Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną ministra finansów, który uważał, że jeśli firma ma pozwolenie na użytkowanie jedynie 55 proc. całej powierzchni budynku, to nie może rozpocząć amortyzacji, bo inwestycja nie jest ukończona.
Sąd nie zgodził się z tym i stwierdził, że możliwe jest w takim przypadku rozpoczęcie amortyzacji od momentu uzyskania pozwolenia na użytkowanie części, uznając za wartość początkową wartość całego budynku, tj. kwotę poniesionych wydatków na wybudowanie go i pozostawienie w takim stanie, w jakim jest. A jeśli firma później wykończy pozostałą część budynku, to powinna zaktualizować wartość początkową o nowe wydatki, poniesione na wykończenie budynku.
Sprawa dotyczyła interpretacji podatkowej. Spółka spytała ministra finansów o to, w którym momencie może rozpocząć amortyzację, w sytuacji gdy pozostałe 45 proc. zostanie wykończone po pozyskaniu najemców na tę część budynku. Minister stanął na stanowisku, że aby wybudowany przez spółkę budynek mógł zostać wprowadzony do ewidencji środków trwałych, a następnie podlegać amortyzacji, musi być w dniu przyjęcia do użytkowania kompletny i zdatny do użytku. Wobec powyższego, budynek, którego tylko część została oddana do użytkowania, nie stanowi środka trwałego, gdyż nie spełnia warunku kompletności.
Sędzia Krzysztof Winiarski podkreślił, że gdyby przyjąć za słuszną interpretację ministra, to istniejących na rynku wiele biurowców, w których tylko część lokali jest wynajmowana klientom, nie mogłaby być w ogóle amortyzowana.
Wyrok jest prawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 5 września 2012 r., sygn. akt II FSK 170/11.