Osoba, która kupuje jednorazowo kilkaset sztuk odzieży, nie zaspokaja swoich potrzeb osobistych. Takiej transakcji nie można dokumentować paragonem.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną podatnika, któremu oszacowano wysokość sprzedaży za trzy ostatnie miesiące 2002 roku. Sąd uznał, że organy podatkowe miały prawo dokonać szacowania, skoro podatnik sprzedawał hurtowe ilości ubrań, wystawiając tylko paragony. Zwłaszcza że ceny ujęte na paragonach były znacznie niższe niż wykazane na fakturach wystawianych dla przedsiębiorców. Jak podkreślił sędzia NSA Arkadiusz Cudak, zasady doświadczenia życiowego wskazują, że osoba, która kupuje 1000 sztuk odzieży, nie robi tego w celu zaspokojenia potrzeb osobistych. W takiej sytuacji należało uznać, że była to sprzedaż w celach handlowych, co pociągało za sobą konieczność wystawienia faktury VAT.
Ponadto w ocenie sądu wybrana przez organy podatkowe metoda szacowania według marży średniej ważonej była prawidłowa. Istotą szacowania jest zawsze tylko przybliżone wskazanie obrotu, a nie jego dokładne wskazanie.
Podatnik prowadził sprzedaż tekstyliami na stadionie. Organy podatkowe ustaliły, że duża część obrotu była dokumentowana paragonami, ale jednostkowe sprzedaże wynosiły po kilkaset sztuk odzieży. Ostatecznie obrót oszacowano i nakazano zapłacić VAT. Wyrok jest prawomocny.
Sygn. akt I FSK 1939/08