Pani Stefania zastanawia się, czy nie skorzystać z oferowanego przez jej zakład pracy programu dobrowolnych odejść. Niedaleko jej do wieku przedemerytalnego, a pieniądze z programu prawdopodobnie wystarczyłyby, żeby dotrwać do emerytury, nie podejmując nowej pracy (choć nie wyklucza ona, że znajdzie nowe zajęcie). Pyta jednak, jak do tego rodzaju odpraw podchodzi fiskus. – Czy będę musiała się wypłatą podzielić z urzędem skarbowym, czy też takie środki są zwolnione z podatku dochodowego – pyta czytelniczka.
Niestety, pani Stefania, jeśli zdecyduje się skorzystać z programu dobrowolnych odejść, będzie musiała podzielić się pieniędzmi z fiskusem. Innymi słowy, będzie musiała zapłacić podatek od kwoty wypłaconej w ramach programu. Niestety takie negatywne dla podatników stanowisko zajmują obecnie sądy administracyjne (np. wyrok WSA w Warszawie z 17 sierpnia 2016 r., sygn. akt III SA/Wa 1991/15). Co więcej, również minister finansów wydał 23 czerwca tego roku interpretację ogólną (nr DD3.8201.1.2016.MCA), która również nie jest korzystna dla podatników.
Interpretacja ogólna ujednoliciła interpretacje wydawane dotychczas przez poszczególnych dyrektorów izb skarbowych. Jak informowaliśmy w DGP, w ramach PDO wypłacane były odszkodowania i rekompensaty, ale także odprawy. W zależności od sformułowań w poszczególnych umowach, organy podatkowe pozwalały (bądź nie) na zwolnienie z VAT. W interpretacjach indywidualnych, wydawanych przed rozstrzygnięciem ministra finansów, dyrektorzy izb skarbowych jednolicie przyznawali, że odszkodowania są zwolnione z PIT, jeśli wysokość i zasady ich wypłaty wynikają wprost z porozumień zbiorowych czy też regulaminu PDO, sporządzonych na podstawie art. 9 par. 1 kodeksu pracy. Przykładowo takie stanowisko zajął dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach w interpretacji indywidualnej z 29 grudnia 2015 r. (IBPB-2-1/4511-497/15/MD). Z kolei podatnicy, którzy w umowach w ramach programów dobrowolnych odejść mieli zapis, z którego wynikało, że otrzymują rekompensatę, dostawali rozbieżne interpretacje. Część dyrektorów izb skarbowych utożsamiało rekompensatę z odszkodowaniem (np. dyrektor IS w Poznaniu w interpretacji ILPB2/4511-1-1041/15-4/DJ) i przyznawało, że są one zwolnione z podatku. Część dyrektorów prezentowała jednak przeciwne stanowisko, nie pozwalając tym samym na zwolnienie z PIT.
Interpretacja ogólna rozwiała jednak wątpliwości, a jednocześnie nadzieje podatników na korzystne stanowisko. Minister zwrócił w niej uwagę, że od 4 października 2014 r. obowiązuje zmieniony art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT. Ma on zastosowanie do dochodów uzyskanych od 1 stycznia 2014 r. Nowelizacja nie zmieniła jednak zasady, zgodnie z którą zwolnione z podatku są wyłącznie odszkodowania i zadośćuczynienia. Przepisy podatkowe ani nawet cywilne nie zawierają jednak definicji odszkodowania lub zadośćuczynienia. – Jest to dorobek doktryny i orzecznictwa – zauważył minister. Przyznał, że funkcję odszkodowawczą w kodeksie pracy oraz cywilnym, pełnią wyłącznie te świadczenia, których celem jest zrekompensowanie pracownikowi skutków czynów niedozwolonych lub zawinionych przez pracodawcę.
Co więcej, rozwiązanie umowy o pracę w ramach PDO jest alternatywą dla zwolnień grupowych. W przypadku PDO inicjatywa leży po stronie pracownika. To on decyduje, że rozwiąże umowę z pracodawcą. Firma nie może go do tego przymusić. Rozwiązanie umowy o pracę w ramach PDO wiąże się też z otrzymaniem dodatkowych świadczeń, których wysokość przewyższa wysokość świadczeń otrzymywanych na podstawie ustawy o zwolnieniach grupowych. Przystąpienie do PDO jest więc korzystne dla pracownika, ale także dla pracodawcy, bo nie musi on zgłaszać do urzędu pracy zamiaru dokonania redukcji zatrudnienia.
Minister przyznał więc, że w przypadku PDO nie można mówić o tym, że pracodawca popełnił czyn niedozwolony lub związany z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem jakiegokolwiek zobowiązania. Tym samym świadczenia otrzymywane przez pracownika w ramach PDO nie mogą zostać uznane za odszkodowanie. Z przepisu wynika natomiast, że tylko one i zadośćuczynienia są zwolnione z PIT. Jednak w przypadku PDO nie mamy też do czynienia z zadośćuczynieniem.
Minister przyznał więc, że zwolnienie na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT jest możliwe, o ile spełnione są następujące warunki:
wotrzymane świadczenie jest odszkodowaniem lub zadośćuczynieniem,
wotrzymanie odszkodowania jest następstwem zdarzeń, które noszą cechy czynu niedozwolonego lub zawinionego przez pracodawcę,
wdo otrzymanego odszkodowania lub zadośćuczynienia nie mają zastosowania wyłączenia, o których stanowią lit. a–g w art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT.
Ponieważ umowy o PDO nie spełniają tych wymogów, to otrzymane w ich ramach wypłaty są opodatkowane PIT. Minister nie wyjaśnił co prawda, jak takie świadczenia są opodatkowane, ale powinny do nich mieć zastosowanie zasady opodatkowania takie jak w przypadku umów o pracę. A zatem podatek należy odprowadzić według skali podatkowej.
Pani Stefania nie będzie musiała sama go wpłacać do urzędu skarbowego. Zrobi to za nią pracodawca. To on jest bowiem płatnikiem, który ma obowiązek pobrać i wpłacić daninę fiskusowi. Po zakończeniu roku podatkowego wystawi pani Stefanii informację na formularzu PIT-11. Na tej podstawie będzie ona musiała – do 30 kwietnia – złożyć zeznanie roczne PIT, na odpowiednim formularzu.
Podstawa prawna
Art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.).