Firma nie zaliczy wydatku do kosztów, jeżeli kupuje u kontrahenta niedziałającego w Polsce i płaci mu gotówką ponad 15 tys. zł – wynika z odpowiedzi wiceministra finansów Pawła Gruzy na interpelację poselską.
To oznacza przykładowo, że polski przedsiębiorca musi zapłacić przelewem za auto, które kupi w czeskim komisie.
To efekt przepisów wprowadzonych od 2017 r. w ustawach o PIT i CIT oraz w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. Wynika z nich, że jeśli jednorazowa wartość transakcji przekroczy 15 tys. zł, trzeba za nią zapłacić za pośrednictwem rachunku płatniczego. Kto tak nie zrobi, nie może zaliczyć zapłaconych kwot do kosztów uzyskania przychodów.
Poseł, który wystąpił z interpelacją, spytał, czy ograniczenie dotyczy też płatności na rzecz zagranicznych podmiotów. Przypomniał, że ustawa o swobodzie działalności gospodarczej definiuje tylko pojęcie oraz status przedsiębiorców działających w Polsce.
Nie zgodził się z tym wiceminister Gruza. Powołał się na art. 4 ust. 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Wynika z niego, że przedsiębiorcą w rozumieniu tych przepisów jest osoba fizyczna, prawna i jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, wykonująca we własnym imieniu działalność gospodarczą. Według wiceministra definicja ta odnosi się też do firm zagranicznych. Nie ma więc wątpliwości, że wszystkie płatności polskiego przedsiębiorcy powyżej 15 tys. zł muszą być bezgotówkowe, niezależnie od kogo on kupuje – stwierdził wiceminister.
Odpowiedź wiceministra finansów Pawła Gruzy z 8 lutego 2017 r. na interpelację nr DD6.054.4.2017