Organy podatkowe nie mogą umorzyć postępowania tylko dlatego, że podatnik czeka na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który w 2011 r. kupił samochód, ale nie był w stanie udowodnić, skąd wziął na to pieniądze. Naczelnik urzędu skarbowego uznał więc, że mężczyzna nabył auto za pieniądze z nieujawnionych źródeł przychodów, i nakazał mu zapłatę sankcyjnego 75-proc. PIT, w wysokości ponad 65 tys. zł.
Mężczyzna złożył odwołanie od tej decyzji. Niedługo potem jednak ubiegał się o zawieszenie postępowania odwoławczego z uwagi na to, że do Trybunału Konstytucyjnego zostało skierowane pytanie dotyczące zgodności art. 20 ust. 3 i 30 ust. 1 pkt 7 ustawy o PIT z konstytucją. Na podstawie tych właśnie przepisów naczelnik urzędu wyliczył 75-proc. podatek.
Dyrektor izby skarbowej postępowania nie zawiesił, bo uznał, że przepisy mają zastosowanie dopóty, dopóki nie uchyli ich sam ustawodawca lub TK nie stwierdzi ich niezgodności z konstytucją. Mimo tego uchylił decyzję naczelnika. Uznał bowiem, że zebrany materiał dowodowy nie był wystarczający. Konieczne było przeprowadzenie wywiadu z podatnikiem, ustalenie jego kont bankowych i przeanalizowanie przepływu pieniędzy pomiędzy nimi, a tego organ I instancji nie zrobił – stwierdził organ odwoławczy. Nakazał więc ponowne rozpatrzenie sprawy.
Mimo korzystnej dla siebie decyzji mężczyzna i tak postanowił zaskarżyć ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Był bowiem zdania, że całe postępowanie powinno być umorzone, a nie rozpatrywane ponownie. Wskazał, że niezgodność art. 20 ust. 3 ustawy o PIT potwierdził trybunał w wyroku z 18 lipca 2013 r. (sygn. akt I SK 18/09). Wprawdzie wyrok TK dotyczył brzmienia tego przepisu obowiązującego w latach 1998–2006, ale decyzja naczelnika z 2011 r. była oparta na normach prawnych, których brzmienie jest tożsame z zakwestionowanymi przez trybunał – argumentował podatnik.
Przegrał w obu instancjach. Sądy uznały bowiem, że rozstrzygnięcie TK dotyczyło tylko przepisu w brzmieniu obowiązującym w określonym czasie (w latach 1998–2006) i nie ma wpływu na normy w innych regulacjach, nawet jeżeli są one podobne lub tożsame. – Nie ulega wątpliwości, że skoro wyrok TK dotyczył innego okresu, to nie mógł mieć zastosowania w tej sprawie – wyjaśnił sędzia NSA Bogdan Lubiński.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 29 września 2016 r., sygn. akt II FSK 2750/14.