Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania z USA pozwala na optymalizację podatkową. Nie zmieni się to, dopóki Amerykanie nie ratyfikują nowego porozumienia.
Oba kraje zgodziły się na nowe regulacje już w 2013 r., ale do dziś Stany Zjednoczone ich nie ratyfikowały (Polska uczyniła to już w 2013 r.)
– To dziwne, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że na zawarciu nowej umowy zależało w zasadzie wyłącznie stronie amerykańskiej – mówi Józef Banach radca prawny w InCorpore Banach Szczepanik Partnerzy.
Dla polskich firm nie jest to jednak powód do zmartwienia. – Nowa umowa zawiera postanowienia zwiększające obciążenia podatkowe – mówi krótko dr Janusz Fiszer, radca prawny i doradca podatkowy, partner w Kancelarii GESSEL oraz docent UW.
Józef Banach wyjaśnia, że konwencja z 2013 r. dostosowuje regulacje do standardów stosowanych aktualnie przez USA. Są one dużo wyższe niż te, które obowiązywały w 1974 r., gdy podpisywano obecnie obowiązującą umowę.
– Nowa zawiera w szczególności klauzulę „ograniczenia korzyści umownych”, której celem jest uniemożliwienie stosowania postanowień umowy z USA dla agresywnego planowania podatkowego z wykorzystaniem polskich podmiotów – wyjaśnia ekspert. Dodaje, że jest to ciągle możliwe na podstawie porozumienia aktualnie obowiązującego.
Korzyści wynikających z obowiązywania dotychczasowej umowy polsko-amerykańskiej jest dużo więcej.
Podatek od odsetek...
– Przykładowo polscy podatnicy, którzy zaciągnęli pożyczki od amerykańskich podmiotów, nie muszą aktualnie potrącać podatku „u źródła” od wypłacanych odsetek – wyjaśnia Józef Banach. Natomiast zgodnie z nową umową trzeba będzie co do zasady potrącić 5 proc. podatku u źródła (a w niektórych przypadkach nawet 15 proc.).
– Może to zwiększyć koszty obsługi pożyczek transgranicznych, np. udzielanych w ramach grupy kapitałowej. Zwykle wierzyciel zastrzega w umowie tzw. klauzulę ubruttowiającą, co skutkuje koniecznością podwyższenia kwoty odsetek o podatek pobierany u źródła – tłumaczy Janusz Fiszer.
...i innych należności
Ekspert wskazuje też na kolejny przykład korzystnego rozwiązania wynikającego z obecnej umowy – przepisy dotyczące opodatkowania wypłat należności licencyjnych (art. 13). – Co prawda w nowej umowie maksymalna wysokość podatku pobieranego „u źródła” zmniejszy się z 10 proc. do 5 proc., ale jednocześnie przewiduje ona rozszerzenie definicji należności licencyjnych na płatności za „użytkowanie lub prawo do użytkowania jakiegokolwiek urządzenia przemysłowego, handlowego lub naukowego” – mówi Janusz Fiszer. Tłumaczy, że oznacza to opodatkowanie płatności leasingowych za środki trwałe, a to z kolei – podobnie jak w przypadku opodatkowania odsetek – doprowadzi do konieczności ubruttowienia tego typu wypłat i zwiększenia kosztów leasingu u leasingobiorcy.
Janusz Fiszer zwraca też uwagę, że w nowej umowie pojawią się kolejne utrudnienia, których próżno szukać w obecnych regulacjach. Chodzi o opodatkowanie oddziału (art. 12), tzw. klauzulę nieruchomościową (art. 14 ust. 3) i rozbudowaną klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania (art. 22).
Zyskaliby emeryci
Na nowej umowie z USA mogliby zyskać jedynie polscy emeryci pobierający emerytury z amerykańskiego systemu ubezpieczeń społecznych. – Będą one bowiem podlegały opodatkowaniu tylko w USA (inne świadczenia emerytalne lub kapitałowe niewynikające z państwowego systemu będą opodatkowane tylko w Polsce) – mówi Józef Banach. Dotychczas osoby otrzymujące takie świadczenia były zasadniczo opodatkowane w obu krajach z prawem do odliczenia podatku amerykańskiego od podatku płaconego w Polsce.