Zgodnie z utrwalonym poglądem na gruncie ustawy o CIT w przypadku łączenia podmiotów spółka przejmująca nie może rozliczać strat spółki przejmowanej. Czy to słuszne podejście?
Stwierdzenie takie jest prawidłowe w odniesieniu do strat z lat poprzednich. Przepis nie wyklucza jednak możliwości odliczenia bieżącej straty spółki przejmowanej od bieżącego dochodu spółki przejmującej. Ujmując rzecz precyzyjniej, suma kosztów uzyskania przychodów i przychodów osiągnięta przez spółkę przejmowaną od początku roku podatkowego, w którym doszło do połączenia, zostanie uwzględniona, o ile zostaną spełnione określone warunki, w rozliczeniu podatkowym spółki przejmującej za rok połączenia. Zgodnie z art. 8 ust. 6 ustawy o CIT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 74, poz. 397 z późn. zm.) spółka kończy swój rok podatkowy przed upływem przyjętego roku podatkowego, jeśli z odrębnych przepisów wynika obowiązek zamknięcia ksiąg. Jeżeli takiego obowiązku nie ma, to rok podatkowy również się nie kończy.
Zgodnie z ustawą o rachunkowości przy połączeniu spółka przejmowana powinna zamknąć księgi, ale można tego nie robić, gdy w myśl ustawy rozliczenie połączenia następuje metodą łączenia udziałów i nie powoduje powstania nowej jednostki. W razie łączenia się spółek, na skutek którego nie następuje utrata kontroli nad nimi przez ich dotychczasowych udziałowców, można zastosować metodę łączenia udziałów. Metoda ta ma zastosowanie w przypadkach łączenia podmiotów powiązanych. Oznacza to, że zastosowanie tej metody w przypadku powszechnie występującego w praktyce połączenia spółki matki ze spółką córką pozwoli na wspólne rozliczenie kosztów i przychodów osiąganych przez obie spółki od początku roku, nawet jeżeli spółka przyłączana wykazywała za ten okres nadwyżkę kosztów nad przychodami.
Rozliczenia tej nadwyżki z dochodem spółki przejmującej nie wyklucza przepis o zakazie uwzględniania straty spółek przejmowanych, ponieważ nadwyżka ta nie jest stratą: o stracie można bowiem mówić dopiero po zakończeniu roku podatkowego.