika, ale za zgodą pracodawcy, stanowi przychód pracownika korzystający ze zwolnienia od podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 90 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Należy jednak zauważyć, iż zwolnienie to będzie przysługiwało, jeżeli istnieje związek zdobywanej wiedzy czy umiejętności z zakresem obowiązków na zajmowanym stanowisku pracy (aktualnych, jak również w przyszłości)”.
Jest to o tyle akceptowalne, że przecież według kodeksu pracy podnoszenie kwalifikacji ma być z inicjatywy lub tylko za zgodą pracodawcy. Bardziej niepokoi to, że pracodawca w takich przypadkach nie zapewnia np. urlopu szkoleniowego.
Stosując w takich warunkach zwolnienie od PIT, należy zgromadzić dokumentację, która potwierdzi, że istotnie pracodawca wyraził zgodę na finansowanie, a kierunek szkolenia, warsztatów, studiów itd. są zgodne z profilem zatrudnienia lub przedmiotem działalności pracodawcy.
Podkreślić również trzeba, że zwolnienie nie ma zastosowania w przypadku refundacji, tj. gdy pracownik podnosił kwalifikacje i dopiero później wystąpił o zwrot poniesionych wydatków.
RADA 5
Na świadczącym mogą ciążyć obowiązki płatnicze
Jeżeli ustalimy, że pracownik bądź osoba współpracująca podnosząca kwalifikacje na koszt pracodawcy/zlecającego uzyskuje przychód podatkowy, który nie korzysta ze zwolnienia od PIT, wówczas należy rozstrzygnąć, czy występuje obowiązek płatniczy.
Kluczowe znaczenie ma to, że przychód uzyskiwany w takiej sytuacji przez podnoszącego kwalifikacje powinien być umiejscowiony w tym samym źródle, co przychody generowane przez normalne wynagrodzenie umowne.
To oznacza, że w przypadku osób świadczących pracę w ramach działalności wykonywanej osobiście zlecający zobligowany będzie jako płatnik do rozliczania zaliczki na PIT od przekazywanego świadczenia edukacyjnego. Obowiązki w tym zakresie nie wystąpią, gdy szkolony jest przedsiębiorcą. Wówczas sam podatnik musi rozliczyć zaliczki na podatek dochodowy, a po zakończeniu roku sam PIT.
! PODSUMOWANIE
Organy podatkowe i podatnicy często zakładają, że każdy udział pracownika czy osoby współpracującej w szkoleniu finansowanym przez pracodawcę generuje przychód podatkowy u uczestnika. Nie zawsze jest to prawda.
Aby podatnik uzyskał przychód wraz z nieodpłatnym świadczeniem, musi ono generować po jego stronie realną korzyść. Nie ma o tym mowy, gdy np. szkolenia są niezbędne do wykonywania obowiązków zawodowych pracownika w firmie na danym stanowisku.
Natomiast jeśli szkolenie nie jest związane z wykonywaniem czynności przez pracownika na danym stanowisku pracy, tylko miałoby na celu podniesienie ogólnego poziomu wiedzy i wykształcenia, a pracownicy nie uczestniczyliby w nim na podstawie polecenia służbowego, wówczas koszty ponoszone przez zakład pracy na to szkolenie stanowią przychód pracownika.
Warto pamiętać, że przychód, jaki osoba otrzymująca świadczenie uzyskuje wraz ze szkoleniem lub jego dofinansowaniem, powinien być umiejscowiony w tym samym źródle co podstawowe przychody.
Podstawa prawna
Art. 11, 12, 13, 21 ust. 1 pkt 16 lit. b, art. 21 ust. 1 pkt 90 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2032 ze zm.).
Art. 17, art. 1031–1036 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1666 ze zm.).