Jedną z możliwości ujęcia kosztów sądowych jest zaliczenie ich do pozostałych kosztów operacyjnych w dacie ich poniesienia. Ten sposób jest zgodny z ujęciem podatkowym.
PORADA
Jak zaksięgować zwrot kosztów od pozwu, które przesłał na konto sąd - pyta czytelnik w liście do redakcji GP.
Maciej Czapiewski, biegły rewident, partner M2 Audyt, wyjaśnia, że odpowiedź na to pytanie uzależniona jest od sposobu, w jaki spółka ujęła w księgach rachunkowych koszty sądowe związane z wnie- sionym pozwem.
Ekspert tłumaczy, że mogły być one ujęte w pozostałe koszty operacyjne w dacie ich poniesienia. Ten sposób dominuje i jest powszechnie stosowany. Jest również zgodny z ujęciem podatkowym - większość aktualnych interpretacji podatkowych wskazuje, że koszty sądowe mają pośredni związek z przychodami lub wiążą się z ochroną źródła przychodów, dlatego są one kosztem uzyskania przychodu w dacie ich poniesienia. Koszty sądowe mogły być ujęte również jako należności sporne i jednocześnie objęte odpisem aktualizującym odniesionym w pozostałe koszty operacyjne - tłumaczy dalej nasz rozmówca.
Wyjaśnia również, że zwolennicy tego wariantu wskazują, że, wnosząc pozew, spodziewamy się uzyskać zwrot kosztów sądowych od pozwanego, dlatego wykazujemy je jako należność, ze względów ostrożności objętą odpisem. W tym wypadku pojawia się jednak rozbieżność między ujęciem podatkowym a bilansowym. Odpisy aktualizujące co do zasady nie są kosztem uzyskania przychodów.
Według Macieja Czapiewskiego w pierwszym przypadku zwrot kosztów sądowych zaliczymy do pozostałych przychodów operacyjnych. Zaś w drugim przypadku rozwiążemy odpis aktualizujący należność w zwiększenie pozostałych przychodów operacyjnych i rozliczymy spłatę należności.
Ponieważ zastosowanie obu metod prowadzi do takiego samego wyniku finansowego, ze względu na przepisy podatkowe bardziej racjonalne jest pierwsze rozwiązanie.
Ważne!
Spółki, które wygrywają sprawy sądowe, mogą liczyć na zwrot kosztów poniesionych w momencie wniesienia pozwu