Ministerstwo Finansów chce wprowadzić dopłaty do gier dla wszystkich uczestników gier i zakładów wzajemnych. Dopłaty te zasilą m.in. fundusz sportu, z którego będzie można dofinansować budowę stadionów na Euro 2012.
ROZMOWA
• Jest gotowy projekt zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych. Po co zmiany w tej ustawie?
- Obecna ustawa o grach i zakładach wzajemnych jest aktem z 1992 roku. Od tego momentu do dziś nie przechodziła żadnej systemowej zmiany. Rynek bardzo się rozwinął, zwłaszcza w ostatnich latach, kiedy to np. automaty o niskich wygranych są na szeroką skalę wprowadzane do zakładów gastronomicznych, jak również otwierane są coraz powszechniej salony gier.
NOWELIZACJE USTAWY
Od 1992 roku do dziś ustawa o grach i zakładach wzajemnych nie przechodziła żadnej systemowej zmiany. Jedynie w 1996 roku rozszerzono katalog gier o loterie promocyjne, w 2000 roku zmieniono definicję gry na automatach, w 2003 roku uregulowano funkcjonowanie automatów o niskich wygranych.
• Czy to będzie kompleksowa nowelizacja?
- Nie. To nie będzie nowelizacja gruntowna. Ona zakłada zmiany niezbędne i przygotowane, które nie wymagają od nas notyfikacji w UE.
• Kiedy będzie duża nowelizacja?
- W przyszłym roku rozpoczniemy prace i konsultacje nad uporządkowaniem systemu opodatkowania gier i zakładów wzajemnych.
• Jakie rozwiązania wprowadzi przygotowana już nowelizacja?
- Zmiany zajdą w kilku obszarach. Pierwsze z nich wynikają z praktyki stosowania dzisiejszej ustawy.
• Podajmy przykład?
- Zmiany w zezwoleniach na urządzanie gier w trakcie ich obowiązywania.
• Dziś ustawa nie wskazuje, w jakim trybie zmieniać zezwolenie. Czy po nowelizacji będzie zawierać takie przepisy?
- Wyroki sądów administracyjnych wskazują, że nie powinno zmieniać się zezwolenia i głównych jego elementów, ze względu na fakt, że są to decyzje administracyjne. Jeżeli byśmy stosowali wyroki sądowe jako interpretacje prawne, to w zasadzie podmiot, posiadający zezwolenie na organizację gier i chcący je zmienić w jakimś elemencie, powinien po raz kolejny wnieść opłatę za wydanie nowego zezwolenia - nowej decyzji administracyjnej. To jest nielogiczne, bo przedsiębiorcy może chodzić np. tylko o zmianę lokalizacji salonu czy automatu. Zatem obecna ustawa nie odpowiada na dynamikę życia gospodarczego.
• To jak będzie po zmianie?
- Wyroki sądów powinny jednak wpływać na orzecznictwo organów bądź na zmianę przepisów. Dlatego chcemy wprowadzić przepis, zgodnie z którym jeśli ktoś dostał zezwolenie na urządzanie gier i za nie zapłacił, to w ramach tego zezwolenia i w trakcie jego obowiązywania będzie mógł np.: zmienić lokal, gdzie te gry się urządza, strukturę udziałów, skład zarządu i rady nadzorczej, liczbę automatów, rodzaj zabezpieczenia finansowego itp. Chodzi o to, aby przedsiębiorca nie musiał przechodzić całej procedury wydania nowego zezwolenia i po raz kolejny za nie płacić.
• Część zmian w projekcie ma charakter porządkujący.
- Tak. Projekt zawiera doprecyzowanie wielu definicji lub w ogóle je wprowadza. Przykładowo będą doprecyzowane definicje gier liczbowych, wideoloterii czy wygranej rzeczowej. Wszyscy są zgodni, również branża, że zmiany w takim zakresie są potrzebne.
• Będą zmiany w zakresie administracji. Co będzie nowego?
- Obecnie występuje swoisty chaos kompetencyjny. Od 2003 roku część zadań w zakresie kontroli gier przeszła do administracji celnej w związku z przeniesieniem szczególnego nadzoru podatkowego z urzędów kontroli skarbowej. Dziś mamy taką sytuację, że urząd celny kontroluje rynek urządzania gier, podatek pobiera urząd skarbowy, decyzje wydaje izba skarbowa, a Departament Służby Celnej Ministerstwa Finansów rejestruje automaty i wydaje decyzje na urządzanie gier. Chcemy to uporządkować, tak aby organ kontrolujący - czyli urząd celny - jednocześnie pobierał podatek od gier. Wtedy będzie w stanie skojarzyć, czy urządzający grę robi to zgodnie z prawem i czy wpłaca należne podatki. Drugim elementem będzie przeniesienie kwestii zezwoleń z izb skarbowych do izb celnych i z Ministerstwa Finansów do izb celnych. Resort finansów staje się niewydolny w tym zakresie. Dziś każdy automat jest rejestrowany w MF. To już przerasta możliwości przerobowe. Tych automatów rejestruje się miesięcznie około 2,3 tys. sztuk.
• Zatem kontrolą i obsługą podatników zajmujących się grami i zakładami będzie zajmować się tylko administracja celna?
- Tak, to spowoduje, że przedsiębiorca wszystkie sprawy związane z podatkiem od gier, rejestracją automatów będzie załatwiał w jednym urzędzie. Przykładowo zezwolenia na loterie i lokalizacje miejsc urządzania gier o niskich wygranych będą wykonywane w izbie celnej. A to wszystko pod nadzorem ministerstwa, które nadal będzie zajmowało się rozstrzyganiem przetargów na kasyna i salony gier oraz nadzorem nad organizatorami tych gier.
• Najbardziej kontrowersyjnymi zmianami, jakie zakłada projekt nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych, są dopłaty do gier. Co się zmieni?
- Dopłaty do gier są obciążeniem celowym na Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej i Fundusz Promocji Kultury. Dziś dopłaty do gier mogą być pobierane tylko od gier będących monopolem państwa, czyli popularnego lotka, wideoloterii, gry w telebingo.
• Czy dziś tylko Totalizator Sportowy uiszcza dopłaty?
- Tak. Totalizator przekazuje 25 proc. dopłaty od wartości każdego kuponu gry liczbowej na fundusz sportu i kultury.
• Czyli dopłaty - zdaniem MF - powinni wnosić wszyscy organizatorzy gier i zakładów?
- Dla równości obciążeń na rynku wydaje się zasadne, aby wszyscy uczestnicy tego rynku pobierali dopłaty. Nie ma podstaw do tego, aby jedni gracze je płacili, a drudzy byli z nich zwolnieni. Przykładowo, dziś od gry na automacie nie jest odprowadzana żadna dopłata, a powinni ją odprowadzać wszyscy uczestnicy gier.
DZISIEJSZE DOPŁATY
Obecnie dopłata wynosi 25 proc. stawki, ceny losu lub innego dowodu udziału w grze - w grach liczbowych oraz 10 proc. stawki, ceny losu lub innego dowodu udziału w grze - w wideoloteriach, loteriach pieniężnych i grze telebingo. 80 proc. wpływów trafia na Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej. 20 proc. na Fundusz Promocji Kultury.
• Czy dopłaty dla wszystkich będą wynosić 25 proc.?
- Nie. Projekt przewiduje dopłaty 10-proc. od wartości uczestnictwa w grze. Wynika to z innego podatku, jakim są obciążone gry na automatach i gry w kasynach oraz innej podstawy opodatkowania. Totalizator nadal będzie płacił 25 proc. wartości losu, ale płaci 20 proc. podatek od sumy sprzedanych losów. Podatek od gier prowadzonych w kasynach i na automatach jest na poziomie 45 proc. od przychodu podmiotu - różnicy między kwotami wpłacanymi przez graczy a wypłacanymi wygranymi. Zaplanowana dopłata będzie na poziomie 10-proc. wartości udziału w grze.
• Jak będzie pobierana dopłata?
- Możemy to zobrazować w taki sposób: ktoś wrzuca do automatu 10 zł, a dostaje 90 kredytów. Podobnie w kasynach: wymienia 100 zł, a dostaje 90 żetonów.
• Czy zatem sprawiedliwość obciążeń to jedyny argument przemawiający za wprowadzeniem dopłat dla wszystkich?
- Nie. Innym elementem jest cel wprowadzenia w szerszym zakresie dopłat. Chodzi o sfinansowanie zobowiązań budowy stadionów na Euro 2012. W budżecie państwa nie ma i nie będzie w najbliższych latach tak dużych wolnych środków, którymi można by było pokryć te zobowiązania. Możliwe jest więc, aby z jednej strony realizując zasadę powszechności opodatkowania wszystkich gier, a nie tylko ich części, jednocześnie skierować ten strumień pieniędzy na szczytny cel, jakim jest budowa stadionów.
• Czy wprowadzenie dopłat nie wpłynie na rynek?
- Wprowadzenie dopłat na monopol w 1994 roku nie spowodowało spadku zainteresowania grami typu totolotek. Dopłaty nie były więc takim obciążeniem, które spowodowało odpłynięcie graczy.
• Dlaczego?
- Według naszych ocen próg popytu jest znacznie powyżej 10 proc. Ta elastyczność popytu jest duża, bo uczestnicy grają dla przyjemności, chęci wygranej i nie zwrócą uwagi na 10-proc. obciążenie. Zwłaszcza, że nie będzie ono miało charakteru podwyżki, lecz zmniejszenia udziału w grze. Obciążenie niską, 10-proc. dopłatą nie przekracza progu popytu i nie będzie odczuwalne. Poza tym gracze w gry hazardowe w kasynach czy na automatach nie bardzo mają alternatywę dla zaspokojenia swoich przyjemności.
PRZYCHODY Z GIER
Od 2005 roku notujemy wzrost przychodów i udziału w rynku gier automatów o niskich wygranych. W 2005 roku przychody branży z tego tytułu były na poziomie 1 mld 350 mln zł i udział w rynku gier na poziomie 21 proc. W 2007 roku było to już 5 mln zł i udział na poziomie 41 proc. Wzrost przychodów dotyczy również kasyn i salonów gier.
• Branża chyba nie będzie zadowolona z takiej argumentacji? Co rynek na te zmiany?
- Oczywiście te plany budzą zastrzeżenia części branży, zwłaszcza tych, którzy prowadzą automaty i kasyna. Pewnie będzie to ciężka przeprawa z uczestnikami tego rynku i jego lobbystami.
• To wszystko dla budowy stadionów?
- Z tego powodu wprowadzamy dopłatę, a nie podnosimy podatków od gier, aby były to pieniądze skierowane na konkretny cel. Minister sportu zgodnie z ustawą wydatki z funduszu sportu przeznacza na modernizację i remonty oraz dofinansowanie inwestycji obiektów sportowych, a także rozwijanie sportu wśród dzieci, młodzieży i osób niepełnosprawnych. Już wcześniej funkcjonowało hasło, że totolotek buduje stadiony, więc skoro rynek gier się rozwinął, to inni jego uczestnicy powinni dołączyć do tego zadania.
• Czyli będzie to swego rodzaju źródło pieniędzy na Euro 2012?
- Społeczeństwo z jednej strony oczekuje wzrostu wydatków ponoszonych przez budżet państwa, w tym na budowę stadionów, infrastruktury, na usługi publiczne. Z drugiej strony zmniejszamy wszystkim składkę rentową i wprowadzamy od przyszłego roku obniżenie powszechnych podatków dochodowych - dwie stawki PIT. Musimy więc zastanowić się i podjąć trudne wybory ponoszenia dodatkowych obciążeń przez część konsumentów. Usługa gry hazardowej nie jest usługą zaspokajającą podstawowe potrzeby społeczne, więc z tego punktu widzenia nie jest wrażliwa. W przeciwnym razie, chcąc finansować zadania publiczne, musielibyśmy powiedzieć, że nie stać nas na obniżkę podatków.
• Będzie to obciążenie na czas Euro?
- Kwestia dopłat została wprowadzona na wniosek ministra sportu w trakcie prac nad tą ustawą, kiedy to minister finansów wskazał na brak środków w budżecie na te cele. W tej chwili jest to dopłata czasowa do 2015 roku. Ten okres wynika z potrzeby sfinansowania zobowiązań związanych z Euro 2012.