Jeśli kontrahent podatnika zostanie skazany za wprowadzanie do obrotu fikcyjnych faktur, to organ podatkowy nie będzie już badał, czy transakcja pomiędzy nimi miała miejsce – wynika z wyroku NSA.
Naczelny Sąd Administracyjny wyjaśnił, że wyroki sądów karnych wiążą zarówno organy podatkowe, jak i sądy administracyjne (zgodnie z art. 11 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi). W związku z tym po wyroku skazującym fiskus nie może już badać prawdziwości transakcji. – Jedyne, co powinien zrobić, odmawiając podatnikowi prawa do odliczenia VAT naliczonego, to ustalić, czy wiedział on lub mógł wiedzieć o przestępstwie – stwierdził NSA.
Chodziło o firmę, która należała do podatniczki, ale umocowanym do prowadzenia spraw był mąż kobiety. Mężczyzna porozumiał się z mężem właścicielki firmy odzieżowej, która zakończyła już działalność, ale nie zlikwidowała pieczątek. Posłużyły one do wystawiania fikcyjnych faktur dokumentujących sprzedaż złomu. Żaden z uczestników tego procederu nie przejmował się tym, że firma nigdy nie miała nic wspólnego z branżą złomiarską i że przed likwidacją produkowała odzież ochronną oraz myśliwską.
Mąż producentki odzieży został skazany za przestępstwo polegające na wprowadzaniu do obrotu fikcyjnych faktur. Ten sam sąd (rejonowy) skazał też męża podatniczki za wprowadzanie tych faktur do dokumentacji księgowej jej firmy.
W sprawę zamieszany był także jeszcze inny podmiot, który również wystawiał faktury i został skazany za przestępstwo firmanctwa.
Opierając się na tych trzech wyrokach, organ podatkowy stwierdził, że transakcje pomiędzy firmami nie miały miejsca, i odmówił podatniczce prawa do odliczenia VAT naliczonego z tych faktur.
Podatniczka uważała jednak, że wyroki skazujące – które w większości dotyczyły przecież jej kontrahentów – to za mało, aby odmówić jej prawa do odliczenia podatku. Chciała, by organ podatkowy sam przesłuchał świadków i dokonał własnych ustaleń.
Przegrała jednak w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Łodzi. Sąd orzekł, że skoro zapadły wyroki sądów karnych, to organ nie musi już prowadzić postępowania i sprawdzać, czy transakcje faktycznie miały miejsce. Jedynym jego obowiązkiem jest ustalenie, czy podatnik mógł wiedzieć lub wiedział o przestępstwie. W tym wypadku jednak i to nie było potrzebne, skoro mąż podatniczki, działający w jej imieniu, został skazany za wprowadzanie do ksiąg pustych faktur wystawionych przez kontrahenta, a w sprawie karnej dotyczącej firmanta sam zeznał, że wiedział, iż tamten firmuje tylko cudzą działalność.
NSA orzekł tak samo. Sędzia Marek Kołaczek wyjaśnił, że nie istnieje żaden prawny nakaz, aby fiskus musiał powtarzać przesłuchania osób, które zeznawały w postępowaniu karnym. Korzystanie przez organy podatkowe z tak uzyskanych zeznań nie narusza zasady czynnego udziału strony w postępowaniu podatkowym – tłumaczył sędzia.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 14 czerwca 2016 r., sygn. akt I FSK 1928/14