Konsekwencje zaginięcia wysłanych listem poleconym deklaracji lub innych dokumentów mogą być przykre dla podatnika. Jeżeli dysponuje on tylko potwierdzeniem nadania przesyłki, to może mieć potem kłopoty z udowodnieniem, co faktycznie było w kopercie.
Gdy zaś nie przekona fiskusa, to niewykluczone, że zostanie potraktowany jak ktoś, kto np. zlekceważył obowiązek i nie wypełnił na czas zeznania podatkowego. Miejmy nadzieję, że rozszerzenie elektronicznych form kontaktów podatników z urzędami pozwoli uniknąć wielu kłopotów. Dla tych zaś, którzy nie zamierzają korzystać z internetu, a jednocześnie chcą uniknąć przykrych niespodzianek, najpewniejszym sposobem dostarczenia np. zeznania PIT pozostanie złożenie go bezpośrednio w urzędzie i otrzymanie właściwego potwierdzenia.