Nawet zaświadczenie z fiskusa potwierdzające, że nie ciąży na nas obowiązek zapłaty VAT, nie uchroni nas przed zapłatą podatku, jeśli urząd skarbowy zmieni zdanie.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki cywilnej, od której fiskus zażądał VAT od używanego BMW sprowadzonego z Niemiec. NSA nie miał wątpliwości, że nabycie auta stanowiło wewnątrzwspólnotowe nabycie towaru (WNT) i jako takie podlega opodatkowaniu VAT w Polsce.
Skarżąca spółka jest zarejestrowanym podatnikiem VAT-R oraz VAT-R/UE w zakresie rozliczeń transakcji wewnątrzwspólnotowych. W sierpniu 2006 r. nabyła używany samochód, co udokumentowano fakturą. Zaraz potem firma ujęła auto w ewidencji środków trwałych. We wrześniu złożyła w urzędzie skarbowym wniosek o wydanie zaświadczenia potwierdzającego brak obowiązku uiszczenia VAT z tytułu przywozu z innego państwa członkowskiego środka transportu, tzw. formularz VAT-25. Urząd wydał zaświadczenie, z którego wynikało, że na podatniku nie ciąży obowiązek uiszczenia. Po kontroli fiskus jednak uznał, że nabycie BMW podlegało VAT. Stwierdził także, że spółka nie złożyła informacji o wewnątrzwspólnotowym nabyciu środków transportu i nie wykazała go w deklaracji VAT-7. Ostatecznie fiskus zażądał ponad 20 tys. zł z tytułu zaniżonego VAT.
Jak wyjaśnił sędzia sprawozdawca Hieromin Sęk, zarzuty skarżących odnosiły się w gruncie rzeczy do zaświadczenia o braku obowiązku uiszczenia VAT, które uzyskali od fiskusa. NSA zauważył jednak, że sprawa wymiaru podatku nie może być utożsamiana z postępowaniem dotyczącym wydania zaświadczenia. Jeśli podatnicy chcieli zakwestionować treść zaświadczenia, powinni to uczynić w innym postępowaniu.
Sygn. akt I FSK 188/10