Polski ustawodawca jak zwykle działa na przekór. Tym razem swoim działaniem uderza w ekologiczne inwestycje.
Wykorzystywanie biogazu do produkcji energii elektrycznej zostało bowiem opodatkowane akcyzą. Wprowadza się co prawda stawkę zerową, ale dopiero gdy zasadę tę zaakceptuje Komisja Europejska. Ta wyda decyzję pewnie za kilka miesięcy. Do tego więc czasu za wykorzystywanie proekologicznych rozwiązań trzeba będzie płacić. Jest jednak jeszcze jedna kwestia. Zwracam uwagę na pewną samowolę fiskusa. Trzeba pamiętać, że podatki nakładane mogą być tylko w drodze ustawy. Opodatkowanie biogazu nawet czasowe powinno być zatem określone ustawą. Tymczasem kwestia zastosowania akcyzy na biogaz wynika z interpretacji Ministerstwa Finansów. Interpretacja nie może być źródłem prawa. Może w takim razie podatnicy akcyzy samowolnie powinni przestać ją płacić?