ELŻBIETA LUTOW o zmianach w podatku od towarów i usług na 2011 rok: Od przyszłego roku czeka nas podwyżka VAT. Stracą na tym zarówno przedsiębiorcy, jak i konsumenci. Zyski dla budżetu mogą nie być takie pewne, jak się zakłada.

Po ujawnieniu planów rządu o podwyżce podstawowej stawki VAT do 23 proc. Związek Rzemiosła Polskiego przekazał premierowi stanowisko wyrażające zaniepokojenie tą propozycją. Czego obawiają się przedsiębiorcy?

Sprzeciw związku wobec planów rządu uzasadniliśmy m.in. porównaniem do poziomu opodatkowania w innych krajach Unii oraz jego wpływem na poziom cen i spadek konsumpcji, czego następstwem będzie zmniejszenie dochodów przedsiębiorstw. Wskazaliśmy, że z sześciu największych państw UE Polska ma najwyższą stawkę VAT. Każda podwyżka VAT oznacza wzrost cen towarów i usług, a to nigdy nie jest korzystne ani dla przedsiębiorcy, ani dla konsumenta. Wzrost VAT na nieprzetworzone artykuły żywnościowe spowoduje ubytek w dochodach ludzi, a to zawsze oznacza mniejszy popyt konsumpcyjny, który odczują firmy usługowe i producenci żywności reprezentowani także przez drobnych przedsiębiorców.
O jakie koszty jeszcze chodzi?
Nie bez znaczenia są też koszty administracyjne, które będą musieli ponieść przedsiębiorcy w związku z koniecznością wprowadzenia zmian do systemów informatycznych, programów księgowych.
W 2010 roku został podniesiony limit dla zwolnienia podmiotowego VAT z 50 do 100 tys. zł. Czy może się to przyczynić do zmniejszenia wpływów budżetowych z VAT?
Sądzimy, że podniesienie rocznego limitu zwolnień podmiotowych z VAT mogło mieć pewien wpływ na zmniejszenie dochodów budżetowych i w przyszłości możliwe zwiększenie obciążeń dla pozostałych podatników. ZRP sygnalizował to w roku 2009, opiniując założenia do zmian w ustawie o VAT. Jakie to są kwoty, nie mamy informacji.
Generalnie uważaliśmy podniesienie limitu dla zwolnienia podmiotowego w VAT za rozwiązanie korzystne dla firm osiągających niewielkie obroty, przyczyniające się do zmniejszenia kosztów administracyjnych towarzyszących obsłudze VAT. Jednak uważaliśmy wówczas, że z uwagi na zmniejszenie dochodów budżetowych po wprowadzeniu nowych limitów preferencje dla jednej grupy podatników mogą spowodować zwiększenie obciążeń pozostałych podatników VAT w przyszłości. Oczekiwaliśmy gwarancji, że tak się nie stanie. Zwolnienia wybiorą na ogół ci podatnicy, u których odbiorcą ich usług jest klient indywidualny. W przypadku podatników świadczących usługi na rzecz odbiorcy instytucjonalnego korzyści wynikające ze zwolnienia nie są tak oczywiste.
Zwracaliśmy uwagę, że jeśli zwolnienie od VAT wybierze duża grupa podatników, pojawią się uzasadnione obawy, że szacowany wtedy na najbliższe dwa lata na 0,5 mld zł ubytek dochodów budżetowych okaże się wyższy i będą musieli go sfinansować pozostali podatnicy, np. przez podwyżkę podstawowej stawki VAT.
Od 2011 roku po podwyżce podstawowej stawki VAT kolejni drobni przedsiębiorcy mogą podjąć decyzję o wyborze zwolnienia z VAT, co jeszcze bardziej obniży wpływy budżetowe. Jak temu zaradzić?
Trzeba szukać innych rozwiązań zmniejszania deficytu budżetu państwa niż podwyżki podatków. W opinii ZRP starania rządu powinny zostać raczej skierowane na ograniczanie niektórych wydatków publicznych, takich jak: ograniczanie wydatków na administrację publiczną czy przywilejów emerytalnych niektórych grup zawodowych.
*Elżbieta Lutow
ekspert Związku Rzemiosła Polskiego