Bezsporne jest, że używanie samochodów służbowych dla celów prywatnych powinno podlegać opodatkowaniu. Jednak sposób wyznaczenia wartości takiego przysporzenia pozostaje tematem sporów pomiędzy podatnikami i płatnikami a fiskusem. Podobnie jest również z kwestią dojazdów do i z pracy. Jak należy dokonać tego typu rozliczeń?
Pozytywne dla podatników argumenty dotyczące tego ostatniego tematu przynosi interpretacja ministra finansów z 19 stycznia 2011 r. W rozpatrywanym stanie faktycznym płatnik (pracodawca) umieścił zapis w regulaminie, zgodnie z którym pracownik był zobowiązany do pozostawiania samochodu służbowego po godzinach pracy na parkingu strzeżonym. Pracownik był zwolniony z tego obowiązku, jeśli spółka powierzyła mu na podstawie umowy cywilnoprawnej przechowywanie samochodu służbowego po godzinach pracy w garażu znajdującym się w posiadaniu tego pracownika lub na posesji będącej w jego dyspozycji. Z reguły miejsce przechowywania samochodu służbowego znajdowało się w pobliżu miejsca zamieszkania pracownika, któremu powierzono samochód służbowy do przechowywania.
W takiej sytuacji minister uznał, że realizacja obowiązków służbowych przez pracownika, w tym również przejazdy z miejsca zamieszkania do miejsca wykonywania pracy i z powrotem, będące konsekwencją zawarcia umowy cywilnoprawnej przechowania samochodu służbowego, nie mogą generować dla pracownika dodatkowego przychodu ze stosunku pracy. W konsekwencji przejazdy z miejsca garażowania do miejsca pracy i z powrotem nie będą generowały przychodu ze stosunku pracy, o ile samochody te będą wykorzystywane wyłącznie w celach służbowych.
Takie podejście władz skarbowych należy ocenić pozytywnie. Z jednym jednak zastrzeżeniem, które wynika z końcowego stwierdzenia interpretacji. Jak bowiem rozstrzygnąć, jeżeli w podobnej sytuacji pracownik dojeżdżając do pracy z domu, niejako po drodze odwiózł dziecko do szkoły? Czy wykorzystał samochód wyłącznie w celach służbowych? Na to pytanie muszą niestety odpowiedzieć sobie sami podatnicy i płatnicy.