Komisja Europejska chce zwiększenia stawki akcyzy na papierosy od 2015 roku. Polsce nie zależy specjalnie na zmniejszaniu tego podatku. Nowy poziom unijny i tak będzie niższy niż dzisiejsza wysokość tego podatku w niektórych państwach UE.
ROZMOWA
• Komisja Europejska przedstawiła propozycję, aby od 2015 roku stawka akcyzy na papierosy w państwach członkowskich Unii Europejskiej wynosiła 63 proc. średniej ceny papierosów, ale nie mniej niż 90 euro za 1000 sztuk (dziś jest to 57 proc., nie mniej niż 64 euro). Co to oznacza dla Polski?
- Palenie jest szkodliwe. Jest przyczyną wielu wydatków budżetowych związanych z ochroną zdrowia i leczeniem szkodliwości palenia. W związku z tym społeczeństwa europejskie, Komisja Europejska czy Światowa Organizacja Zdrowia wskazują na konieczność ograniczania dostępu do tych używek i nałogu poprzez podniesienie cen. Jednym z elementów wpływających na cenę jest wzrost podatku od papierosów. W Polsce jest to akcyza. Trudno nie przyznać racji tej tezie.
• Czy kolejna podwyżka nie wpłynie na rozwój nielegalnego rynku papierosów?
- Rzeczywiście my jesteśmy pod dużą presją i ryzykiem przemytu zza wschodniej granicy. Do kolejnej podwyżki akcyzy będziemy musieli się dobrze przygotować. To nie może być tak, że nagle podniesiemy cenę, a rynek zaleje papieros z przemytu.
• To co będziemy musieli zrobić, aby taka sytuacja nie miała miejsca?
- Dla nas najważniejszy będzie okres przejściowy, czyli czas, w którym musimy dojść do nowego poziomu. Ten czas pozwoli nam przygotować się do zmian. Z jednej strony będziemy mogli założyć wzrost zamożności obywateli, zgodnie z którym ludzi stać na papierosy obecnie i będzie ich stać też po podwyżce. Z drugiej strony pozwoli przygotować administrację do tego, aby przeciwstawić się presji przemytu.
• Gdyby dziś trzeba było wprowadzić wyższą, na poziomie 90 euro za 1000 sztuk, stawkę akcyzy, to czy podołalibyśmy temu?
- Nie.
• Czyli rok 2015 to wystarczająco długo, aby Polska przygotowała się na kolejną podwyżkę akcyzy?
- Tak. Taki okres to wystarczająco dużo czasu.
• Czy zaproponowana przez Komisję Europejską stawka nie jest za wysoka?
- Nie zależy nam specjalnie na zmniejszaniu tego podatku. To i tak będzie podatek na niższym poziomie niż w innych państwach europejskich. Dziś obciążenie akcyzą w Polsce jest na poziomie 54 euro. Od 1 stycznia 2009 r. będzie to 64 euro. 90 euro wcale nie jest najwyższą, dziś obowiązującą stawką. Przykładowo Francja ma 170 euro, Niemcy 141 euro, Szwecja 135 euro, Belgia 125 euro. 90 euro z punktu widzenia Unii nie jest przesadą.
• Kolejna podwyżka akcyzy to dla rynku tytoniowego może być wstrząs.
- To jest niezależne od nas. Z jednej strony dajemy sygnał, że dostosowujemy nasze przepisy do wymogów unijnych. Z drugiej, nie odmawiamy przyznania racji dla argumentów, które przemawiają za podniesieniem akcyzy na papierosy.
• Czy wyższa akcyza nie wyeliminuje z rynku małych firm?
- Każdy znajdzie na tym rynku konsumenta. Ważne, żeby do nałogu nie wchodziły nowe osoby, młode, niezamożne, na początku drogi życiowej. W tym przypadku należy ograniczać dostęp do papierosów najtańszych. Ale konsument powinien mieć na rynku wybór z szerokiego asortymentu, również tych małych firm. Tylko taka strategia biznesowa pozwoli utrzymać się na rynku.