Zwolniony z PIT ma być w przyszłym roku dochód do 6600 zł, ale samotni rodzice rozliczą się z dzieckiem tylko pod warunkiem, że zarobi ono nie więcej niż 3089 zł.
Mimo podniesionej kwoty wolnej nie zmieni się limit dopuszczalnych dochodów uczącego się pełnoletniego dziecka (do ukończenia 25. roku życia). Trzeba będzie na to uważać przy podejmowaniu decyzji do 20 stycznia o wyborze formy opodatkowania.
Oczywiście chodzi o przedsiębiorców, bo tylko oni mają możliwość wyboru, czy płacić podatek według skali podatkowej, czy według stawki liniowej 19 proc. Ta ostatnia bowiem pozbawia prawa do wspólnego rozliczenia z samotnie wychowywanym dzieckiem lub z małżonkiem, a także do innych preferencji, np. ulgi na dzieci.
Warto to wszystko uwzględnić, bo jeśli ktoś ma np. czwórkę dzieci, to dzięki uldze prorodzinnej może zaoszczędzić nawet 6924 zł rocznie. To więcej niż dochód, który w 2017 r. będzie zwolniony z PIT.
Z niezależnych źródeł
Niewątpliwie na podwyższonej kwocie wolnej zyskają ci, którzy zarabiają do 11 tys. zł rocznie, a jednocześnie uzyskują dochody opodatkowane w innej formie, np.:
● 19-proc. podatkiem liniowym – bo są przedsiębiorcami,
● zryczałtowanym 19-proc. – bo osiągają przychody kapitałowe, np. z gry na giełdzie,
● ryczałtem od przychodów ewidencjowanych – bo są przedsiębiorcami opodatkowanymi według ryczałtu lub zarabiają na prywatnym najmie,
● według karty podatkowej – bo są przedsiębiorcami opodatkowanymi w formie karty.
Wszyscy oni z jednej strony zaoszczędzą na podwyższeniu kwoty wolnej od podatku, a z drugiej – będą korzystali z zalet innej formy opodatkowania niż skala podatkowa.
Co jednak mają zrobić ci, którzy mają jedno źródło przychodów?
Wspólnie z małżonkiem
W tym roku, gdy kwota wolna jest jednakowa dla wszystkich, rachunek jest prosty: maksymalny uzysk na wspólnym rozliczeniu wynosi 12 530 zł rocznie. To najwyższa możliwa korzyść, którą da się osiągnąć na progresji skali podatkowej (zamiast 32 proc. można zapłacić PIT według stawki 18 proc.) i dzięki zastosowaniu podwójnej kwoty pomniejszającej podatek (2 x 556,02 zł).
W przyszłym roku, gdy będziemy mieć do czynienia z czterema zasadami ustalania kwoty wolnej od PIT, a od pewnego pułapu zarobków (127 tys. zł) w ogóle jej nie będzie, wyliczenie korzyści ze wspólnego rozliczenia nie będzie już takie proste. Ale spróbujmy.
Maksymalny uzysk
Największa korzyść, jaką będzie można osiągnąć na wspólnym rozliczeniu się z małżonkiem w 2017 r. wyniesie 11 974 zł, czyli mniej dokładnie o obecną kwotę zmniejszającą podatek (556,02 zł).
PRZYKŁAD
Mąż zarobił 254 tys. zł, a żona 0 zł. Gdyby mąż rozliczył się oddzielnie, to:
w 2016 r. – zapłaciłby 68 750 zł
w 2017 r. – zapłaciłby 69 306 zł
Różnica: 556 zł (dotychczasowa kwota pomniejszająca podatek)
Jeśli rozliczą się wspólnie, to zapłacą:
w 2016 r. – 56 220 zł
w 2017 r. – 57 332 zł
Różnica: 1112 zł (dwukrotność obecnej kwoty pomniejszającej podatek, bo przy dochodzie 127 tys. zł kwota wolna wyniesie 0 zł).
Maksymalny uzysk ze wspólnego rozliczenia:
w 2016 r. – 12 530 zł
w 2017 r. – 11 974 zł (czyli mniej o równowartość obecnej kwoty pomniejszającej podatek).
Lepsza skala
Wspólne rozliczenie jest opłacalne wtedy, gdy jeden z małżonków zarabia dużo, a drugi mało lub wcale. Gdyby bowiem – przypomnijmy – ten z dobrym uposażeniem miał się rozliczyć oddzielnie, to zapłaciłby 32 proc. PIT od nadwyżki dochodu ponad 85 528 zł. Jeśli natomiast połączy swoje zarobki z niskim (lub wręcz zerowym) dochodem małżonka, wówczas po zsumowaniu i podziale przez dwa może się okazać, że jego dochód spadnie poniżej 85 528 zł. Zostanie zatem wyliczony według stawki 18 proc. (korzyść z progresji). Wprawdzie tak wyliczoną kwotę trzeba będzie następnie przemnożyć przez dwa, ale to oznacza, że z kwoty pomniejszającej podatek również korzystamy podwójnie.
W 2017 r. nic się nie zmieni – w porównaniu z 2016 r. – u małżonków zarabiających łącznie 171 056 zł. Podobnie jak teraz dzięki wspólnemu rozliczeniu skorzystają oni zarówno na progresji, jak i na podwójnej kwocie pomniejszającej podatek – identycznej jak w 2016 r. Dochód 85 528 zł (połowa z 171 056 zł) będzie bowiem najwyższym, dla którego kwota ta będzie jeszcze identyczna jak obecnie (556,02 zł). Po przekroczeniu pułapu zarobków 85 528 zł kwota pomniejszająca podatek będzie maleć (patrz ramka).
Przy łącznej kwocie dochodów wynoszącej 171 056 zł nie opłaca się więc wybierać 19-proc. podatku liniowego. Lepiej rozliczyć się z małżonkiem i skorzystać zarówno na progresji (de facto stawce 18 proc., czyli o 1 pkt proc. niższej niż stawka liniowa), jak i na podwójnej kwocie pomniejszającej podatek.
Im bardziej zsumowany dochód obojga małżonków będzie rósł (ponad kwotę 171 056 zł), tym kwota pomniejszająca ich podatek będzie maleć. Aż do 0 zł przy wspólnym dochodzie wynoszącym 254 tys. zł.
Bez korzyści
Jeśli oboje małżonkowie będą zarabiali powyżej 127 tys. zł każde, to niezależnie od tego, czy rozliczą się łącznie, czy oddzielnie, oddadzą fiskusowi tyle samo.
PRZYKŁAD
Małżonkowie zarabiają rocznie po 127 tys. zł (już po odjęciu podatkowych kosztów, dla uproszczenia pomijamy wszelkie ulgi i odliczenia od podatku). Jeżeli każde z nich rozliczy się oddzielnie, to odda fiskusowi 28 666 zł podatku. Jeśli rozliczą się wspólnie, to po zsumowaniu dochodu (254 tys. zł), podzieleniu przez dwa (127 tys. zł), wyliczeniu podatku (według skali podatkowej) i pomnożeniu wyniku przez dwa oddadzą fiskusowi łącznie 57 332 zł. Czyli na każdego przypadnie po 28 666 zł – tyle samo, ile zapłaciliby, gdyby rozliczyli się oddzielnie.
W takiej sytuacji niewątpliwie opłaca się wybór podatku liniowego (19 proc.). W sumie bowiem oboje małżonkowie oddadzą fiskusowi 48 260 zł:
19 proc. x 254 000 = 48 260 zł
To o 9072 zł mniej, niż gdyby rozliczyli się wspólnie.
Opłacalny liniowy
Od jakiego zatem dochodu opłaca się wybór podatku liniowego zamiast skali podatkowej (pozwalającej na wspólne rozliczenie)? Z naszych wyliczeń wynika, że wtedy, gdy łączny dochód małżonków wyniesie ponad 190 tys. zł.
PRZYKŁAD
Mąż zarobi 190 tys. zł. Dochód żony wyniesie 0 zł.
W 2017 r. zapłacą:
jeśli rozliczą się wspólnie – 35 994 zł
jeśli mąż wybierze liniowy PIT– 36 100 zł
Wniosek: Mąż jeszcze traci na wyborze liniowego PIT.
PRZYKŁAD
Mąż zarobi 191 tys. zł. Dochód żony wyniesie 0 zł.
W 2017 r. zapłacą:
jeśli rozliczą się wspólnie – 36 327 zł
jeśli mąż wybierze liniowy PIT– 36 290 zł
Wniosek: Mąż zaczyna zarabiać na wyborze liniowego PIT.
UWAGA: We wszystkich tych wyliczeniach założyliśmy, że dochód żony wynosi 0 zł. Wyliczenia te będą się zmieniać, jeśli żona będzie zarabiać, choćby nawet łączny dochód małżonków miał nadal wynosić tyle, ile założyliśmy w przykładach.
Jeżeli żona będzie miała dochody, to przy łącznym dochodzie 191 tys. zł wybór podatku liniowego męża będzie jeszcze bardziej opłacalny. Ale oczywiście nie wtedy, gdy role się odwrócą i żona będzie zarabiać więcej od męża. Wtedy – jak wyliczyliśmy w przykładzie – znów może się bardziej opłacać wspólne rozliczenie (tym razem żonie niż mężowi).
Należy też uwzględniać ewentualne ulgi, zwłaszcza na dzieci. Bez indywidualnych symulacji zatem, uwzględniających sytuację danej rodziny, się nie obejdzie.
Coraz większa kwota
Przy łącznych dochodach małżonków nieprzekraczających pierwszego szczebla skali (171 056 zł) uzysk ze wspólnego rozliczenia wynika wyłącznie – tak jak dziś – z zastosowania kwoty wolnej (a nie z progresji). Im bardziej zsumowany dochód obojga małżonków będzie malał (poniżej kwoty 171 056 zł), tym bardziej kwota pomniejszająca ich wspólny podatek będzie rosła.
PRZYKŁAD
Mąż zarobi 13 200 zł rocznie (dwukrotność dochodu zwolnionego z PIT, który w 2017 r. wyniesie 6600 zł). Żona nie zarobi nic.
Jeżeli mąż rozliczy się oddzielnie, to:
w 2016 r. – zapłaciłby 1820 zł
w 2017 r. – zapłaciłby 1820 zł
Różnica: 0 zł
Jeśli rozliczą się wspólnie, to zapłacą:
w 2016 r. – 1264 zł
w 2017 r. – 0 zł
Różnica: 1264 zł
Uzysk ze wspólnego rozliczenia:
w 2016 r. – 556 zł (kwota zmniejszająca podatek)
w 2017 r. – 1820 zł.
Kwota zmniejszająca podatek w 2017 r.: