Ostatnia akcja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pokazała, że fiskus ma w swoich szeregach urzędników, którzy potrafią kierować się nie tylko literą prawa, ale też współczuciem.
Cały szum związany z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy jest już za nami. Widzieliśmy na ekranach telewizorów po raz kolejny pokaz ludzkiej solidarności, który miał tę wartość, że łamał wszelkie podziały. Idea pomocy dzieciom zjednoczyła wszystkich bez względu na pozycję społeczną, majątek czy wykonywany zawód. Los dzieci nie był obojętny też urzędnikom skarbowym, którzy włączyli się do zbiórek publicznych lub przekazywali do sztabów uzbierane w swoim gronie datki. Może nie byli tak widoczni, jak inne grupy zawodowe (brak jednolitych strojów), ale uczestniczyli w akcji.
Bardziej rzucającą się w oczy grupą podległą Ministerstwu Finansów byli funkcjonariusze i pracownicy Służby Celnej, którzy przyłączyli się do kwesty. W telewizji pomoc niesiona przez skarbowców i celników w blasku sztucznych ogni, fleszy i przy dźwiękach instrumentów robiła pozytywne wrażenie. Reprezentanci i wykonawcy władzy publicznej na równi ze zwykłymi ludźmi potrafili porozumieć się dla dobra społecznego. Co więcej, minister finansów też wrzucił banknot do ogólnopolskiej puszki. Przygotował zmiany do rozporządzenia wykonawczego, które zwolni z rozliczania VAT organizacje pożytku publicznego, które podczas zbiórek publicznych otrzymały towary lub gotówkę, a następnie przekazały je osobom potrzebującym w formie darowizny.
To nie koniec ministerialnej hojności. Będzie też rozporządzenie zwalniające z VAT licytowane przez organizacje pożytku publicznego towary, które organizacje te otrzymały jako darowizny. Akcja się skończyła, ale może jej duch będzie nadal obecny w gmachach urzędów i instytucji państwowych.
Chociażby w urzędzie skarbowym, którego pracownicy tak chętnie i z zaangażowaniem uczestniczyli w zbieraniu pieniędzy na szczytny cel. Warto, żeby ten pozytywny wizerunek skarbowców pokazany 8 stycznia był podtrzymywany przez resztę roku. Dobrze by było. W obecnych czasach publiczne relacje i kontakty z otoczeniem, czyli public relations, są tym, co kształtuje pozytywny wizerunek wśród społeczeństwa. A ten na pewno przyda się administracji skarbowej.