Jeśli sąd stwierdzający nabycie spadku błędnie pouczy spadkobiercę, to nie może on ponosić negatywnych konsekwencji podatkowych – orzekł WSA we Wrocławiu.

Skarżący w 2008 r. nabył spadek po zmarłym członku najbliższej rodziny, co potwierdził w wyroku sąd. Na doręczonym spadkobiercy odpisie postanowienia sąd błędnie podał datę uprawomocnienia orzeczenia. W efekcie skarżący złożył w urzędzie skarbowym zgłoszenie o nabyciu własności rzeczy oraz praw majątkowych w drodze dziedziczenia po upływie miesięcznego terminu (obecnie podatnicy mają sześć miesięcy). Urząd skarbowy uznał więc, że skarżącemu nie przysługuje zwolnienie z podatku od spadków, z którego mogą korzystać członkowie najbliższej rodziny. Urząd stwierdził więc, że spadkobierca powinien zapłacić podatek od spadku, z czym nie zgodził się skarżący.
WSA orzekł, że niedotrzymanie przez spadkobiercę terminu nie jest równoznaczne w każdym przypadku z utratą zwolnienia. Zdaniem sądu wskazanie nieprawidłowej daty nastąpiło bez winy skarżącego. Była to również bezpośrednia przyczyna przekroczenia terminu na zgłoszenia nabycia spadku w urzędzie skarbowym. Organy podatkowe nie mogły więc obciążyć skarżącego negatywnymi skutkami błędnego działania innego organu państwowego. Co więcej, sąd wskazał, że miesięczny termin na zgłoszenie spadku, który obowiązywał w 2008 r., Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z ustawą zasadniczą.
Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA we Wrocławiu z 13 marca 2012 r., sygn. akt I SA/Wr 174/12.