Rozmawiamy z RAFAŁEM CHMIELEWSKIM, prawnikiem, specjalistą z zakresu międzynarodowego prawa podatkowego - Organy podatkowe nie wiedzą, czy abolicją podatkową objęte są kwoty zwróconego podatku z zagranicy. Fiskus zazwyczaj wybiera stanowisko korzystne dla siebie.
ROZMOWA
• Wśród wątpliwości, z którymi najczęściej spotykają się osoby składające wnioski abolicyjne, jest sposób wypełnienia druków PIT-AZ i AZ-O oraz procedura postępowania, gdy doszło do zwrotu podatku z zagranicy. Jak sobie z tym radzą organy podatkowe?
- O ile pierwszy z wymienionych kłopotów nie stanowi skomplikowanej materii, o tyle kwestia abolicyjnego traktowania zagranicznego zwrotu jest dość skomplikowana. Na tyle zresztą trudna, aby spowodować zupełną dezorientację nie tylko organów podatkowych, ale również Krajowej Informacji Podatkowej. Podatnicy często informują mnie, że urzędy skarbowe mają rozbieżne zdania w tym przedmiocie i na wszelki wypadek zajmują dla siebie bezpieczne stanowisko, które oczywiście bije w dobro nie tylko podatnika, ale również porządku prawnego.
• W czym więc jest problem?
- Problem tkwi w tym, że organy podatkowe nie wiedzą, czy abolicją podatkową objęte są kwoty podatku zwróconego z zagranicy.
• Jak wygląda zwrot zagranicznego podatku w praktyce?
- W praktyce wygląda to tak, że - załóżmy - podatnik (polski rezydent podatkowy) pracujący w Holandii w 2005 roku otrzymuje w 2007 roku zwrot części podatku zapłaconego do tamtejszego fiskusa. Polska ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych wyraźnie i bez żadnych wątpliwości stanowi, że podatek zwrócony z zagranicy należy wpłacić polskiemu fiskusowi. A zatem jeżeli podatnik ten ma świadomość prawnopodatkową, wpłaca ten podatek. Jeżeli zaś nie wie on o tym obowiązku, po prostu podatek zatrzymuje.
• Kłopoty pojawiają się, gdy taki podatnik chce złożyć wniosek abolicyjny?
- Tak. Wszystko wydaje się w porządku, do momentu gdy podatnik nie zamierza złożyć wniosku abolicyjnego za wspomniany 2005 rok. Wówczas zaczyna się zastanawiać: jeżeli wpłacił zagraniczny podatek, to chyba powinien go otrzymać z powrotem, skoro podatek zapłacony w Polsce od zagranicznych dochodów otrzymują inni składający wnioski w ramach ustawy abolicyjnej. Jeżeli zaś nie zapłacił on uprzednio tego podatku, to po prostu się boi ujawnić ze swoim wnioskiem, gdyż wnioskowanie o abolicję w jego mniemaniu spowoduje ujawnienie jego zaległości.
• A jak do rozliczenia zwrotu podatku podchodzą organy podatkowe?
- Organy podatkowe nie wiedzą, jak podejść do tego problemu i na wszelki wypadek działają na swoją korzyść. W Krajowej Informacji Podatkowej można usłyszeć różne opinie na ten temat. Tymczasem gdy się nad tym głębiej zastanowimy, to okaże się, że problem nie jest bardzo skomplikowany i istnieje prawne uzasadnienie zwrotu przez polskiego fiskusa zagranicznego zwrotu podatku, a inne postępowanie jest naruszeniem prawa.
• Skąd taki wniosek?
- Wniosek ten wypływa z samej idei powołania do życia ustawy abolicyjnej. W uzasadnieniu tej ustawy czytamy, że istotą projektowanej regulacji jest stworzenie rozwiązania przewidującego swego rodzaju fikcję prawną, polegającą na nieistnieniu różnic w zakresie traktowania polskich rezydentów uzyskujących dochody z określonych źródeł przychodów położonych poza Polską. Skoro więc celem ustawy jest zrównanie statusu podatkowego osób rozliczających się według metody proporcjonalnego odliczenia (np. Holandia) i tych rozliczających się zgodnie z zasadami metody wyłączenia z progresją (np. Irlandia), to podatnicy zainteresowani abolicją podatkową nie mogą być traktowani inaczej pod względem zwrotu zagranicznego podatku, który został pierwotnie pobrany w okresie objętym abolicją podatkową, niż podatnicy, którzy nie muszą z abolicji korzystać.
Podatnicy, których dochód podlega zgodnie z umową o unikaniu podwójnego opodatkowania wyłączeniu z opodatkowania w Polsce, w przypadku zwrotu zagranicznego (np. irlandzkiego) podatku nie mają obowiązku jego wpłacania polskiemu fiskusowi, dlatego tak samo powinno traktować się podatników objętych abolicją. Co więcej, dotyczy to również przyszłych okresów, o czym mówi ustawa abolicyjna.