JACEK KAPICA - W Służbie Celnej trwa proces mianowania na stopnie służbowe. 400 funkcjonariuszy z 15 tys. zatrudnionych jest niezadowolonych z przyznanych stopni. Akty te będą przez resort finansów korygowane
Związek Zawodowy Celnicy PL wysłał pismo do prezydenta, premiera, ministra finansów o natychmiastowe odwołanie wszystkich dyrektorów izb celnych. Wzywa także pana, jako szefa Służby Celnej, do ustąpienia ze stanowiska. Czy powodem takiego apelu jest procedura mianowania na stopnie służbowe?
Zacznijmy od tego, że Związek Zawodowy Celnicy PL stawia w tym piśmie zarzut dyrektorom izb celnych i mnie łamania prawa, a tymczasem prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie wszczęte z doniesienia tej organizacji. Po drugie, mimo nazwy sugerującej reprezentatywność, ZZ Celnicy PL to niszowa organizacja związkowa, zrzeszająca ok. 500 członków na 15 tys. celników. Jest jedną z pięciu ogólnopolskich organizacji działających w Służbie Celnej i jednocześnie najbardziej radykalna. Przedkłada akcje nośne medialnie, ale oparte na pomówieniach, nad merytoryczny dialog.
Obecnie realizujemy proces modernizacji w wyniku przyjęcia nowej ustawy o Służbie Celnej. Nastąpiły zmiany w zakresie stopni służbowych, związanych z ich wartościowaniem. Gdy w ubiegłym roku rozpoczynaliśmy zmiany stopni służbowych na podobne do stosowanych w innych służbach mundurowych, istniało orzecznictwo sądowe, które potwierdzało, że akt mianowania na stopień służbowy nie jest decyzją administracyjną. Taka była też interpretacja Ministerstwa Finansów. Jednak niezadowoleni z nowych mianowań funkcjonariusze, odwoływali się do sądów administracyjnych i sądów pracy. Sądy administracyjne podtrzymywały swoją linię orzeczniczą. Natomiast sąd pracy stwierdził, że w tej sprawie powinien wypowiedzieć się Sąd Najwyższy. Sąd Najwyższy w czerwcu br. orzekł, że mianowanie na stopień służbowy na podstawie przepisu przejściowego nowej ustawy o Służbie Celnej jest decyzją administracyjną w zakresie mianowania do korpusu. W konsekwencji tego orzeczenia zmieniły się także wyroki sądów administracyjnych.
Sprawą zajął się też Naczelny Sąd Administracyjny.
Tak. Wyrok w tej sprawie zapadł w październiku. NSA – podobnie jak SN – uznał, że mianowanie na stopień służbowy na podstawie art. 223 nowej ustawy powinno mieć charakter decyzji administracyjnej ze względu na określenie korpusu.
Co na to resort finansów?
Przyjęliśmy wyrok jako interpretację prawa w tym zakresie i będziemy rozpatrywali odwołania funkcjonariuszy, którzy mają inne zdanie niż organ, który przedstawił im propozycję nowego stopnia w danym korpusie.
Czy orzeczenie NSA oznacza, że funkcjonariusze celni będą mogli odwoływać się od aktów mianowania jak od decyzji?
Tak, w zakresie przyporządkowania ich do określonego korpusu na podstawie przepisu przejściowego ustawy o Służbie Celnej.
Skąd protesty celników na nowe mianowania, czy stracili oni na tych zmianach, np. finansowo?
No właśnie nie. Mianowania na nowe stopnie służbowe nie wiązały się ze zmniejszeniem wysokości uposażenia. W wyniku zmiany stopni i podwyższenia dodatków z tego tytułu funkcjonariusze otrzymywali podwyżkę lub co najmniej uposażenie na dotychczasowym poziomie.



Co stanowi więc podstawę konfliktu?
Niezadowolenie niektórych bierze się z tego, że uważają, iż otrzymali za niskie stopnie, np. mają pretensje o to, że przy mianowaniu nie wzięto pod uwagę, że pięć lat temu zajmowali stanowisko kierownicze.
Ustawa zakładała, że trzeba wziąć pod uwagę zajmowane stanowisko sprzed dnia jej wejścia w życie. Niektórzy interpretują to w ten sposób, że kiedykolwiek przed wejściem w życie nowej ustawy o Służbie Celnej. Można mieć co do tego wątpliwości, ale ja nie zamierzam się kłócić o to, czy termin „przed dniem wejścia w życie ustawy” to jest dzień, rok czy 10 lat przed zmianami. Uznamy, że dotyczy to każdej sytuacji sprzed wejścia ustawy w życie.
Czy akty mianowania będą korygowane?
Tak. W sytuacji, w której NSA dał nam wykładnię przepisów, mamy podstawy do zweryfikowania aktu mianowania. Zamierzamy te decyzje, które zostały zaskarżone, korygować. Zapewne w większości zażaleń będą to korekty zgodne z oczekiwaniami celników.
Jak wielu celników ta sytuacja dotyczy?
Od aktów mianowania odwoływało się ok. 400 osób, czyli 2,6 proc. na blisko 15 tys. celników.
Celnicy PL twierdzą także, że przez zaniedbania ministerstwa i nieprzygotowanie aktów wykonawczych funkcjonariusze nie mogą np. prowadzić obserwacji. Czy zgadza się pan z tym?
Uprawnienia w tym zakresie otrzymaliśmy 1 stycznia 2010 r. i starannie przygotowujemy się do ich wdrożenia, bo jest to obszar bardzo wrażliwy. Zadania te będą mogły wykonywać tylko wybrane osoby, o specjalnych kwalifikacjach, które przejdą specjalne przeszkolenia. Pośpiech nie jest wskazany, ponieważ spoczywa na nas duża odpowiedzialność. Obecnie jesteśmy na etapie doboru ludzi wraz ze służbami, które mają w tym zakresie doświadczenie. Kończymy też prace nad rozporządzeniem dotyczącym wykonywania czynności obserwacji. Wybrani w ramach selekcji funkcjonariusze przejdą następnie odpowiednie szkolenia. Takich czynności nie może i nie będzie mógł wykonywać każdy funkcjonariusz.
Kiedy możemy spodziewać się rozporządzenia dotyczącego prowadzenia obserwacji przez celników?
Rozporządzenie czeka na podpis ministra finansów. Zaakceptowałem plan wdrożenia tych czynności, abyśmy mogli z nimi ruszyć odpowiedzialnie i sprawnie w połowie przyszłego roku. Działamy bez zwłoki, ale z rozwagą, co wymaga pewnego czasu.
Pojawiają się też zarzuty, że zwiększył się przemyt papierosów na granicy. Czy to prawda?
Światowa Organizacja Celna opublikowała raport dotyczący przemytu papierosów w roku 2009. Jest w nim wprost zapisane, że wielkość ujawnień dużego przemytu na polskiej granicy spadła, ale jednocześnie przełożyło się to na wzrost ujawnień przemytu na innych granicach, np. litewskiej, estońskiej, łotewskiej, greckiej, słowackiej, słoweńskiej i węgierskiej. Świadczy to o tym, że u nas jest mniej zorganizowanych dużych przemytów. One przeniosły się na inne granice. To skutek tego, że coraz więcej inwestujemy w sprzęt do kontroli, np. rentgeny do prześwietlania pojazdów. Przemytnicy przenoszą się więc na granice mniej uzbrojone. Zatrzymujemy też coraz więcej papierosów z drobnego przemytu i wewnątrz kraju. W 2009 roku ujawniliśmy 600 mln sztuk papierosów, podczas gdy w 2008 roku było to 550 mln. W Europie zajmujemy drugie miejsce pod tym względem po Wielkiej Brytanii.
Przytaczane zarzuty są fałszywe i mają na celu oczernienie celników, którzy skutecznie wykonują swoje zadania.
Podobno kuleją kontrole na zewnętrznej granicy UE.
Stanowczo temu zaprzeczam. Służba Celna na granicy ma się koncentrować na ujawnianiu przemytu oraz zapewnieniu płynności ruchu pojazdów i towarów. Kontrole w innym zakresie powinny być i są wykonywane w oddziałach celnych wewnątrz kraju. Te zarzuty mogą płynąć z tego, że zmienił się zakres kontroli i są one prowadzone na podstawie analizy ryzyka. Czasem wykonywanych na granicy czynności jest mniej, ale z pewnością są bardziej efektywne.
Jakie nastroje panują w Służbie Celnej?
W Służbie Celnej od 2008 roku realizujemy program modernizacji. Przy zmianach zawsze istnieją różne poglądy na temat tego, w którym kierunku te zmiany powinny pójść. W 2008 roku podnieśliśmy wszystkie uposażenia. Z kolei w 2009 roku podnieśliśmy te najniższe. Teraz wdrażamy opis i wartościowanie stanowisk w Służbie Celnej, budujemy hierarchię stanowisk. To w części budzi sprzeciw, zwłaszcza tych, którzy chcieli wysokich stanowisk i wyższego wynagrodzenia bez podejmowania trudniejszych zadań. Zapewniam, że obecne uposażenia nie zostaną obniżone, a docelowy system motywacyjny i awansu będzie lepszy oraz oparty na czytelnych zasadach.