Prezes spółki, który przebywał w areszcie w okresie, kiedy powstała zaległość podatkowa w firmie, nie może zgłosić jej upadłości.

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok sądu wojewódzkiego, zgodnie z którym prezes spółki został pociągnięty do odpowiedzialności za zaległe podatki, mimo że w czasie, w którym powinien zgłosić wniosek o upadłość, przebywał w areszcie śledczym.

Członek zarządu spółki może odpowiadać za zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez niego funkcji. Może on być zwolniony z odpowiedzialności, jeśli zgłosi upadłość spółki we właściwym czasie albo wykaże brak winy w niepodjęciu tych działań. Wniosek o ogłoszenie upadłości musi być złożony w czasie do dwóch tygodni od chwili, gdy firma przestała spłacać długi.

Urząd Skarbowy po konsultacji w areszcie śledczym uznał, że prezes mógł to zrobić we właściwym czasie, ponieważ miał możliwość prowadzenia korespondencji, jak również miał prawo do widzeń.

Ze stanowiskiem fiskusa nie zgodził się jednak NSA i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi wojewódzkiemu. Wyrok jest prawomocny.

Sygn. akt II FSK 561/10.